Mówi: | Marcin Kołodziejczyk |
Funkcja: | dyrektor rozwoju projektów międzynarodowych |
Firma: | Grupa Progres |
Polska drugim po Rosji zarobkowym krajem najchętniej wybieranym przez Ukraińców. Średnio spędzają u nas 3–4 miesiące
Obywatele Ukrainy pracują w Polsce średnio trzy, cztery miesiące, ale jest to bardzo intensywny czas. Jak wynika z badań Grupy Progres, w ubiegłym roku liczba godzin roboczych pracownika tymczasowego z Ukrainy wynosiła w tym okresie 533, czyli o 177 więcej niż w przypadku pracowników z Polski. Najbardziej aktywni zawodowo są Ukraińcy w wieku 31–40 lat. Polska jest drugim – po Rosji – krajem, w którym chcą pracować nasi wschodni sąsiedzi.
– Ukraińcy w Polsce pracują przeciętnie od trzech do czterech miesięcy. Wynika to z obowiązujących przepisów prawnych, z dokumentów, najczęściej przyjeżdżają do nas w oparciu o paszport biometryczny, który pozwala im pracować przez 90 dni, czyli wychodzi trzy miesiące – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Kołodziejczyk, dyrektor ds. rozwoju projektów międzynarodowych w Grupie Progres. – Drugą grupą Ukraińców, którzy przyjeżdżają do Polski, są osoby pracujące w oparciu o wizy. W tym przypadku długość zatrudnienia wynosi maksymalnie sześć miesięcy w ciągu roku. Tak więc średnio wychodzi między trzy a cztery miesiące.
Najwięcej pracują osoby z grupy wiekowej 31–40 lat, drugie miejsce zajmuje grupa 51–60-latków, a trzecie należy do 41–50-latków. Najmniej aktywni są młodzi, poniżej 21 roku życia. Z danych Grupy Progres wynika, że ok. 70 proc. obywateli Ukrainy pracuje w Polsce na umowę-zlecenie, a 30 proc. ma umowę o pracę.
Pracują też więcej niż Polacy: pracownicy tymczasowi z Ukrainy średnio przepracowali w ciągu trzech, czterech miesięcy aktywności zawodowej 533 godzin, czyli o 177 więcej niż w przypadku zatrudnionego tymczasowo Polaka. W ubiegłym roku ponad 9 tys. obywateli Ukrainy zatrudnionych przez Grupę Progres przepracowało prawie 5 mln godzin roboczych. Zaangażowanie widać zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet, choć panowie pracują o 9 roboczogodzin więcej niż panie.
– Mamy u nas wszystkie grupy wiekowe. Dominują pracownicy w wieku 30–45 lat. Jeśli chodzi o płeć, jest mniej więcej pół na pół, z lekką przewagą mężczyzn – informuje Marcin Kołodziejczyk. – Większość Ukraińców zatrudnionych w Polsce pracuje legalnie, w tej chwili około 400 tys. ukraińskich pracowników jest zarejestrowanych w ZUS i płaci składki.
Wstępne dane za 2018 rok wskazują na kontynuację trendu rosnącego pod względem zatrudnienia Ukraińców, choć wzrost ten jest obecnie mniej dynamiczny niż w ubiegłym roku. W tej grupie znajdują się również Ukraińcy, dla których kluczowym argumentem skłaniającym do deklaracji dłuższego pobytu mogą być również zarobki. Przykładowo minimalna płaca na Ukrainie wynosi 3 723 hrywien, a w Polsce – równowartość 11 078,72 hrywien, do czego dochodzą benefity pozapłacowe, hojnie oferowane przez pracodawców w naszym kraju
– Cudzoziemcy pracujący w firmie Progres zarabiają średnio 2,5 tys. zł netto. Natomiast bardzo często nie wykonują pracy zgodnej ze swoim wykształceniem. 95 proc. osób jest delegowanych jest do najprostszych czynności – podkreśla Kołodziejczyk.
Czytaj także
- 2024-12-13: Luna: Fajną opcją jest praca w sylwestra zamiast skupiania się na zabawie. Jeszcze nie mam planów na ten czas
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-24: Firmy dostosowują biura do nowych realiów na rynku pracy. Coraz częściej są miejscem spotkań i budowania relacji
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-09-16: Piotr Zelt: Od października zaczynam wykłady w Warszawskiej Szkole Filmowej. Czasami trafiają się takie grupy, że zastanawiam się, po co oni chcą ten zawód uprawiać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.