Newsy

Janusz Steinhoff: Kongo może być inwestycyjnym eldorado dla polskich firm

2013-11-14  |  06:45

Polskie firmy dysponują technologią i kapitałem, Kongo – chłonnym rynkiem. Inwestycje hamuje jednak brak stosownych umów między naszymi krajami, które umożliwiłby zwiększenie obrotów handlowych. Były minister gospodarki Janusz Steinhoff pozytywnie ocenia wysiłki rządu, który próbuje zacieśniać stosunki z krajami afrykańskimi.

 – Afryka jest potężnym rynkiem zbytu i źródłem surowców, dlatego gospodarki europejskie i afrykańskie są gospodarkami najczęściej komplementarnymi – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Janusz Steinhoff, były minister gospodarki.

Polska i Kongo od lat prowadzą wymianę handlową, ale jej rozmiar jest raczej symboliczny. Z danych resortu gospodarki wynika, że w 2012 roku obroty handlowe między Polską i Kongiem osiągnęły 11,8 mln euro. W porównaniu z 2011 rokiem eksport wzrósł o 65 proc., a import o 35 proc., przy czym Polska więcej do Konga eksportuje niż z niego importuje.

 – Potencjalne możliwości współpracy są niesamowicie duże. Przemysł drzewny jest tam rozwinięty, u nas meblarstwo. Po drugie wydobycie, Kongo wydobywa ropę, gaz, rudy żelaza, rudy cyny, rudy ołowiu, cynku, i potas. To są obszary, w których moglibyśmy współpracować – wymienia Janusz Steinhoff.

Atutem Polski w kontaktach z afrykańskimi kontrahentami jest również brak kolonialnej przeszłości. Kolejny argument na korzyść polskich firm to doświadczenie 25 lat transformacji. 

 – Polska nie ma obciążeń historycznych, jest dobrze odbierana. Wielu Afrykańczyków studiowało kiedyś w Polsce, co stanowi naturalny obszar zbliżenia nas z krajami Afryki – mówi Janusz Steinhoff. – Możemy służyć doświadczeniami naszym partnerom z Konga: w zakresie rozwoju infrastruktury, zarówno energetycznej, telekomunikacyjnej, drogowej, jak i kolejowej – podkreśla.

Po polskiej stronie partnerzy z Konga znajdą też zaplecze naukowo-badawcze dla przemysłu wydobywczego, zespoły geologów i kapitał niezbędny do inwestycji w wydobycie. Trzeci segment to działalność małych i średnich firm. 

Rozwój współpracy gospodarczej hamuje jednak brak podstawowych umów, które ułatwiłby współpracę i rządom, i przedsiębiorcom.

 – Rządy tworzą klimat do wzajemnych inwestycji i handlu, usuwają bariery. Tutaj potrzebne jest podpisanie wszystkich umów, które zbliżą nasze kraje i ułatwią prowadzenie biznesu, jak umowa o ochronie inwestycji, o unikaniu podwójnego opodatkowania, etc. – wymienia Janusz Steinhoff.

Według deklaracji Ministerstwa Gospodarki prace nad odpowiednimi dokumentami już trwają. Na pewno nie zakończą się jednak w tym roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Prawo

Inwestycje w Polsce na rekordowo niskim poziomie. Niestabilne regulacje odstraszają kapitał

Mimo ogólnego wzrostu PKB stopa inwestycji w Polsce pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami UE. Wynika to m.in. z niestabilności prawa i rosnących obciążeń regulacyjnych. Mimo zapowiedzi ofensywy inwestycyjnej rządu przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów, które utrudniają planowanie długoterminowych działań. Problemem pozostaje też skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że uproszczenie i wprowadzenie większej stabilności w stanowieniu prawa to kluczowe czynniki, które mogłyby pobudzić gospodarkę i zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów.

Handel

Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE

Chociaż umowa handlowa między UE a Mercosurem została podpisana, to do jej wejścia w życie potrzebna jest ratyfikacja wewnątrz Unii. Poszczególne punkty umowy, szczególnie w obszarze otwierania rynków dla produktów rolno-spożywczych, wzbudzają sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. – Generalnie cła są złe, bo komplikują rynek. Z drugiej strony chronią rodzimy rynek, więc w niektórych wypadkach są konieczne. Takie narzędzia muszą być jednak stosowane w sposób niezwykle umiarkowany – ocenia europoseł Bogdan Zdrojewski.

Transport

Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów

Ponad 70 proc. wypadków na kolei to zdarzenia z udziałem pieszych oraz kierowców samochodów – wynika z ubiegłorocznych statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Potrzebna jest zmiana przepisów, aby automatycznie karać kierowców, którzy nie zatrzymują się przed znakiem „stop” – ocenia regulator. W walce z takim łamaniem przepisów pomaga monitoring wizyjny instalowany na przejazdach kolejowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.