Czy kolejne nowoczesne gospodarstwo zostanie zlikwidowane decyzją urzędników podległych MRiRW?
Jedna z najnowocześniejszych instalacji rolniczych w kraju - magazyn zbożowy w Goli k. Gostynia w woj. wielkopolskim należący do gospodarstwa Top Farms Wielkopolska, decyzją władz regionalnego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa ma zostać rozebrana, a ziemie mają trafić do krajowego Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Zniknąć z powierzchni ziemi ma wielomilionowa inwestycja - 12 silosów przeznaczone do magazynowania 15 600 ton zboża, dodatkowo suszarnia i czyszczalnia z pełną infrastrukturą załadunkową, które zostały oddane do użytku w 2008 roku i inwestycja ta była obliczona na wiele lat do przodu. Władze spółki wskazują na brak zrozumienia dla wagi tej inwestycji dla rozwoju gospodarczego regionu, zatrudnionych tam pracowników oraz lokalnej społeczności. Apelują do Ministerstwa Rolnictwa o utworzenie na tych ziemiach Ośrodka Produkcji Rolnej (OPR), który umożliwiłby kontynuację produkcji z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury.
Niepewna przyszłość nowoczesnego gospodarstwa w Goli k. Gostynia
Brak wiążącej decyzji KOWR, związanej z przyszłością tego obiektu, przybliża obecnych właścicieli do podjęcia dramatycznej decyzji o jego rozbiórce, z uwagi na konieczność zwrotu ziemi, na której zbudowany jest obiekt, w takim stanie, jak została ona wydzierżawiona 25 lat temu. Zdaniem przedstawicieli branży działania te są niezasadne, gdyż likwidowane są gospodarstwa, w których odbywa się nowoczesna, opłacalna produkcja rolna. Jednocześnie poszukuje się nowych inwestycji w polskie rolnictwo i jego rozwój, żeby tworzyć nowe obiekty, tej samej funkcjonalności, co obiekty likwidowane.
Top Farms wnioskuje o utworzenie OPRów
Spółki z Grupy Top Farms szacują straty i proponują urzędnikom utworzenie odpowiednio dużych OPR-ów by można było utrzymać produkcję i zatrudnienie pracowników. Zwracają uwagę, że nawet jeden sezon przerwy w produkcji to wielomilionowe straty zarówno dla spółki jak i dla regionu.
„Do dzisiaj tj. 04.12.2024 roku, nie mamy żadnej wiążącej decyzji z KOWR w kwestii rozliczenia nakładów, ani warunków na jakich KOWR zamierza ewentualnie utworzyć OPRy, czyli Ośrodki Produkcji Rolnej. Pozostało kilka miesięcy do wygaśnięcia umów dzierżawy, przed nami nowy sezon, a my nadal nie wiemy czy możemy planować uprawy i gdzie oraz czy dokonywać rozbiórki obiektów wybudowanych na gruntach dzierżawionych dotąd przez Grupę. Brak konstruktywnych decyzji KOWR naraża Spółki Top Farms na straty” - podkreśla Tomasz Zdziebkowski, prezes zarządu Grupy Top Farms.
Demontaż infrastruktury rolniczej oznacza duże zwolnienia w regionie
Demontaż nowoczesnej infrastruktury w Goli koło Gostynia oznacza likwidację dużego nowoczesnego gospodarstwa, jednego z większych lokalnych pracodawców. Zdaniem Zarządu Top Farms Wielkopolska realizacja propozycji KOWR zakładającej OPR-y mniejsze nią 1200 ha oznacza redukcję zatrudnienia w regionie o co najmniej x osób. Znacznie mniejsze będzie również zapotrzebowanie spółki na pracowników sezonowych w nadchodzącym sezonie. Zarząd Top Farms Wielkopolska zwraca również uwagę na fakt, iż na decyzji urzędników najwięcej zyskać mogą zagraniczni dostawcy m.in. z Ukrainy i z innych krajów ościennych, którzy chętnie zajmą miejsce polskich dużych gospodarstw, dostarczając produkty rolne na potrzeby polskiego przemysłu spożywczego.
