Newsy

W sobotę teatry wznawiają działalność. Spektakle będą grane tylko dla połowy widowni

2020-06-05  |  06:15

Od 6 czerwca teatry – podobnie jak kina, opery i filharmonie – mogą wznowić działalność w nowym reżimie sanitarnym. Spektakle przy udziale publiczności będą mogły odbywać się tylko przy maksymalnie połowie zajętych miejsc na widowni. Widzowie będą też zobowiązani do noszenia maseczek i podawania swoich danych osobowych. Część teatrów liczy się z tym, że widzowie nie będą szturmować spektakli ze względu na obawę przed zakażeniem. Obecny sezon spisują na straty, skupiając się na zintensyfikowaniu prób i z nadzieją na pełne otwarcie sezonu we wrześniu. Większość podkreśla też, że pandemia oraz związane z nią obostrzenia i wydatki powoduje spustoszenie w budżetach instytucji teatralnych.

Twórcy i teatry błyskawicznie zaadaptowali się do nowej rzeczywistości i przenieśli się do internetu. Wciąż są aktywne w sieci, ale marzą, żeby wrócić do grania na żywo i z publicznością. Trzeba sprostać tej nowej, trudnej sytuacji i wrócić, nie dać o sobie zapomnieć publiczności, która też czeka na powrót do teatru – mówi agencji Newseria Biznes Elżbieta Wrotnowska-Gmyz, dyrektor Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego.

Muzea, galerie sztuki, biblioteki, archiwa i księgarnie działają już od początku maja. Nieco później rząd dopuścił też działalność kin plenerowych, wznowienie prac na planach filmowych oraz ćwiczeń i prób teatralnych. Jednak teatry – podobnie jak kina, opery i filharmonie – na możliwość pełnego wznowienia działalności musiały poczekać jeszcze dłużej. W nowym reżimie sanitarnym mogą przyjmować widzów od soboty, 6 czerwca. Nie jest to wymóg, a jedynie możliwość – decyzję o otwarciu poszczególnych placówek będą podejmować dyrektorzy.

Dyrektorzy teatrów ukuli ostatnio powiedzenie, że teraz od nowa trzeba będzie budować wzajemne zaufanie. Wiemy, że często twórcy stają przed dość dramatycznymi wyborami i muszą decydować, czy np. kontynuować próby z kolegami, którzy należą do grup ryzyka związanych z zakażeniem. Wielu podjęło decyzję, żeby prace nad spektaklami odłożyć na bezpieczniejszy czas. Musimy zachować wszystkie rygory, ale jednocześnie spotykamy się w środowisku z olbrzymim głodem grania – mówi Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.

W czasie narodowej kwarantanny i obostrzeń związanych z pandemią SARS-CoV-2 większość teatrów została zamknięta. Spektakle zostały odwołane, a premiery przełożone. Jednak wiele z nich przeniosło część bieżącej działalności do sieci, a widzowie mogli oglądać wybrane spektakle teatralne online. Dyrektor Instytutu Teatralnego przewiduje, że nawet teraz – po zniesieniu obostrzeń – część z nich utrzyma tę możliwość.

– Prawdopodobnie na początku teatry będą działały w dalszym ciągu online, jak i na żywo. Już słyszymy, że zbliżają się pierwsze premiery jeszcze w tym kończącym się sezonie, jak i później. Jednak w nowym sezonie większość teatrów wróci do normalnej pracy, ale ten proces będzie trzeba dobrze zorganizować i zaplanować – podkreśla dyrektor Instytutu Teatralnego.

Część teatrów liczy się z tym, że nawet po otwarciu widzowie – obawiając się o swoje bezpieczeństwo – nie będą masowo kupować biletów. Obecny sezon spisują na straty, skupiając się na zintensyfikowaniu prób i z nadzieją na otwarcie sezonu we wrześniu.

Dla placówek, które wznowią działalność w czerwcu, zostały opublikowane szczegółowe wytyczne na stronach Instytutu Teatralnego, Instytutu Muzyki i Tańca oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To na dyrektorach będzie spoczywać ciężar zorganizowania bezpiecznego powrotu teatrów do nowej normalności i działania w warunkach pandemii.

