Mówi: | dr Tomasz Tafliński |
Firma: | Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie |
ZUS płaci niemal 1 mld zł rocznie na świadczenia dla chorych na schizofrenię. Oszczędności przyniosłaby zmiana systemu opieki
Schizofrenia jest jednym z czterech schorzeń, generujących najwyższe wydatki z ZUS. To niemal 1 mld zł rocznie na świadczenia związane z niezdolnością do pracy. NFZ na refundację leczenia schizofrenii przeznacza dwukrotnie niższą kwotę. Specjaliści podkreślają, że leki nowej generacji i zmiana systemu opieki nad chorymi przyniosłyby większe efekty w leczeniu, a tym samym przyspieszyły ich powrót do normalnego funkcjonowania, również na rynku pracy. To z kolei oznacza oszczędności dla budżetu państwa.
Dane te prezentuje najnowszy raport przygotowany przez Polskie Towarzystwo Psychiatryczne i Fundację Ochrony Zdrowia Psychicznego – „Schizofrenia – perspektywa społeczna. Sytuacja w Polsce”.
Schizofrenia to grupa zaburzeń psychotycznych o różnych objawach, przebiegu i rokowaniach. Jest ona chorobą przewlekłą, która niekiedy wymaga leczenia przez całe życie. Jej główne objawy to apatia, wycofanie życiowe, brak energii, motywacji czy problem z realizacją planów i wytyczonych wcześniej zadań. W stanach zaostrzenia dochodzą do tego pobudzenie, halucynacje czy urojenia, które często wymagają hospitalizacji.
– Po ustąpieniu ostrych objawów staramy się ustawić leczenie tak, by leki nie zakłócały albo w jak najmniejszym stopniu zakłócały funkcjonowanie pacjenta. Do tego służą leki nowej generacji – mówi dr Tomasz Tafliński z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. – Założenie jest takie, że po osiągnięciu stabilnego leczenia pacjenta kierujemy do poradni, do zespołów leczenia środowiskowego. Staramy się, żeby pacjent odnalazł się w swoim otoczeniu i w miarę możliwości pozostał aktywny, czyli wrócił do nauki czy do pracy.
W Polsce schizofrenia dotyczy 1 proc. populacji, co oznacza, że cierpi na nią 380-400 tys. osób Większość – niemal 60 proc. – jest na rencie, co kosztuje ZUS niemal miliard złotych rocznie (dane z 2009 roku). Po postawieniu diagnozy pracę traci 72 proc. zatrudnionych, po piątej hospitalizacji zachowuje ją jedynie 7 proc. pacjentów. Koszty społeczne są o tyle wyższe, że choroba ta jest zazwyczaj rozpoznawana w młodym wieku (średnia to 27 lat), a więc na wczesnym etapie kariery pacjenta, bez wyrobionej pozycji w zawodzie. Tracą też członkowie rodziny chorego, którzy rezygnują z kariery zawodowej i zajmują się opieką. Eksperci podkreślają, że są to pośrednie koszty schizofrenii, których często nie bierze się pod uwagę.
Narodowy Fundusz Zdrowia na refundacje leczenia osób chorych na schizofrenię przeznacza rocznie ok. 450 mln zł.
– Pojawia się więc problem podwójnych wydatków na schizofrenię. Płaci ZUS – na świadczenia, i NFZ – na leczenie. Ale niestety nie ma to przełożenia na to, co możemy osiągnąć dzięki rehabilitacji – myślę tu o powrocie do pełnej aktywności zawodowej. To jest celem leczenia, a wtedy koszty byłyby mniejsze – podkreśla dr Tafliński.
Pacjent właściwie leczony, z zastosowaniem leków nowej generacji np. długodziałających (już w stanach zaostrzenia lub bezpośrednio po ustąpieniu najpoważniejszych objawów) i metod rehabilitacyjnych, których w dzisiejszym systemie terapii brakuje, ma duże szanse na w miarę normalny powrót do życia. Może podjąć pracę, założyć rodzinę. Problem tkwi jednak w tym, że psychiatria jest mało dofinansowaną dziedziną medycyny.
– Niewiele mamy środków na leczenie farmakologiczne i hospitalizację – mówi psychiatra z IPiN. – Pacjenci zbyt dużo czasu spędzają na oddziałach, na których mamy do dyspozycji leki, a nie ma terapii. Po takim pobycie na oddziale zamkniętym pacjent, który wraca do życia, niestety nie ma szansy na to, żeby wrócić od razu do pełnej aktywności. Nie ma części rehabilitacyjnej, na którą brakuje pieniędzy.
