Newsy

Wpływy z reklamy w prasie drukowanej wciąż spadają. Reklamodawcy przenieśli się do internetu

2014-02-27  |  06:10
Mówi:Maciej Hoffman
Funkcja:dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy
  • MP4
  • Wpływy z reklamy w segmencie prasy drukowanej w ciągu dziewięciu lat spadły o dwie trzecie. W tym samym czasie w internecie wzrosły jedenastokrotnie. Wydawcy gazet starają się więc zmobilizować czytelników, by płacili za treści publikowane w internecie i zamykają bezpłatny dostęp do części artykułów.

     – Od 2005 roku prasa straciła około 500 mln egzemplarzy nakładu rocznie. To są olbrzymie ilości. Przekłada się to na rynek reklamowy: udział prasy w torcie reklamowym w 2005 roku wynosił około 30 proc., a internetu – 2 proc. Dziś dla prasy jest to 10 proc., a dla internetu – 23 proc. – zwraca uwagę Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy. 

    Spadek nakładu oznacza, że dla reklamodawców rosną tzw. koszty dotarcia, czyli sumy, jakie muszą wyłożyć, by daną reklamę obejrzał pojedynczy czytelnik. Odbija się to na konkurencyjności prasy, co w konsekwencji prowadzi do coraz mniejszej liczby reklam i niższych przychodów od reklamodawców. Stąd ograniczanie kosztów przez wydawców poprzez zmniejszanie liczby etatów. Co z kolei przekłada się na obniżenie jakości produkcji prasowej.

     – Internet zassał nasze informacje, a z drugiej strony zassał też przychody reklamowe – mówi Newserii Biznes Maciej Hoffman. – Skoro mamy informacje za darmo, to konkurencyjność produktów prasowych na rynku maleje. Czytelnik idzie tam, gdzie coś dostaje za darmo, a to się odbija na nas. Musi nastąpić gdzieś położenie tamy takim sytuacjom – uważa Maciej Hoffman. – Nie będziemy walczyć z internautami, to też nasi czytelnicy. Trzeba im tylko pokazywać, że musi się przyzwyczaić do płacenia, a nie korzystać z treści nielegalnych.

    Z badania czytelnictwa przeprowadzonego dla Izby Wydawców Prasy (we współpracy z Narodowym Centrum Kultury) przez Millward Brown wynika, że rośnie skłonność respondentów (24,8 proc.) do płacenia za artykuły z gazet i czasopism dostępnych w internecie. Dotyczy to zwłaszcza tekstów branżowych, fachowych, naukowych, porad, analiz gospodarczych, niektórych form rozrywki, często przydatnych w podejmowaniu trafnych decyzji w rozwoju osobistym, zawodowym, w zdobywaniu nowych umiejętności społecznych i kompetencji kulturowych. Badani czytelnicy prasy nie skorzystają natomiast z płatnych komentarzy politycznych, wiadomości kryminalnych, plotek i doniesień z życia gwiazd i celebrytów.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.