„Wnioskowane przez Top Farms OPR-y: 3.400 ha w rejonie Głubczyc i 4.800 ha w rejonie wielkopolskim stanowią absolutne minimum, umożliwiające kontynuację działalności spółkom i ograniczające wysokie ryzyka utraty aktywów i kadry, niezbędnych do prowadzenia produkcji mleka i produkcji ziemniaka. Chroniąc jednocześnie lokalne społeczności od ryzyka utraty dochodów i pauperyzacji” – podkreśla Paweł Kaczmarek, prezes zarządu Top Farms Wielkopolska oraz Jagrol.
Spółki Skarbu Państwa nie mają potencjału by podjąć działalność
Zdaniem ekspertów rynku rolnego przekazanie gruntów spółkom skarbowym z zamiarem podjęcia produkcji ziemniaka i rozszerzenia produkcji mleka należy uznać za nierealne, a na pewno obarczone ogromnym ryzykiem. Żadna spółka skarbowa nie posiada know-how, nie dysponuje kadrami, nie zna technologii i nie ma aktywów pozwalających na uruchomienie tak wysokospecjalistycznej produkcji bez ponoszenia wysokiego ryzyka. Zdaniem ekspertów branżowych w najbliższej przyszłości pojawi się konieczność odbudowania przeznaczonego do wyburzenia obecnie obiektu gdyż takie będzie zapotrzebowanie polskiego przemysłu rolno-spożywczego.
Władze spółki podkreślają przy tym jak ważna dla kontynuacji specjalistycznej produkcji rolnej jest wypracowana pozycja spółki w łańcuchu dostaw dla przemysłu. Top Farms jest dostawcą dla światowych marek przetwórczych powiązany z europejskim systemem dostaw oraz z siecią kooperantów: transport, usługi, dostawy materiałów na poziomie lokalnym i krajowym.
„Top Farms jest jednym z największych producentów kwalifikowanego materiału siewnego polskich odmian zbóż współpracujący z polskimi hodowlami roślin oraz Stacjami Doświadczalnymi Oceny Odmian. Mamy własny rozbudowany system współpracy kontraktacyjnej, handlowej, wymiany wiedzy i usług z ponad 100 rolnikami indywidualnymi w zakresie produkcji nasiennej, produkcji ziemniaka oraz specjalistycznych gatunków pszenic ciasteczkowych, orkiszu, a także soi i grochu. Jesteśmy tez liderem rolnictwa regeneratywnego w Europie, zatrudniającym kadrę rolniczą o najwyższych kwalifikacjach, posiadającą unikalną w polskim rolnictwie wiedzę oraz know-how na światowym poziomie. Ten potencjał urzędnicy chcą niszczyć poprzez biurokratyczne decyzje, które mogą godzić w polski interespospodarczy” – podkreśla Paweł Kaczmarek, prezes zarządu Top Farms Wielkopolska oraz Jagrol.
Dziś Top Farms w sektorze rolno-spożywczym to gospodarstwa produkujące ponad 40 mln litrów mleka rocznie, hodowla bydła mlecznego, w oparciu o najwyższej klasy światową genetykę; ponad 7000 szt. bydła mlecznego i jedno z największych stad w Europie, to również jeden z największych producentów ziemniaka przemysłowego (frytki, chipsy) w Europie (ok. 100.000 ton), pokrywającego w ponad 10% łączne zapotrzebowanie krajowe, w tym w 25% zapotrzebowanie na surowiec z długiego okresu przechowywania (dostawy czerwiec, lipiec kolejnego roku), z zastosowaniem najnowocześniejszych technologii oraz infrastruktury przechowalniczej i logistycznej.
„Wiele dużych gospodarstw rolnych ubiega się o utworzenie racjonalnej wielkości Ośrodków Produkcji Rolnej (OPR-y), które umożliwiłyby zachowanie poczynionych w polskim rolnictwie inwestycji, co umożliwiłoby również zachowanie funkcjonujących na nich gospodarstw i nowoczesnych obiektów hodowlanych, a nie ich demontaż i parcelację. Niestety ze strony tych instytucji brakuje konstruktywnego dialogu z dużymi gospodarstwami, tak by zachować wypracowane dobra i miejsca pracy w regionach” – podkreśla Grzegorz Brodziak, prezes Polskiej Federacji Rolnej.
