Newsy

Wahania na warszawskiej giełdzie przez dyskusję o OFE i spowolnienie w Brazylii

2013-08-12  |  06:45
Mówi:Jacek Buczyński
Funkcja:Analityk
Firma:Biuro Maklerskie Deutsche Bank PBC
  • MP4

    Stabilizacji na giełdzie na razie nie będzie. W najbliższych tygodniach analitycy Deutsche Bank PBC spodziewają się dużych wahań na rynku. Czynnikiem ryzyka pozostaje kwestia otwartych funduszy emerytalnych. W ocenie Jacka Buczyńskiego, analityka banku, żadne z zaproponowanych przez rząd rozwiązań nie pozostanie neutralne dla giełdy, a likwidacja OFE grozi poważnym tąpnięciem. Na nastroje inwestorów wpływa też sytuacja gospodarki brazylijskiej, która zniechęca ich do rynków wschodzących, również Polski.

      W najbliższych tygodniach rynek będzie podlegał dosyć dużym wahaniom Nie zakładamy, że rząd zdecyduje się na ekstremalne rozwiązanie jakim jest likwidacja OFE, co według nas groziłoby mocniejszym tąpnięciem na rynku. Jednak żadne z zaproponowanych przez rząd rozwiązań nie pozostanie neutralne dla zachowania się naszego rynku w najbliższym czasie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jacek Buczyński z Biura Maklerskiego Deutsche Bank PBC.

    Rząd ma przedstawić swoją propozycję reformy drugiego filara pod koniec sierpnia. Rozważane są trzy możliwości: likwidacja części obligacyjnej OFE, wprowadzenie dobrowolności oszczędzania w OFE oraz umożliwienie uczestnictwa w OFE w połączeniu z dodatkową składką z kieszeni ubezpieczonego.

     – Polscy inwestorzy znają te propozycje i wydaje się, że przynajmniej częściowo są one uwzględniane w cenach akcji. Pozostaje jednak niepewność dotycząca tego, jak zareagują inwestorzy zagraniczni – mówi Buczyński. – Zwłaszcza w grupie największych spółek zmienność może być większa, czyli tam, gdzie udział inwestorów zagranicznych jest duży. Dlatego kwestia OFE będzie w najbliższych tygodniach będzie ciążyć rynkom.

    Ważne nie tylko OFE

    Dla sytuacji na warszawskiej GPW znaczenie będzie mieć także gorszy sentyment inwestorów wobec rynków wschodzących. To głównie za sprawą Brazylii. 5 sierpnia brazylijscy ekonomiści obniżyli prognozy wzrostu gospodarczego do 2,24 proc. To już jedenasta tego typu korekta w ciągu ostatnich tygodni.

     – Sytuacja największej gospodarki Ameryki Łacińskiej przekłada się na postrzeganie wszystkich rynków wschodzących przez kapitał zagraniczny. A nasz kraj jest, jak Brazylia, klasyfikowany w tym koszyku – wyjaśnia Buczyński. – Widać to chociażby po zachowaniu się poszczególnych indeksów naszej giełdy. Indeks największych spółek WIG20 od dłuższego czasu wykazuje relatywną słabość w stosunku do tych największych parkietów na świecie. Mamy indeksy średnich i mniejszych spółek, jak mWIG40 czy sWIG80, które radzą sobie bardzo dobrze, wróciły do trendów wzrostowych i notują wieloletnie maksima.

    Kolejnym czynnikiem, który negatywnie wpływa na polską giełdę jest niepewność dotycząca kontynuacji programu luzowania ilościowego (Quantitative easing) przez amerykański bank centralny. W ramach tego programu FED skupuje obligacje skarbowe USA, by zmniejszyć długookresowe stopy oprocentowania.

     – Rynki rozwijające się, w tym także Polska, były jednymi z istotniejszych beneficjentów tychże programów, co widać było chociażby po naszym rynku długu, gdzie udział inwestorów rósł dosyć szybko, zwłaszcza w ostatnich miesiącach – dodaje analityk BM Deutsche Bank PBC. – Lukę tę w pewien sposób ma szansę wypełnić podobny program wprowadzony przez bank Japonii, natomiast póki co uwaga inwestorów jest skierowana na FED. A głosy przedstawicieli banku są niejednoznaczne. Coraz częściej mówi się o tym, że jednak ten wrześniowy termin ograniczenia wsparcia gospodarki ze strony FED może być jak najbardziej realny, a tym samym niewykluczone, że przynajmniej część inwestorów może reagować odpowiednio wcześniej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

    Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

    Handel

    Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

    Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

    Problemy społeczne

    Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

    Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.