Dolar najtańszy od 22 miesięcy
Katarzyna Stachowska
Poznan
61-608 Poznan
biuro|solopr.pl| |biuro|solopr.pl
794200744
solopr.pl
Dolar amerykański dzisiaj rano osiągnął 3,70 zł i jest to jeden z najniższych poziomów od października 2018 roku! USD to ostatnimi czasy najciekawsza z głównych walut. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawać by się mogło, że nadchodzący wielkimi krokami Brexit przyzna to miano funtowi brytyjskiemu. Okazuje się jednak, że Amerykanie są w stanie niemal sami stworzyć problemy, które spowodują 10-procentową przecenę względem euro. Czy niski dolar im rzeczywiście przeszkadza?
Źródło wykresu: InternetowyKantor.pl
Co się wydarzyło w USA?
O tym, że mamy na świecie pandemię koronawirusa nie trzeba nikogo informować. Warto natomiast zwrócić uwagę na różnicę, w tym kontekście, pomiędzy USA a Europą. Po pierwsze wirus dotarł za ocean później niż do Europy. To spowodowało, że negatywny wpływ był przesunięty w czasie. Po drugie, i ważniejsze, system ekonomiczny, a przede wszystkim rynek pracy, działają tam inaczej. W USA jest on znacznie bardziej elastyczny, co dało o sobie znać w pierwszych tygodniach pandemii. W poprzednim kryzysie z 2008 roku to Stany Zjednoczone radziły sobie lepiej niż Europa, m. in. z tego powodu, w początkowej fazie obecnej pandemii to dolar zyskiwał. Później jednak okazało się, że początkowe założenia się nie sprawdzają. Podczas gdy bezrobocie w Europie rosło o ułamki procenta, w USA mieliśmy momentalnie wystrzał w górę, od razu z 4,4% na 14,7%. Początkowo wierzono, że gospodarka USA tak samo szybko jak złapie zadyszkę, tak samo szybko z niej wyjdzie. Tak się jednak nie stało. W rezultacie inwestorzy zaczęli dostrzegać, że trzymanie swoich środków w USA może nie być najlepszym pomysłem. W rezultacie od maja rozpoczął się ruch, który przesunął cenę jednego euro z dolara i 8 centów na dolara i 19 centów.
Od czego jeszcze zależy kurs dolara?
Amerykanie pod koniec pierwszego kwartału obniżyli stopy procentowe o 1,5% do przedziału 0-0,25%. W tym samym czasie stopy procentowe w Unii Europejskiej pozostały na niezmienionym poziomie. Nie miało to odbicia w kursach walut od razu, ale rynki znacznie chętniej patrzą na walutę, która proporcjonalnie zyskuje na oprocentowaniu w takiej sytuacji. Nie jest to jednak jedyny ważny element wpływający na kurs dolara. Amerykanie pod koniec roku będą wybierać prezydenta. Często zdarzało się, że reelekcja prezydenta jest niemal formalnością, tym razem jednak tak nie będzie. Amerykanie przeważnie wybierają prezydenta na drugą kadencję jeśli gospodarka ma się dobrze, a bezrobocie jest niskie. Ta sytuacja jednak nie ma obecnie miejsca. Również sondaże wskazują na coraz mniejsze szanse Donalda Trumpa na reelekcję. W rezultacie rozpoczął się proces podejmowania dość odważnych decyzji, mających na celu odwrócić obecną tendencję w sondażach. Powrócił konflikt z Chinami - dodatkowo osłabiając dolara. Inwestorzy nie lubią niepewności, a mało przewidywalny prezydent walczący o reelekcję nie daje im poczucia bezpieczeństwa.
Słaby dolar sprzyja USA
Warto zwrócić uwagę, że w trudnych czasach słabsza waluta wcale nie jest dużym problemem, szczególnie dla państw, takich jak USA, które nie zadłużają się zbytnio w obcych walutach. Odpada wówczas zwiększony koszt obsługi długu zagranicznego. Z drugiej strony, państwo w trudnych czasach mocno zyskuje na słabszej walucie. Eksport staje się bardziej konkurencyjny cenowo za granicą. Przy tej samej ilości dolarów, które otrzyma amerykański producent, ktoś zapłaci mniej swojej waluty. Odwrotna sytuacja ma miejsce w przypadku importu. Towary przy tej samej cenie za granicą są droższe w USA. W rezultacie produkcja krajowa staje się bardziej opłacalna. Oba te zjawiska powodują, że generalnie w perspektywie wychodzenia ze spowolnienia gospodarczego, w jakim niewątpliwie się obecnie kraj znajduje, słaby dolar może być ważnym wsparciem. Z tego powodu wiele osób zwraca uwagę, że Amerykanie mogą celowo podejmować działania powodujące, że dolar traci na wartości. Ostatni kryzys Amerykanie przeszli dokładnie tą samą metodą. Słaby dolar może być zatem ważnym elementem układanki.
