Newsy

Ministerstwo Zdrowia pracuje nad procedurami postępowania w przypadku ataku astmy lub wstrząsu anafilaktycznego u dzieci w szkole. Obecnie nauczyciele nie mogą podawać leków

2022-03-18  |  06:30
Mówi:prof. dr hab. n. med. Maciej Kupczyk, prezydent Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Klinika Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
Jakub Tylman, pedagog, praktyk zarządzania placówkami oświatowymi
prof. dr hab. n. med. Marek Kulus, kierownik Kliniki Pneumonologii i Alergologii Wieku Dziecięcego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, przewodniczący Koalicji na Rzecz Leczenia Astmy
  • MP4
  • Na astmę choruje ok. 10 proc. populacji dziecięcej, więc w każdej 30-osobowej klasie jest średnio troje dzieci z tym schorzeniem. W niekorzystnych warunkach albo np. przy wysiłku fizycznym może dojść u nich do zaostrzenia tej choroby. Nauczyciele powinni być na to przygotowani – podkreśla prof. Marek Kulus, przewodniczący Koalicji na rzecz Leczenia Astmy. Tymczasem w polskim prawie nie ma przepisów, które określają, jak powinien się zachować w takiej sytuacji nauczyciel bądź opiekun. Brak procedur i możliwości reakcji w przypadku takich incydentów to problem, który dostrzegli też sami nauczyciele, ale Ministerstwo Zdrowia we współpracy z Polskim Towarzystwem Alergologicznym pracują już nad jego uregulowaniem.

    Dane epidemiologiczne pokazują, że dziś na różne postaci alergii cierpi w Polsce około 40 proc. populacji. W przypadku astmy pod opieką Narodowego Funduszu Zdrowia jest ok. 2,5 mln pacjentów z tym schorzeniem, jednak dane epidemiologiczne wskazują, że objawy astmy oskrzelowej ma nawet 3,5 mln osób mówi prof. Maciej Kupczyk, prezydent Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.

    Alergie i astma należą do najczęstszych chorób przewlekłych wśród dzieci i młodzieży, a na przestrzeni ostatnich dekad obserwowany jest wyraźny wzrost zachorowań, wywołany m.in. czynnikami cywilizacyjnymi. Co istotne, nasilenie każdej z tych chorób – które może się objawić np. wstrząsem anafilaktycznym bądź stanem astmatycznym – może być zagrożeniem dla życia chorego, dlatego każdorazowo wymaga pilnej pomocy.

    – Jeśli chodzi o anafilaksję, szacuje się, że u około ośmiu na każde 100 tys. osób mogą wystąpić objawy tej ciężkiej reakcji alergicznej – mówi prof. Maciej Kupczyk.

    Zgodnie z ustawą o ratownictwie medycznym do wezwania karetki i udzielenia choremu pomocy zobowiązani są świadkowie zdarzenia. Problem stanowi jednak to, że w przypadku dzieci do wystąpienia ciężkiej reakcji alergicznej lub ciężkiego zaostrzenia alergicznej choroby przewlekłej może dojść w placówce oświatowej szkole lub przedszkolu. Tymczasem w polskim prawie nie ma przepisów, które określają, jak powinien się zachować w takiej sytuacji nauczyciel, opiekun bądź pracownik placówki.

    – Na astmę choruje ok. 10 proc. populacji dziecięcej, więc w każdej 30-osobowej klasie jest około trójka dzieci z tym schorzeniem. W niekorzystnych warunkach albo np. przy wysiłku fizycznym może dojść u nich do zaostrzenia tej choroby i nauczyciele powinni być na to przygotowani – dodaje prof. Marek Kulus, kierownik Kliniki Pneumonologii i Alergologii Wieku Dziecięcego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, przewodniczący Koalicji na Rzecz Leczenia Astmy.

    Lekarze podkreślają, że w przypadku wystąpienia u dziecka ataku astmy lub wstrząsu anafilaktycznego niebagatelną rolę odgrywa czas, ponieważ od szybkości podania leku (adrenalina przy wstrząsie anafilaktycznym i salbutamolu w przypadku ataku astmy) może zależeć nawet jego życie.

