Newsy

Wartość polskiego eksportu może w tym roku wzrosnąć do 197 mld euro. Przed ekspansją zagraniczną najczęściej powstrzymuje firmy obawa o nieterminowe płatności

2017-07-10  |  06:55
Mówi:Janusz Władyczak, wiceprezes zarządu KUKE

Robert Zmiejko, dyrektor Departamentu Strategii i Analiz Międzynarodowych PKO BP

  • MP4
  • 197 mld euro – do takiego poziomu może wzrosnąć w tym roku polski eksport – prognozuje PKO Bank Polski. Ekspansja zagraniczna to już domena nie tylko dużych firm, lecz także małych i średnich przedsiębiorstw. W tym przypadku jednak ryzyko związane z ekspansją jest dla nich znacznie większe niż dla dużych przedsiębiorstw. Nieznajomość kontrahentów, bariery kulturowe i prawne, a przede wszystkim opóźnienia w płatnościach mogą zagrozić istnieniu biznesu. Tymczasem blisko 30 proc. firm z sektora MŚP w Europie nie korzysta z żadnych instrumentów zabezpieczających ich przed stratami spowodowanymi zatorami płatniczymi. W Polsce ma im w tym pomóc nowe ubezpieczenie przygotowane wspólnie przez PKO Bank Polski i KUKE.

    Według naszych prognoz ten rok będzie rekordowy pod względem eksportu polskich towarów za granicę. Prawdopodobnie osiągnie on wartość 197 mld euro, co oznacza nienotowany dotąd wzrost polskiego eksportu. Jest to spowodowane tym, że polskie firmy – nie tylko te duże, lecz przede wszystkim małe i średnie – zaczynają coraz częściej eksplorować rynki zagraniczne, współpracować z partnerami za granicą, eksportować swoje towary – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Robert Zmiejko, dyrektor Departamentu Strategii i Analiz Międzynarodowych w PKO Banku Polskim.

    Wartość krajowego eksportu sięgnęła na koniec 2016 roku 184 mld euro i potroiła się od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Rodzime firmy coraz śmielej wychodzą na rynki międzynarodowe i skutecznie konkurują z zagranicznymi podmiotami.

    Główne kierunki polskiego eksportu to kraje UE. W pierwszej dziesiątce państw, do których najczęściej trafia polski eksport, tylko Rosja – znajdująca się na 8. miejscu – nie jest krajem Wspólnoty. Polscy przedsiębiorcy eksportują przede wszystkim do Niemiec – w 2016 roku trafiły tam towary o wartości 218 mld zł. Następne w kolejności są Wielka Brytania i Republika Czeska. Polska ściśle współpracuje z krajami ościennymi, takimi jak Niemcy, Republika Czeska, Słowacja i Ukraina – mówi Robert Zmiejko.

    Około 30 proc. polskiego eksportu generują małe i średnie przedsiębiorstwa, które w głównej mierze odpowiadają za zwiększoną dynamikę ekspansji międzynarodowej. Wartość sprzedaży zagranicznej firm z sektora MŚP rośnie szybciej niż eksport ogółem.

    Małe i średnie przedsiębiorstwa cieszą się dużym zaufaniem, starają się pozyskiwać bezpieczne relacje biznesowe. One świadczą o sile polskiej gospodarki, są jej kołem zamachowym – podkreśla Robert Zmiejko.

    Firmy z sektora MŚP zatrudniają 70 proc. pracowników w sektorze prywatnym i generują połowę polskiego PKB. Wychodzenie na zagraniczne rynki jest dla nich naturalną ścieżką rozwoju. Ekspansja zagraniczna pozwala firmom z tego sektora dywersyfikować swoje przychody i podnosić konkurencyjność.

    Na zagranicznych rynkach małe i średnie firmy zdobywają know-how, poznają nowych konsumentów. Dzięki temu, że ich produkty i usługi są oceniane przez innych, nowych konsumentów, mogą poprawiać ich jakość i stawać się bardziej konkurencyjne. Polskie produkty są dziś konkurencyjne cenowo, ale z analiz wynika, że będą musiały konkurować nie tylko ceną, lecz także jakością. Stąd ważne jest, aby polskie przedsiębiorstwa dużo inwestowały w innowacje, badania i rozwój – podkreśla Robert Zmiejko.

    W przypadku małych i średnich firm ryzyko, które wiąże się z wychodzeniem na zagraniczne rynki, jest znacznie większe niż to, które ponoszą duże przedsiębiorstwa. Niezapłacone faktury mogą zachwiać płynnością finansową małej spółki, a windykacja należności na skalę międzynarodową jest trudna. Dlatego ryzyko strat finansowych jest główną barierą dla ekspansji zagranicznej sektora MŚP.