„Masowo likwidujemy w Polsce nowoczesne obiekty rolne, obory i stada krów, po to by następnie w debacie publicznej dyskutować o konieczności wzrostu udziału produkcji zwierzęcej w krajowym rolnictwie i niespełnianiu w tym zakresie przez Polskę wytycznych UE. Jednocześnie nadal wiele gruntów z Zasobu pozostaje niezagospodarowanych, a urzędnicy nie mają mocy przerobowych, by znaleźć tym ziemiom odpowiednich zarządców” - podkreśla Tomasz Zdziebkowski, prezes zarządu Grupy Top Farms.
Ponad 162,5 tys. ha przejętych przez KOWR nadal pozostaje niezagospodarowane
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa cały czas przejmuje ziemię dzierżawioną przez większe gospodarstwa rolne na podstawie przepisów zawartych w Ustawie z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (Dz.U. 1991 nr 107 poz. 464) oraz rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Stan gruntów pozostających w Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa na 30 września 2024 r. wynosił ogółem 1,33 mln ha, z czego 79% powierzchni jest obecnie dzierżawione na podstawie ponad 70,7 tys. umów dzierżawy. Do rozdysponowania przez KOWR nadal pozostaje ponad 162,4 tys. hektarów ziemi [1], która w wielu lokalizacjach latami leży odłogowana, a duże gospodarstwa rolne nieprzerwanie przekazują grunty do zasobu ograniczając własną produkcję i obniżając pozycję konkurencyjną w stosunku do gospodarstw m.in. z Ukrainy i innych krajów, które liczą na wejście na polski rynek. Branża szacuje, że straty dla gospodarki, związane z likwidacją strategicznej infrastruktury, będącej pokłosiem braku wiążących decyzji urzędników KOWR, sięgają setek milionów złotych.
Czy spółka zrealizuje planowane w Polsce inwestycje?
Spółka planuje w Polsce inwestycje o wartości dziesiątków milionów złotych. W planach inwestycyjnych Grupy Top Farms jest m.in. szereg inwestycji mających na celu zwiększenie efektywności i innowacyjności działalności. Wśród kluczowych projektów znajdują się: rozbudowy i modernizacje baz magazynowych (na najwyższym światowym poziomie), inwestycje w sprzęt IT służące rolnictwu regeneratywnemu (Rolnictwo 4.0), dotyczące małej retencji, czy zakup najnowocześniejszych maszyn rolniczych.
„Nasza decyzja co do inwestycji w regionie jak i w przypadku każdego innego inwestora będzie się opierała na analizach dot. m.in. opłacalności, ale również stabilności i przewidywalności ekonomicznej dla regionu. To co niezmiernie ważne to nawiązanie konstruktywnego dialogu z przedstawicielami resortu rolnictwa w celu wypracowania takich rozwiązań dla branży, które zapenią inwestorom bezpieczeństwo. Bez tego polskie rolnictwo nie będzie się rozwijać, a tracąc duże gospodarstwa straci również swoja przewagę nad konkurentami z zagranicy. Pragnę podkreślić, że mówimy o działalności na gruntach dzierżawionych od Skarbu Państwa, a nie wykupie ziemi” - podkreśla Tomasz Zdziebkowski, prezes zarządu Grupy Top Farms.
Grupa Top Farms
Grupa działa na obszarze ponad 22 tys. hektarów na terenie województw: wielkopolskiego, lubuskiego, warmińsko-mazurskiego i opolskiego. Działamy na polskim rynku od 30 lat. Obecnie, jesteśmy jednym z największych i najlepiej zarządzanych przedsiębiorstw rolnych w Polsce. Jako topowy producent w sektorze rolno-spożywczym bierzemy odpowiedzialność i wyznaczamy trendy, szczególnie w zakresie innowacyjności, optymalizacji upraw oraz rolnictwa regeneratywnego. Fundamentalne znaczenie dla nas ma udział w rozwoju społeczności lokalnych. Podejmujemy wiele inicjatyw aktywnie wspierających szkoły, przedszkola, młodzieżowe kluby sportowe i domy kultury. Współpracujemy również z uczelniami rolniczymi, umożliwiając staże młodym ludziom pragnącym wiązać swoją przyszłość z działalnością rolniczą na terenie naszego kraju.
[1] Gospodarowanie zasobem - Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa - Portal Gov.pl
Źródło informacji: Top Farms
SVI podwaja moce produkcyjne, otwierając drugi moduł szklarni w Zdunowie
Sytuacja w rolnictwie w 2024 i prognoza krótkookresowa
Lignosulfoniany – moc natury w nawozach dolistnych foliQ
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.