    Napad astmy to po prostu skurcz oskrzeli, duszność. Podanie leków na wczesnym etapie łagodzi objawy, zmniejsza ryzyko hospitalizacji i wszystkich konsekwencji z tego wynikających. Natomiast anafilaksja to jest reakcja, która z definicji zagraża życiu chorego, więc kluczowe jest tu udzielenie pomocy na jak najwcześniejszym etapie rozwoju wstrząsu anafilaktycznego – podkreśla prof. Maciej Kupczyk.

    Brak procedur i możliwości reakcji w przypadku takich incydentów to problem, który dostrzegli też sami nauczyciele. Zgodnie z przepisami są oni zobowiązani raz na dwa lata odbyć kurs pierwszej pomocy przedmedycznej, ale w programie tego szkolenia nie ma nic na temat podawania leków, takich jak chociażby adrenalina.

    – Nie ma przepisów prawa oświatowego, które regulowałyby możliwość udzielenia takiej pomocy. Niestety nauczyciele sami czegoś takiego zrobić nie mogą. Są zobowiązani tylko do udzielenia doraźnej, nieingerującej pomocy, jak np. naklejenie plastra. Żadnych leków – mówi pedagog Jakub Tylman.

    Jak wskazuje, w polskich szkołach i przedszkolach z reguły nawet nie ma leków, które ratują życie dzieci w przypadku wstrząsu anafilaktycznego lub ataku astmy. 

    – Szkoły i przedszkola nie są wyposażone w żadne leki ratujące życie. Nie ma też instrumentów prawnych, które pozwoliłyby nauczycielowi czy innemu opiekunowi dziecka na podanie takiego leku. Ponadto nauczyciele nie byli przeszkoleni w zakresie tego, aby takie leki podawać. Dlatego ta sytuacja wymaga uregulowania prawnego, jak również przeszkolenia nauczycieli w tym zakresie – podkreśla Jakub Tylman.

    – Polskie Towarzystwo Alergologiczne od lat próbowało dotrzeć do wszystkich osób zainteresowanych tym, aby bezpieczeństwo chorych na astmę dzieci w szkole również było pełne. Na szczęście Ministerstwo Zdrowia pozytywnie odpowiedziało w końcu na tę inicjatywę i mam nadzieję, że wspólnie będziemy potrafili dokonać, aby nauczyciele w razie potrzeby mogli udzielać pomocy chorym uczniom – dodaje prof. Marek Kulus.

    Na prośbę Ministerstwa Zdrowia Polskie Towarzystwo Alergologiczne opracowało już zalecenia pokazujące schematy postępowania dla osoby dorosłej znajdującej się w najbliższym otoczeniu chorego dziecka oraz wymogi dotyczące wyposażenia placówek w leki ratujące życie. Dokument pt. „Zalecenia grupy ekspertów Polskiego Towarzystwa Alergologicznego dotyczące postępowania u dzieci i młodzieży z alergiami, w tym kwestii podawania adrenaliny w przypadku wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego w placówkach oświatowych” został już złożony w resorcie, gdzie obecnie jest analizowany i będzie poddany konsultacjom przed ogłoszeniem w drodze obwieszczenia w dzienniku urzędowym.

    – Te standardy opracowane przez Polskie Towarzystwo Alergologiczne zostały przekazane Ministerstwu Zdrowia, które – po omówieniu i ewentualnej korekcie – opublikuje jako obwieszczenie Ministra Zdrowia, co oznacza, że wreszcie zyskamy w tym zakresie regulacje prawne – potwierdza prof. Maciej Kupczyk.

    We współpracy z Barbarą Grzelak, znaną jako Gryzmolnik, Polskie Towarzystwo Alergologiczne opracowało również manuale postępowania w wypadku wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego lub ataku astmy. Krok po kroku pokazano na nich, jakie czynności powinna podjąć osoba dorosła, która znajduje się w pobliżu chorego dziecka. Czytelne, merytoryczne manuale będą dostępne do pobrania na www.pta.med.pl oraz dystrybuowane w ramach dziennika elektronicznego Librus.

    – Polskie Towarzystwo Alergologiczne już od wielu lat promuje wiedzę na temat alergii, anafilaksji, astmy oraz ciężkich postaci tych jednostek chorobowych u dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Edukujemy nie tylko naszych lekarzy specjalistów, ale współpracujemy też w tym zakresie z organizacjami pacjenckimi – wskazuje prezydent PTA.

    Do pobrania

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Targi Bezpieczeństwa

    Handel

    Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca

    5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.

    Ochrona środowiska

    Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

    Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.

    Handel

    Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

    – Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.