    Mała firma nie ma takich możliwości oszacowania ryzyka, jak duże przedsiębiorstwo. 80 proc. wszystkich problemów finansowych, które wynikają z potencjalnych opóźnień płatności, wiąże się z tym, że firma nie zna sytuacji finansowej kontrahenta, z którym podejmuje współpracę. Może się zdarzyć sytuacja, że kontrahent nie będzie mógł zapłacić, zbankrutuje, jego sytuacja finansowa się pogorszy i przestanie płacić na czas – podkreśla Janusz Władyczak, wiceprezes Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych SA.

    Z danych Intrum Justitia przytaczanych przez KUKE wynika, że zatory płatnicze są bardzo dużym problemem dla polskich firm z sektora MŚP. Prawie co trzecie takie przedsiębiorstwo (28 proc.) deklaruje, że zwiększyłoby zatrudnienie, gdyby płatności za dostarczone towary i usługi były regulowane w terminie. Połowa (49 proc.) była proszona przez odbiorców o wydłużenie terminu płatności, a 36 proc. z nich wskazuje, że opóźnienia w płatnościach są poważnym zagrożeniem dla funkcjonowania całego ich biznesu. Dla europejskich firm z sektora MŚP ten odsetek jest nieco większy.

    Aż 41 proc. firm z sektora MŚP w Europie twierdzi, że opóźnione płatności stanowią znaczący problem dla ich rozwoju. Jeżeli płatności schodziłyby na czas, ich sytuacja byłaby inna – mogliby zatrudniać nowych pracowników, rozwijać się, więcej eksportować i sprzedawać na rynku krajowym – mówi Janusz Władyczak.

    Małe i średnie przedsiębiorstwa są w dużo większym stopniu narażone na problemy finansowe, które wynikają z braku albo opóźnienia płatności za dostarczone towary i usługi. Tymczasem 28 proc. z nich nie korzysta z żadnych instrumentów zabezpieczających ani ubezpieczeń należności.

    – Firmy mogą się chronić się przed ryzykiem poprzez wykorzystanie dostępnych na rynku instrumentów bankowych i ubezpieczeniowych. Obecnie tylko 10 proc. dużych firm w krajach UE nie korzysta z żadnych instrumentów finansowych. Natomiast w przypadku małych i średnich firm ten odsetek sięga 28 proc. – podkreśla Janusz Władyczak.

    Polscy eksporterzy mogą liczyć na wsparcie państwa, szczególnie w eksporcie do krajów o podwyższonym ryzyku. KUKE – która wchodzi w skład grupy Polskiego Funduszu Rozwoju – ubezpiecza transakcje handlowe polskich przedsiębiorców zarówno w kraju, jak i za granicą. Jako jedyna instytucja w Polsce oferuje ubezpieczenia eksportowe gwarantowane przez Skarb Państwa. Z początkiem czerwca wspólnie z PKO BP spółka wprowadziła na rynek ubezpieczenie dla firm z sektora MŚP, które chcą rozwijać się za granicą.

    Z „Polisy na świat” mogą skorzystać klienci banku PKO BP, którzy mają działalność co najmniej od 18 miesięcy i prowadzą sprzedaż w kredycie kupieckim. Dzięki współpracy z PKO Bankiem Polskim, pierwszy raz w historii KUKE możemy tak szeroko wyjść do małych i średnich firm. Produkt jest dostępny w całej Polsce, we wszystkich placówkach banku – mówi wiceprezes KUKE.

    „Polisa na świat”, czyli wprowadzone miesiąc temu na rynek ubezpieczanie dla eksporterów, to efekt współpracy spółki z grupy PFR i krajowego banku. Ma ono ochronić polskie firmy przed potencjalnymi problemami finansowymi, które mogą się pojawić wskutek opóźnień w rozliczaniu transakcji. Ubezpieczenie powstało z myślą o spółkach z sektora MŚP i obejmuje zarówno transakcje krajowe, jak i zagraniczne, gwarantując płynność finansową i ochronę przed utratą zysków.

    W celu zwiększenia eksportu Polski Fundusz Rozwoju oferuje rodzimym przedsiębiorstwom kompleksowe instrumenty finansowe i doradcze. Wartość pakietu instrumentów wsparcia wynosi łącznie 60 mld zł. Dystrybucją produktów finansowych i wspierających ekspansję polskich firm zajmują się spółki z grupy PFR i bank PKO BP jako partner strategiczny. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.