Newsy

Energetyka i wodociągi szczególnie narażone na cyberataki. Na celowniku hakerów są również szpitale

2020-02-19  |  06:25

Szczególnie narażone na ataki hakerskie są energetyka i wodociągi jako element infrastruktury krytycznej. Cyberprzestępcy coraz częściej za cel obierają sobie też szpitale i placówki ochrony zdrowia, które niemal powszechnie przechowują już dane i dokumentację medyczną pacjentów w formie cyfrowej oraz rzadko kiedy dbają o zabezpieczenia i aktualizacje nowego sprzętu. Ten sektor jest jednym z najbardziej zaniedbanych pod kątem cyberbezpieczeństwa, co wynika zarówno z braku pieniędzy, jak i odpowiednich kadr.

– Dla hakerów najbardziej łakomym kąskiem jest energetyka i sektory powiązane, czyli paliwa i gaz. Jeśli ten obszar zostanie zaatakowany, może to mieć destrukcyjne skutki na poziomie ogólnokrajowym. Narażony na ataki jest też sektor wody i kanalizacji, o czym wciąż jeszcze mało się mówi, ale są już publikacje naukowe wskazujące na pewne zagrożenia. Proszę sobie wyobrazić, co będzie działo się w miastach, jeżeli zostanie zatrzymany przepływ wody – mówi agencji Newseria Biznes Józef Sulwiński, prezes zarządu SEQRED.

Na cyberataki szczególnie narażone są również ubezpieczenia i bankowość, czyli te branże, w których są pieniądze. Rosnąca liczba takich incydentów wymusza na instytucjach z sektora finansów większą dbałość o bezpieczeństwo. Zwłaszcza że Polacy mają już ponad 37 mln internetowych kont bankowych i ponad 10 mln kont w aplikacjach mobilnych. Blisko 60 proc. uważa banki za liderów cyberbezpieczeństwa, a 90 proc. czuje się bezpiecznie, korzystając z bankowości online, co jak podkreśla Związek Banków Polskich, może świadczyć o uśpionej czujności klientów. Potwierdza to też badanie „Cyberbezpieczny Portfel 2020”, z którego wynika, że niecała połowa Polaków (49 proc.) zmieniła hasło do bankowości internetowej co najmniej raz w ciągu 12 miesięcy, a jeszcze mniejszy odsetek (39 proc.) aktualizuje hasło do bankowości mobilnej.

Oprócz firm i korporacji coraz częściej hakerzy za cel obierają sobie też infrastrukturę krytyczną oraz serwisy rządowe i samorządowe.

– Coraz częściej obserwujemy też ataki na służbę zdrowia. Ten obszar jest chyba najbardziej pod tym względem zaniedbany – potwierdza Józef Sulwiński.

Szpitale i placówki medyczne niemal powszechnie przechowują już dane i dokumentację medyczną pacjentów w formie cyfrowej, a w ostatnich dwóch latach w służbie zdrowia został wdrożony szereg e-usług. Przejście z papierowych kartotek do danych zapisanych w szpitalnych serwerowniach lub w chmurze wiąże się jednak z ryzykiem ataku i zainfekowania złośliwym oprogramowaniem.

Tym bardziej że często w placówkach medycznych, które kupują nowoczesny sprzęt czy urządzenia diagnostyczne korzystające z połączenia z siecią, nikt nie dba o ich zabezpieczenie czy instalowanie aktualizacji, przez co – podobnie jak w przypadku drukarek – mogą zostać łatwo zhakowane.

– Placówki skupiają się na tym, żeby kupić urządzenie i z niego korzystać, natomiast już nie za bardzo dbają o jego bezpieczeństwo. Skutki są takie, że praca szpitala czy recepcji w przychodni zostaje zatrzymana, bo dane zostały zaszyfrowane wskutek ataku – powiedział Józef Sulwiński podczas konferencji InfraSEC na temat cyberbezpieczeństwa twardej infrastruktury. – Służba zdrowia jest pod tym względem dość podobna do systemów automatyki sterującej infrastrukturą krytyczną. Jednak nikt w niej nie myśli kategoriami cyberbezpieczeństwa. Takie kwestie jak segmentacja, separacja sieci czy testy bezpieczeństwa są raczej przyjmowane ze zdziwieniem, często pada pytanie: „Jak to, my w szpitalach też powinniśmy coś takiego zrobić?”. Tak, bo te systemy mają olbrzymi wpływ na nasze życie.

Zaniedbania dotyczące cyberbezpieczeństwa w placówkach ochrony zdrowia wynikają równie często z niewiedzy i braku finansowania na ten cel, jak i odpowiednich kadr.

– Pierwszoplanowy jest brak kompetencji i umiejętności w tym obszarze. Pewnie gdyby znalazły się pieniądze, sytuacja wyglądałaby trochę lepiej. Jednak kadr w obszarze cyberbezpieczeństwa na rynku w Polsce generalnie brakuje. Zwłaszcza przy obecnej kondycji rynku pracy pozyskanie takich ludzi jest naprawdę trudne – mówi prezes zarządu SEQRED.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

Transport

Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

Polityka

A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.