Mówi: | Marek Tombarkiewicz, wiceminister zdrowia Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP Avi Matan, dyrektor zarządzający Novartis Oncology |
Resort zdrowia chce stworzyć zachęty do współpracy sektora publicznego z branżą farmaceutyczną. Ma to ułatwić pacjentom dostęp do nowych terapii
Polska służba zdrowia może znacząco skorzystać na rozwoju współpracy pomiędzy podmiotami publicznymi a sektorem prywatnym. Polem do takich działań są inwestycje, działalność badawczo-rozwojowa oraz współpraca na rzecz ułatwiania pacjentom dostępu do nowych terapii. Ministerstwo Zdrowia chce wypracować system, który stworzy zachęty i usprawni współpracę z firmami farmaceutycznymi.
– Sektor farmaceutyczny jest olbrzymi i mocno stawiamy na jego innowacyjność. Komitet sterujący do spraw rozwoju biotechnologii w obszarze farmacji pracuje intensywnie, mamy spotkanie w przyszłym tygodniu. Staramy się poprawić warunki inwestowania dla innowacyjnych firm zarówno krajowych, jak i zagranicznych tak, aby Polska stała się krajem, w którym rozwój biotechnologii farmaceutycznej będzie jednym z wiodących kierunków. Chcemy wypracować dobry model zachęt i ułatwień, nad tym pracujemy też w ramach zmiany ustawy refundacyjnej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Tombarkiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
W resorcie zdrowia trwają prace nad tzw. refundacyjnym trybem rozwojowym. Pomysł zakłada, że firmy farmaceutyczne, które inwestują i uruchamiają w Polsce produkcję, będą mogły liczyć na ułatwienia i preferencyjne traktowanie w trakcie negocjowania umów refundacyjnych. Tak zwany system RTR ma być częścią kompleksowej nowelizacji ustawy farmaceutycznej i premiować podmioty, które inwestują w polską gospodarkę oraz działalność innowacyjną.
– Refundacyjny tryb rozwojowy, nad którym cały czas trwają prace, jest niezwykle ważny ze względów gospodarczych w makroskali rozwoju naszej gospodarki, a także w kontekście bezpośrednim, a więc łatwiejszego i tańszego dostępu do nowoczesnych technologii medycznych, w tym technologii lekowych – mówi Marek Tombarkiewicz.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia podkreśla, że partnerstwo pomiędzy prywatnym biznesem a administracją publiczną przekłada się na duże korzyści w systemie opieki zdrowotnej. Odczuwają je również pacjenci.
W tej chwili polska służba zdrowia realizuje coraz więcej projektów w modelu publiczno-prywatnym. Dyrektor generalny działu onkologicznego Novartis w Polsce Avi Matan zauważa, że oprócz inwestycji polem do takich działań jest również działalność badawczo-rozwojowa oraz współpraca na rzecz ułatwiania dostępu do nowych sposobów leczenia.
– Z oczywistych względów partnerstwo publiczno-prywatne powinno obejmować przemysł farmaceutyczny, który wprowadza wiele innowacji. Są trzy główne obszary tego partnerstwa. Pierwszym jest współpraca w dziedzinie badań i rozwoju, badaniach klinicznych, współpraca z ośrodkami akademickimi i centrami medycznymi i zbieranie twardych danych. Drugi obszar to inwestycje. We współpracy z władzami możemy inwestować więcej w infrastrukturę. To mogą być zakłady produkcyjne, centra informatyczne. Pod tym względem Polska może odgrywać ważną rolę i ma wielki potencjał za sprawą wysokiej jakości świadczonych usług i relatywnie niskich kosztów. Trzecim obszarem jest wspólne ułatwianie dostępu do nowych sposobów leczenia. Można go osiągnąć za sprawą unikalnych porozumień, które dzielą finansową odpowiedzialność pomiędzy sektor publiczny a prywatny – mówi Avi Matan.
Podsekretarz stanu w resorcie zdrowia Marek Tombarkiewicz zauważa z kolei, że dla sektora publicznego korzyścią z takiej współpracy jest nie tylko dostęp do kapitału, którego ze względu na starzenie się społeczeństwa będzie potrzeba coraz więcej, lecz także ze względu na dostęp do wiedzy i modeli zarządzania, które sprawiają, że prywatne firmy są często efektywniejsze.
