Dziewięć lat ustawy deweloperskiej. Jak pod jej wpływem zmienił się rynek?

Mikołaj Ostrowski
GetHome.pl
ul. Adama Naruszewicza 27/101
02-627 Warszawa
m.ostrowski|rynekpierwotny.pl| |m.ostrowski|rynekpierwotny.pl
530619988
GetHome.pl
Firmy deweloperskie śrubują rekord w liczbie budowanych mieszkań, a Polacy chętnie je kupują już na wczesnym etapie budowy. Duża w tym zasługa ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, zwanej ustawą deweloperską.
Ustawa deweloperska weszła w życie 29 kwietnia 2012 r. Tego dnia na pierwotnym rynku mieszkaniowym skończyła się deweloperska wolnoamerykanka.
– Początki rozwoju branży deweloperskiej obfitowały w mrożące krew w żyłach historie. Tysiące rodzin traciło oszczędności wskutek upadłości lub oszustwa deweloperów. Nierzadko ich pechowi klienci zostawali z długiem w postaci kredytu hipotecznego, który musieli potem spłacać – wspomina ekspert GetHome.pl Marek Wielgo.
Kupno nieistniejącego mieszkania mniej ryzykowne
I dodaje, że ustawa deweloperska ucywilizowała rynek. O pokrzywdzonych klientach firm deweloperskich słychać rzadko, a i to głównie w mediach lokalnych. Obecnie wpłaty nabywców mieszkań trafiają nie bezpośrednio na konto dewelopera, a na utworzony przez niego w banku mieszkaniowy rachunek powierniczy otwarty lub zamknięty. Co się dalej dzieje z tymi pieniędzmi?
– Deweloperzy oferują swoim klientom na ogół rachunek otwarty, z którego mogą brać ich wpłaty w miarę postępu robót – wyjaśnia Marek Wielgo.
Zwraca uwagę, że gdyby firmie podwinęła się noga, jej klienci nie stracą wszystkiego, bo dzięki ustawie deweloperskiej są uprzywilejowaną grupą wierzycieli. Na szczęście od 2012 r. na palcach rąk można policzyć bankructwa deweloperów, których inwestycje były objęte wymogami ustawy deweloperskiej.
W Warszawie kupowane najchętniej są dziury w ziemi
– Polacy nie mają więc oporów przed zakupem mieszkania na wczesnym etapie budowy. Przy czym najczęściej na zakup tzw. dziury w ziemi decydują się klienci warszawskich firm deweloperskich – komentuje ekspert GetHome.pl. Z danych portalu RynekPierwotny.pl wynika, że w Warszawie oferta deweloperów jest największa. Jednak tylko co trzecie mieszkanie ma termin oddania do użytkowania krótszy niż rok, a gotowych jest jak na lekarstwo.
[WYKRES - patrz inf. prasowa]
Wygląda na to, że mniejszą skłonność do podejmowania ryzyka zakupu mieszkania, które można obejrzeć jedynie w folderze reklamowym, wykazują klienci łódzkich i wrocławskich firm deweloperskich.
Rzecz w tym, że dla wielu nabywców liczy się przede wszystkim możliwość wyboru. Ponadto pierwsi mogą też liczyć na atrakcyjną cenę, bo żeby dostać w banku kredyt, deweloper musi się wykazać określoną przedsprzedażą. Najwięcej jest jednak takich, którzy wstrzymują się z zakupem mieszkania do czasu aż budowa jest zaawansowana. Niestety, płacą oni wyższą cenę.
[WYKRES - patrz inf. prasowa]
W końcówce budowy pozostają lokale o większym metrażu lub z kiepskim rozkładem. Cena metra kwadratowego takich mieszkań jest zwykle niższa. Deweloper może ją dodatkowo obniżyć, jeśli zależy mu na zamknięciu danego projektu i uniknięciu kosztów utrzymania niesprzedanych mieszkań.
Czy bez ustawy deweloperskiej rynek rozwijałby się tak szybko?
– W 2012 r. deweloperzy przyjęli ustawę deweloperską z mieszanymi uczuciami. Byli nawet tacy, którzy nazywali ją bublem prawnym. Dziś trudno byłoby sobie wyobrazić funkcjonowania rynku bez tej ustawy – uważa Marek Wielgo. I dodaje, że oddzieliła ona ziarna od plew. Innymi słowy, mogły szybciej rozwijać się profesjonalne firmy. Widać to po wynikach branży, która z każdym rokiem śrubuje rekord w liczbie budowanych mieszkań.
[WYKRES - patrz inf. prasowa]
Jednak dotychczasowy okres funkcjonowania ustawy deweloperskiej przypadał na okres dobrej koniunktury na rynku mieszkaniowym. Rząd uznał, że prędzej czy później dobra passa się skończy. Przygotował więc rozwiązania, które mają zapewnić 100% bezpieczeństwa wszystkim kupującym mieszkania i domy na etapie budowy. 20 kwietnia 2021 r. Sejm uchwalił stosowną ustawę, która po roku od jej opublikowania w Dzienniku Ustaw zastąpi dotychczasową ustawę deweloperską. Nowością jest Deweloperski Fundusz Gwarancyjny (DFG), który zabezpieczy interesy nabywców budowanych mieszkań w przypadku bankructwa dewelopera lub banku prowadzącego rachunek powierniczy.
Składkę do DFG będą wpłacali deweloperzy, jako określony procent każdej wpłaty klientów na otwarty lub zamknięty rachunek powierniczy. Dla tego pierwszego ustawa zakłada maksymalnie 2% stawkę. Zdaniem deweloperów to stanowczo za dużo, i że w zupełności wystarczyłaby składka 0,5-0,3%. Pamiętajmy jednak, że o jej wysokości zdecyduje w rozporządzeniu minister rozwoju, pracy i technologii. – Liczę, że uwzględni on postulat deweloperów. Istnieje bowiem ryzyko, że wielu zrekompensowałoby sobie ten wydatek podnosząc ceny mieszkań – ocenia ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo.

Deweloperzy ukrywają ceny mieszkań. Z troski o klientów czy swoje portfele?

Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?

Jak czytać rzuty mieszkań i uniknąć przykrych niespodzianek? AI ułatwia wybór
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Norwegia i Islandia mocniej rozważają dołączenie do UE. To byłyby ważne decyzje dla Polski
W Norwegii i na Islandii coraz częściej wspomina się o potencjalnej akcesji do Unii Europejskiej. Możliwe, że w obu tych krajach odbędą się referenda, które zbadają poparcie dla tej idei w społeczeństwach. Zdaniem europosła KO akcesja obu północnych państw byłaby znaczącym wzmocnieniem dla UE, ale także ważną decyzją dla Polski.
Infrastruktura
Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku

Ustawa o jawności cen miała na celu ułatwić klientowi szybkie sprawdzenie aktualnych cen mieszkań i lepsze zrozumienie oferty dewelopera. Przedstawiciele branży mówią wprost: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój. Błyskawiczny tryb procedowania sprawił, że powstała ustawa, która obejmie 12,4 proc. rynku. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich ostatnią deską ratunku, by poprawić ten akt, jest Senat, który zajmie się nim już podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury.
Handel
Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.