Problemem jest również to, że ponad połowa pacjentów z rozpoznaniem schizofrenii nie stosuje się do zaleceń lekarzy, co wiąże się często z niedogodnościami w przyjmowaniu leków starszej generacji. Rozwiązaniem byłoby wprowadzanie na większą skalę leków o przedłużonym działaniu podawanych np. raz na dwa tygodnie.
Zdaniem lekarzy brakuje też specjalistycznego programu, który kompleksowo rozwiązywałby istniejące problemy. Wiele obiecywano sobie po wprowadzeniu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego, ale jego realizacja utknęła w martwym punkcie. Według specjalistów najważniejsze dzisiaj jest wprowadzenie indywidualnego programu opieki nad pacjentem.
– Chodzi o osobę, która koordynowałaby działania terapeutyczne. Nie może to polegać tylko i wyłącznie na podawaniu leków, ale ważne jest również to, by pacjent, biorąc leki, mógł wracać do aktywności, mógł zatroszczyć się o swoje życie pod kierunkiem kogoś, kto w pierwszym etapie leczenia będzie go wspierał – tłumaczy dr Tafliński. – Leczenie środowiskowe jest bardzo istotne. Tego typu rozwiązania sprawdzają się na całym świecie.
Lekarz podkreśla, że łącząc skuteczną i mało uciążliwą farmakoterapię z rehabilitacją w zdecydowanej większości przypadków chorzy mogą wrócić na rynek pracy.
– Osoby ze schizofrenią błędnie są często utożsamiane z osobami, które wymagają izolacji. Uważa się, że to są osoby nieproduktywne, nietwórcze. To nie jest prawda, ci ludzie mogą pracować i powinni pracować, mogą dać z siebie bardzo wiele. Musimy im tylko na to pozwolić, musimy przestać się ich bać – mówi dr Tomasz Tafliński.
Czytaj także
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-14: Trwa kontrola szczepień dzieci. Rodzice uchylający się od tego obowiązku muszą się liczyć z karami
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-04-07: Młode pokolenie szczególnie narażone na choroby cywilizacyjne. Unijni ministrowie zdrowia chcą przemodelować kwestie profilaktyki
- 2025-04-01: Europa zapowiada walkę o bezpieczeństwo lekowe. Wsparcie dla tych inwestycji ma się znaleźć w przyszłym budżecie UE
- 2025-04-30: Katarzyna Dowbor: Jak najszybciej muszę się zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Do tej pory zabezpieczałam przed tymi pasożytami tylko moje zwierzęta
- 2025-03-27: Coraz więcej osób choruje na kleszczowe zapalenie mózgu. Na profilaktyczne szczepienie zdecydował się tylko co 10. Polak
- 2025-03-27: Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
- 2025-04-02: Julia Kamińska: Bardzo niepokoi mnie trend odwrotu od sprawdzonych szczepionek ratujących życie. Chciałabym, żeby ludzie ufali naukowcom i nie bali się
- 2025-03-04: Realizacja Planu dla Chorób Rzadkich przyspiesza. Są już nowe warunki wyceny i poszerza się pakiet badań screeningowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają prace nad szczegółowymi wytycznymi dla schronów. Prowadzona jest też inwentaryzacja i ocena stanu istniejących obiektów
W MSWiA trwają prace nad rozporządzeniem, które określi m.in., jakie warunki powinny spełniać miejsca schronienia, oraz wprowadzi spójne standardy dotyczące ich organizacji i wyposażenia. Ich opracowanie wymagane jest przez ustawę o ochronie ludności i obronie cywilnej, która weszła w życie 1 stycznia br. Trwa także inwentaryzacja istniejących obiektów zbiorowej ochrony, w tym schronów. Jak podkreślają eksperci, mamy w tym obszarze wiele zaległości do nadrobienia. Problemem jest niedobór specjalistów od budowli schronowych, którzy mogliby ten proces wesprzeć i przyspieszyć.
Handel
Nowy rozdział we współpracy Wielka Brytania – Unia Europejska. Bezpieczeństwo jedną z kluczowych kwestii

19 maja odbędzie się w Londynie pierwszy od brexitu na tak wysokim szczeblu szczyt brytyjskich i unijnych przywódców. Zdaniem polskich europosłów obydwie strony dojrzały do ponownego zacieśnienia stosunków i są dla siebie kluczowymi partnerami. Rozmowy dotyczyć mają przede wszystkim zagadnień związanych z obronnością, ale także możliwości swobodnego przemieszczania się młodych ludzi. Wyzwaniem we wzajemnych relacjach wciąż są kwestie handlowe.
Transport
W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku

Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.