– Najważniejszą korzyścią ze współpracy publiczno-prywatnej jest rozwój. Prywatny biznes ma łatwiejszy dostęp i możliwości finansowania różnego rodzaju projektów. Publiczne podmioty mają też możliwość korzystania z wiedzy i doświadczenia, ponieważ od zawsze mówi się, że pod względem ekonomicznym prywatne firmy są lepiej zarządzane i bardziej efektywne. Są też bardzo dobrze zarządzane jednostki publiczne w sektorze ochrony zdrowia czy polskie firmy farmaceutyczne, które nie mają się czego wstydzić, a taka współpraca na poziomie zarządczym jest bardzo oczekiwana. Korzystanie zarówno z pieniędzy, jak i doświadczenia oraz know-how dla publicznych jednostek będzie wartością dodaną – podkreśla wiceminister Marek Tombarkiewicz.
Dobrym przykładem współpracy publiczno-prywatnej w sektorze ochrony zdrowia jest mechanizm refundacji leków na niektóre choroby rzadkie. Podsekretarz zdrowia Marek Tombarkiewicz podkreśla konieczność rozwijania instrumentów dzielenia ryzyka w systemie refundacyjnym tak, aby usprawnić współpracę z firmami farmaceutycznymi i stworzyć pacjentom dostęp do unikalnych, nowo powstałych terapii.
– Jeśli chodzi o elementy dzielenia ryzyka między płatnikiem a firmą dostarczającą leki, to one muszą się rozwijać. Daje to szansę na czasami bardzo ryzykowne projekty, które mogą stworzyć pacjentom możliwość leczenia. Staraliśmy się to rozwijać w jak najszerszym zakresie i mam nadzieję, że będzie to kontynuowane. Oczywiście te elementy dzielenia ryzyka powinny być niejawne, dlatego że czasami stanowią bardzo duże ryzyko biznesowe dla firmy, która decyduje się na takie podejście. Z drugiej strony, to też olbrzymia szansa na dostarczenie pacjentom nowoczesnych terapii, które czasami są bardzo drogie i nie zawsze sprawdzone pod względem skuteczności – mówi wiceminister Marek Tombarkiewicz.
– Jednym z ostatnich trendów jest tzw. płacenie za efekty. Płatnik pokrywa koszty leczenia wtedy, gdy terapia okaże się skuteczna dla danego pacjenta. Jeżeli nie przyniesie ona spodziewanego efektu, odpowiedzialność finansowa dzielona jest między firmę a płatnika. Dzisiaj mówimy o spersonalizowalizowanej medycynie. Celem jest stworzenie odpowiedniej terapii dla odpowiedniego pacjenta we właściwym czasie. Wdrożenie takiej strategii nie jest proste i musimy współpracować bardzo blisko z lekarzami, z naukowcami, ze specjalistami od technologii. Taki model może przynieść obopólne korzyści, a Polska może odegrać ważną rolę w opracowywaniu leków, również w produkcji. Może być również liderem jeżeli chodzi o szerokie udostępnianie tych leków pacjentom – dodaje Avi Matan, dyrektor generalny działu onkologicznego Novartis w Polsce.
Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski podkreśla, że w partnerstwie publiczno-prywatnym tzw. mapa ryzyk, które są związane z danym przedsięwzięciem biznesowym, powinna być rozłożona równomiernie. Oznacza to, że ryzyko nie może być przerzucane z podmiotu publicznego na sektor prywatny.
– Polska służba zdrowia ma bardzo dużą szansę na rozwój dzięki partnerstwu publiczno-prywatnemu, ale potrzebna jest tutaj konsekwencja. Nie może być tak, że podmiot, który szykuje się do podjęcia inicjatywy, nagle dowiaduje się, że służba jednak powinna być publiczna, że właściwie nie ma miejsca dla partnera prywatnego. Potrzebna jest tutaj jasna konsekwencja, stabilizacja – podkreśla również Malinowski.
Współpraca administracji z biznesem w obszarze służby zdrowia była szeroko omawiana podczas panelu „Innowacyjne partnerstwo publiczno-prywatne – czy biznes może współpracować z administracją?”, który odbył się w trakcie ubiegłotygodniowego Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.