Komunikaty PR

CBAM - szansa czy zagrożenie dla polskiego przemysłu?

2025-06-03  |  12:30
Biuro prasowe
Magdalena Stelmach, CEO Redigo Carbon

Polityka klimatyczna Unii Europejskiej od lat wyznacza ambitne cele redukcji emisji, stawiając coraz większe wymagania wobec firm działających na wspólnym rynku. Dla wielu przedsiębiorców oznacza to nie tylko inwestycje w nowe technologie, ale także wzrost kosztów i skomplikowane obowiązki raportowe. Jednocześnie firmy z państw, w których regulacje środowiskowe są mniej restrykcyjne, eksportując do UE, korzystały z przewagi kosztowej, nie ponosząc opłat za emisje CO2. Nowe regulacje w ramach mechanizmu CBAM, mają wyrównać warunki konkurencji i powstrzymać tzw. „ucieczkę emisji”. W praktyce oznaczają wyższe koszty oraz zupełnie nowe wyzwania i… szanse strategiczne dla europejskiego przemysłu.

CBAM, czyli Carbon Border Adjustment Mechanism, jest jednym z kluczowych elementów Europejskiego Zielonego Ładu i pakietu „Fit for 55”, którego celem jest redukcja emisji gazów cieplarnianych o 55% do 2030 r. Podstawowym zadaniem mechanizmu CBAM jest wycena emisji gazów cieplarnianych powstających przy produkcji towarów importowanych na obszar Unii Europejskiej i nałożenie na importerów opłat emisyjnych, proporcjonalnych do emisji związanych z ich produkcją – tak jakby były wytwarzane w UE.

CBAM to nie kolejny zielony wymóg, ale fundament nowej logiki handlu międzynarodowego. Dla firm to sygnał, że czas tanich, emisyjnych dostawców się kończy – komentuje Magdalena Stelmach, CEO Redigo Carbon.

Do końca 2025 roku trwa okres przejściowy, w czasie którego na importerach i pośrednich przedstawicielach celnych dokonujących przywozu na obszar celny UE towarów objętych CBAM ciąży m.in. obowiązek złożenia sprawozdania CBAM. Od 1 stycznia 2026 r. importerzy będą już zobowiązani do zakupu certyfikatów.

Kto zapłaci za emisję i dlaczego nie tylko zagraniczni producenci

Międzynarodowa wymiana handlowa stanowi obecnie fundament zaopatrywania ludzi w towary i usługi. Nie znajdziemy na świecie kraju, który byłby w pełni samowystarczalny i zapewniał wysoki poziom życia swoim obywatelom. Faktem jest, że udział importu do Unii Europejskiej z krajów wysokiej emisji jest znaczący. Wyłącznie z Chin w 2024 roku UE importowała towary o łącznej wartości 517,8 mld euro. Drugim największym eksporterem do UE są Stany Zjednoczone, a wartość importu z USA wyniosła 333,4 mld euro [1]. Wprowadzenie CBAM oznacza, że importowane do Unii towary z branż wysokoemisyjnych, takich jak żelazo, stal, aluminium, cement, nawozy, wodór i energia elektryczna, będą musiały przejść ocenę śladu węglowego, a ich importerzy uiścić opłatę odpowiadającą kosztowi, jaki ponosiłby unijny producent w ramach systemu EU ETS. Oznacza to nie tylko wzrost cen produktów takich jak stal czy cement, lecz także pośredni wpływ na koszty w wielu innych sektorach przemysłu, które opierają się na komponentach sprowadzanych z krajów spoza UE, zwłaszcza z Azji.

Wymiana handlowa Polski również opiera się w dużej mierze na imporcie z krajów, które nie ponoszą kosztów związanych z emisją CO2. W 2024 roku wartość polskiego importu ogółem wyniosła 349,7 mld euro, z czego aż 115,8 mld euro przypadało na kraje rozwijające się, w tym głównie Chiny (50,7 mld euro) oraz Stany Zjednoczone (17,5 mld euro) [2]. Z krajów tych często sprowadzane są do Polski komponenty wykorzystywane w sektorach energochłonnych, takich jak przemysł stalowy, chemiczny czy maszynowy, a więc objętych lub potencjalnie objętych CBAM. Jednocześnie polski eksport, wart w 2024 roku 350,4 mld euro, w przeważającej części (259,4 mld euro) trafił do państw Unii Europejskiej [3]. Wejście w życie CBAM może więc oznaczać, że w starciu z dostawcami spoza Wspólnoty, których dotąd nie obowiązywały żadne standardy emisyjne ani konieczność certyfikacji śladu węglowego, polscy producenci zyskają przewagę konkurencyjną.

Ci dostawcy, którzy nawet mimo braku obowiązku mierzą swój ślad węglowy i potrafią nim zarządzać, bez wątpienia będą w uprzywilejowanej pozycji w relacjach z klientami z pozostałych krajów UE – mówi Magdalena Stelmach.

W rezultacie CBAM może stać się impulsem do przebudowy łańcuchów dostaw i większej koncentracji produkcji w Europie, m.in. w Polsce. CBAM może okazać się nie tyle barierą, co akceleratorem rozwoju polskich eksporterów w ramach jednolitego rynku UE.