Te wytyczne bardzo szczegółowo opisują wszystkie procedury. W zasadzie przenoszą na grunt teatralny wszystkie zasady, z którymi mamy do czynienia na co dzień, czyli zasadę dystansu społecznego, dezynfekcji i częstego mycia rąk czy umożliwienia bezpiecznej pracy w różnych miejscach teatralnych, w których stykają się duże grupy ludzi, np. w kasie, szatni lub foyer – wymienia Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.

Zgodnie z rządowymi wytycznymi spektakle przy udziale publiczności będą mogły odbywać się tylko przy maksymalnie połowie zajętych miejsc na widowni. To wyzwanie dla teatrów, które już odczuły ekonomiczne skutki pandemii, bo w większości z nich wpływy z biletów są najistotniejszą częścią budżetu. Co więcej, instytucje czekają też dodatkowe wydatki związane chociażby z zapewnieniem środków dezynfekujących dla obsady, pracowników i widzów.

– Wytyczne dla teatrów mówią również o konieczności odkażania, zaostrzenia reżimu sanitarnego i nadzwyczajnego przestrzegania higieny, podobnie jak wszędzie indziej – mówi dyrektor Instytutu Teatralnego. – Publiczność będzie proszona, żeby przybyć do teatru wcześniej, zarezerwować sobie czas na bezpieczny odbiór wejściówek. Najlepiej jest kupować bilety online, gdyż to nie naraża pracowników kas na styczność z dużymi grupami ludzi. Od publiczności będą też pobierane dane osobowe. Jako widzowie będziemy zobowiązani do podawania swoich danych, aby – w razie, gdyby doszło do zakażenia – można było łatwo odtworzyć grupę osób, które przebywały razem w danym miejscu w danym czasie.

Okres zamknięcia i wszystkie nowe obostrzenia mogą spowodować poważne straty finansowe w budżetach teatrów, a wiele z nich pozostawić w kryzysie.

Został już obiecany i zapowiedziany przez wicepremiera Piotra Glińskiego program rekompensacji strat, który ma zostać wdrożony po ustaniu pandemii. Patrząc realistycznie  będzie to rekompensata tylko części strat, w pewnym zakresie, około 60 proc. Takie rozwiązania są już przyjęte na świecie i w Europie. Jednak bez nich byłoby trudno i nawet częściowe zrekompensowanie strat będzie dla teatrów olbrzymią pomocą – podkreśla Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Problemy społeczne

Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc

Polska coraz mocniej stawia na powroty swoich obywateli z zagranicy. Rządowa strategia współpracy z Polonią na najbliższe lata zakłada system zachęt dla osób powracających, ale też ułatwienia w uznawaniu wykształcenia i kwalifikacji, podejmowaniu studiów czy staży zawodowych. To w obliczu rosnących wyzwań demograficznych i zapotrzebowania na wysoko wykwalifikowaną kadrę szansa na wzmocnienie rynku pracy. Napływ wykwalifikowanych specjalistów z doświadczeniem zdobytym za granicą może pomóc w modernizacji krajowej gospodarki.

Prawo

ZPP: Działania administracji narażają na szwank wysiłek deregulacyjny. Niektóre niosą znamiona dyskryminacji i nękania przedsiębiorców

Choć rząd zgodnie z zapowiedziami realizuje szeroko zakrojone zmiany deregulacyjne, przedsiębiorcy alarmują, że brakuje w nich spójności, przewidywalności i realnej poprawy, zwłaszcza w kontaktach z administracją. Jako przykład ZPP podaje przypadek firmy British American Tobacco (BAT) i jej zatrzymanego przez izbę celno-skarbową zamówienia 200 tys. kartridży do e-papierosów. Dotknięte tą decyzją spółki liczą straty.

Konsument

Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory

Branża piwowarska pozostaje ważnym ogniwem polskiej gospodarki. Nowy raport CASE wskazuje, że generuje ona 3 proc. dochodów budżetowych i 85 tys. miejsc pracy w samych browarach i innych powiązanych sektorach. Dlatego kurczący się rynek piwa może mieć poważne reperkusje – już dziś nadwyżka mocy produkcyjnych przekracza 10 mln hl. Spadki są spowodowane m.in. znaczącym wzrostem kosztów działalności, spadkiem konsumpcji, a także uderzającymi w browarników zmianami regulacyjnymi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.