Newsy

W Polsce są 2,2 mln dłużników. Ich liczba wciąż rośnie

2013-11-04  |  06:35

W Polsce systematycznie przybywa dłużników, choć ich liczba rośnie coraz wolniej – wynika z kwartalnych badań Rejestru dłużników ERIF. To efekt osłabienia w gospodarce, które spowodowało zastopowanie akcji kredytowej i większą ostrożność konsumentów w zadłużaniu się. Przy rosnącej liczbie dłużników coraz częściej firmy windykacyjne przyjmują wobec nich strategię ugodową.  

Polacy znacznie chętniej zadłużają się niż oszczędzają na planowane wydatki – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Zobowiązania gospodarstw domowych o ponad 20 mld zł przekraczają zgromadzone przez nie oszczędności.

 – Z kwartału na kwartał ta baza stale rośnie. Na koniec ostatniego kwartału zarejestrowaliśmy blisko 1,6 mln zadłużonych osób i firm, z czego gros w naszej bazie stanowią zadłużone osoby prywatne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Edyta Szymczak, prezes Rejestru Dłużników ERIF BIG SA. – Mamy w tej chwili ponad 9 mld zł aktualnego zadłużenia osób prywatnych i – w mniejszości – firm.

Wśród wierzycieli znajdują się m.in. banki, firmy pożyczkowe, czy firmy telekomunikacyjne. Kiedy podmioty te wyczerpią już wszelkie sposoby na odzyskanie długów, zazwyczaj sięgają po usługi firm zarządzających wierzytelnościami.

Na różnych listach nierzetelnych dłużników znajduje się ok. 2,2 mln osób. Pozytywnym zjawiskiem natomiast jest fakt, że choć dłużników przybywa, tempo ich przyrostu nie zwiększa się.

 – Obserwując tendencje ostatnich kwartałów zauważamy, że wzrosty bazy się wypłaszczają. Może to oznaczać, że w sytuacji spowolnienia gospodarczego, które mamy, aż tak agresywnie dłużników w Polsce nie przybywa – wyjaśnia Edyta Szymczak.

Jedną z przyczyn jest zahamowanie akcji kredytowej, z którym mieliśmy do czynienia w poprzednich kwartałach. Prezes Rejestru Dłużników ERIF zwraca uwagę, że Polacy również coraz ostrożniej podchodzą do tematu zadłużania się. Niepewność gospodarcza przekłada się również na weryfikację ich osobistych planów i skromniejszy apetyt na ryzyko.

 – W sytuacji spowolnienia gospodarczego, kiedy mamy trudności z finansowaniem swoich bieżących zobowiązań, kiedy nasze domowe budżety zostają uszczuplone, bardziej restrykcyjnie podchodzimy do zaciąganych zobowiązań. W związku z tym nie popadamy w stany zadłużenia – podkreśla Edyta Szymczak.

Spora część dłużników spłaca dziś zalegle długi, czyli np. kredyty zaciągnięte jeszcze w okresie sprzed spowolnienia gospodarczego. Jednak, zdaniem prezes Rejestru Dłużników ERIF, na przestrzeni ostatnich lat zmienił się profil zadłużonej osoby.

 – Kiedyś dużo było zaciąganych zobowiązań już na samym początku z myślą, że te długi nie zostaną spłacone, zarówno w sektorze bankowym, jak i pozabankowym – potwierdza Edyta Szymczak. 

Jak podkreśliła prezes Rejestru Dłużników ERIF, teraz długi coraz częściej mogą przydarzyć się każdemu z przyczyn losowych, takich jak na przykład utrata pracy, czy problemy rodzinne.

Zgodnie z przepisami, minimalną kwotą niespłaconego zadłużenia, jaka uprawnia do wpisania długu konsumenta do Biura Informacji Gospodarczej, jest 200 zł. Najprostszym sposobem, by zniknąć z rejestru dłużników, jest uregulowanie długu. Jak podkreśla Edyta Szymczak, najważniejsze jest, by nie unikać kontaktu z wierzycielami oraz firmami obsługującymi zadłużenie. Dialog i wyjaśnienie sytuacji, w której znalazł się dłużnik, może pomóc w jej rozwiązaniu, m.in. poprzez  ustalenie indywidualnego harmonogramu późniejszych spłat. Strategia ugodowa jest coraz częstszą praktyką stosowaną przez firmy zarządzające wierzytelnościami.

 – Zupełnie inaczej podchodzi się w takich sytuacjach – z perspektywy wierzyciela lub firmy windykacyjnej – do egzekucji takiego zobowiązania – podkreśla prezes Edyta Szymczak.

W przypadku firmowych dłużników najczęstszą przyczyną ich zadłużenia są zatory płatnicze. Powstają one wskutek braku lub opóźnień w wyegzekwowaniu własnych nalezności. Wówczas same nie płacą swoich zobowiązań na czas – zalegają z płatnościami za faktury, bądź za inne opłaty związane z prowadzeniem bieżącej działalności gospodarczej. Dlatego warto dbac o płynność finansową, m.in. weryfikując swoich kontrahentów w biurach informacji gospodarczej.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności

Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.

Ochrona środowiska

Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało

Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.

Problemy społeczne

Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.