Co może czekać nas w przyszłości?
W ciągu kilku miesięcy wyjaśni się kwestia wyborów prezydenckich. Ostatnie sondaże dały znów nadzieje ekipie Donalda Trumpa na wygraną, chociaż przewaga demokratów jest wyraźna. Jest to z pewnością istotny czynnik jeżeli mówimy o stabilizacji. To wcale nie znaczy, że zwycięstwo oponenta jest lepsze dla dolara. Rynki zdecydowanie wolą nawet potencjalnie mniej korzystnego kandydata niż niepewność. W rezultacie możemy być ponownie świadkami sytuacji, w której kolejne tygodnie dolar będzie się osłabiał, po czym pomimo realizacji dominującego scenariusza nagle się odbije. Warto również zwrócić uwagę na kwestie pandemii. Liczba zachorowań jest wciąż bardzo wysoka, a patrząc na publiczne wystąpienia administracji prezydenckiej mało prawdopodobne są dodatkowe ograniczenia. W rezultacie, gdyby nadchodziła druga fala zachorowań, o której dość często się mówi, wątpliwe jest to, by USA zareagowało na wczesnym etapie. W końcowym rozrachunku może spowodować to, że efekty będą większe niż w przypadku wcześniejszej reakcji. To również nie powinno wpływać korzystnie na dolara.
Skoro wszystko ma osłabiać dolara to czy warto inwestować przeciwko amerykańskiej walucie? Być może tak, ale należy pamiętać, że słabszy dolar to tańsze inwestycje w USA, które dodatkowo zyskają jeżeli waluta odzyska wartość. Może się zatem okazać, że słaby dolar spowoduje, że wielu inwestorów będzie chciało go kupić i powstrzyma obecny trend, o ile go wręcz nie odwróci.
Maciej Przygórzewski, główny ekspert walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat.
BCC: budżet, inwestycje, podatki
Cyfrowe Priorytety Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej
Rok 2024 jest rekordowym pod względem niewypłacalności na świecie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Zamrożenie cen prądu do końca września br. Takie mechanizmy nie rozwiązują przyczyn problemu wysokich cen
Zgodnie z decyzją rządu zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł netto za 1 MWh zostało wydłużone do 30 września 2025 roku. Dzięki temu odbiorcy jeszcze przez co najmniej dziewięć miesięcy nie odczują wzrostu rachunków za energię elektryczną. – Dopłaty jako sposób walki z wysokimi cenami energii nie są dobrym rozwiązaniem, bo one nie zlikwidują problemu. Znacznie prostszym rozwiązaniem byłby powrót do tańszych źródeł energii, w przypadku Polski takim tanim źródłem jest węgiel i elektrownia atomowa – ocenia europoseł z Konfederacji Marcin Sypniewski.
Prawo
Pracodawcy apelują o usprawnienie wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemcom. Nowe regulacje tylko w części w tym pomogą
Projekt ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Polski został przyjęty w grudniu przez rząd i trafił już do Sejmu. Nowe przepisy zakładają pełną elektronizację wnioskowania i wydawania zezwoleń na pracę i rezygnację z testu rynku pracy. Niekoniecznie jednak oznacza to większą otwartość na pracowników z zagranicy. – To nie zmiana jakościowa, ale co najwyżej próba sanacji przeciążonego systemu – ocenia dr Michał Szypniewski z kancelarii BKB Baran Książek Bigaj.
IT i technologie
Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji ma wystartować w tym roku. Polskie wojsko coraz szerzej korzysta z tej technologii
– Opracowujemy koncepcję funkcjonowania Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji. Szkolimy też odpowiednio naszych inżynierów, współpracujemy z uczelniami wyższymi w tym aspekcie, aby mieć gotowy odpowiedni potencjał intelektualny – mówi gen. dyw. Karol Molenda, dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Nowa formacja będzie odpowiadać za opracowywanie i wdrażanie rozwiązań AI na potrzeby działań militarnych. Podobne instytucje są już powoływane przez inne kraje NATO.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.