Zielone cło w epoce nowego protekcjonizmu

Warto pamiętać, że CBAM nie pojawia się w próżni. Jego wprowadzenie zbiega się z nasileniem napięć geopolitycznych i odrodzeniem protekcjonistycznych tendencji w globalnym handlu. Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu oraz jego polityka celna silnie wpływają na międzynarodową wymianę handlową. Jednocześnie UE coraz mocniej dąży do autonomii strategicznej, także w obszarze energetyki i surowców, przy jednoczesnym zachowaniu przyjętych standardów klimatycznych. W tej sytuacji CBAM, choć formalnie przedstawiany jako instrument klimatyczny, w praktyce pełni również funkcję narzędzia handlowej samoobrony. Nakładając opłaty na emisje w produktach importowanych, Unia zyskuje instrument kontroli nad jakością środowiskową dóbr napływających spoza Wspólnoty. To wyraźny sygnał dla naszych partnerów handlowych: Chin, Indii czy USA, że UE nie będzie godzić się na obniżanie swoich celów klimatycznych.

W dobie braku globalnego konsensusu klimatycznego CBAM może być odczytywany jako jednostronny ruch Europy – zauważa Magdalena Stelmach. – Jednak w praktyce to także próba obrony własnego rynku i klimatycznych inwestycji przed konkurencją nieponoszącą kosztów środowiskowych - dodaje.

Niezależnie od politycznego tonu jedno jest pewne: rola emisji w globalnym handlu będzie rosła. Dla firm to nie tylko koszt, ale też szansa: ci, którzy zainwestują w przejrzystość środowiskową, będą lepiej przygotowani na wielowektorowe zmiany w globalnych łańcuchach wartości. Dzięki CBAM firmy z dobrze udokumentowanym śladem węglowym mogą też stać się atrakcyjniejszym partnerem handlowym.

To gra o przewagę, a nie tylko o przetrwanie – dodaje Stelmach.

Test dojrzałości dla odpowiedzialnego przemysłu

Uruchomienie mechanizmu CBAM to kolejny krok Unii Europejskiej w stronę zrównoważonego rozwoju przy jednoczesnej ochronie wspólnotowej gospodarki i znak, że UE nie wycofa się z tej drogi. Zamiast pytać, jak długo uda się jeszcze działać po staremu, warto zacząć planować, jak zyskać na nowym porządku. Bo zyskać bez wątpienia można. CBAM stanie się testem dojrzałości i tylko firmy świadome, przygotowane i zorientowane na przyszłość utrzymają swoją pozycję na rynku.

[1] http://bit.ly/4k3cyDy
[2] https://bit.ly/3SlhGXz
[3] https://bit.ly/3SlhGXz

Źródło informacji: Redigo Carbon

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Przemysł Nowy Prezes Związku Browary Polskie Biuro prasowe
2025-06-16 | 14:30

Nowy Prezes Związku Browary Polskie

Od 12 czerwca Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie ma nowego prezesa. Mieszko Musiał, na co dzień kierujący Carlsberg Polska, objął tę funkcję na
Przemysł MSV 2025 – przemiany w przemyśle, technologie przyszłości i szeroki zakres tematyczny
2025-05-26 | 14:30

MSV 2025 – przemiany w przemyśle, technologie przyszłości i szeroki zakres tematyczny

Jeśli myślisz, że roboty to wciąż pieśń przyszłości, a rewolucja przemysłowa to temat z podręcznika do historii, to najwyraźniej nie byłeś na MSV w Brnie. Jesienią
Przemysł Rosnąca popularność wynajmu wózków widłowych. Koszty, dostępność i serwis decydują o wyborze
2025-05-21 | 15:00

Rosnąca popularność wynajmu wózków widłowych. Koszty, dostępność i serwis decydują o wyborze

Wynajem wózków widłowych zyskuje na popularności wśród firm produkcyjnych, logistycznych i handlowych. Coraz więcej przedsiębiorstw rezygnuje z zakupu sprzętu

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Finanse

Europosłowie za wydłużeniem finansowania krajowych planów odbudowy o 1,5 roku. Apelują o większą przejrzystość wydatków

Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF) – uruchomiony po pandemii COVID-19 – wygasa w sierpniu 2026 roku. Europosłowie w przyjętej niedawno rezolucji postulują, by przedłużyć ten termin o 18 miesięcy dla kluczowych projektów bliskich ukończenia. To szczególnie ważne dla Polski, która przez trzy lata – przez spór poprzedniego rządu z Komisją Europejską – miała zablokowany dostęp do środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jednocześnie rezolucja wzywa do większej przejrzystości wydawanych funduszy.

Polityka

Prof. G. Kołodko: Druga prezydentura Trumpa zmienia Amerykę i świat na gorsze. Nie przyczynia się do rozwiązywania fundamentalnych światowych problemów

Zdaniem byłego wicepremiera i ministra finansów, prof. Grzegorz Kołodki, trumpizm wzmacnia pewne trendy nacjonalizmu, populizmu ekonomicznego i handlowego nie tylko w Ameryce, ale także w innych państwach. W ocenie ekonomisty Trump i trumpizm będą mieli negatywne skutki dla światowych procesów demograficznych, społecznych, kulturowych i ekonomicznych. Prezydentura Trumpa nie skupia się na rozwiązywaniu najważniejszych światowych problemów, takich jak m.in. migracja, zimna wojna, czy też ocieplenie klimatu.

Konsument

Branża opakowań nie traktuje unijnych regulacji jako zagrożenia. Widzi w nich impuls do rozwoju

W UE co roku wytwarza się ponad 2,2 mld t odpadów. Aby ograniczyć ich ilość, promowane jest przechodzenie na bardziej zrównoważony model, czyli gospodarkę o obiegu zamkniętym. W ramach pakietu zmian prawnych ograniczających negatywny wpływ działalności człowieka na środowisko nacisk położony jest w dużej mierze na producentów opakowań. Przedstawiciele branży podkreślają, że nowe regulacje to dla nich nie tylko nowe obowiązki, ale też okazja na zbudowanie przewagi konkurencyjnej.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.