Komunikaty PR

Tylko górnicy i pracownicy medyczni są bardziej narażeni na choroby niż nauczyci

2022-09-01  |  15:00
Biuro prasowe

Medycyna pracy zobowiązuje nie tylko do wysyłania pracowników na badania okresowe, ale i do zapewnienia im profilaktyki chorób zawodowych. Skoro za świadczenia pracownicze pracodawcy i tak muszą zapłacić samodzielnie, to warto korzystać z ubezpieczeń grupowych, zapewniających szybki dostęp do pomocy w placówkach niepublicznych.

 „Obyś cudze dzieci uczył” – to przysłowie doskonale obrazuje, jak ciężkim kawałkiem chleba jest zawód nauczyciela. Jest to praca niezwykle stresująca, do tego dochodzi odpowiedzialność za uczniów, których jak każdy rodzic wie, czasem niełatwo uprosić o spokojne zachowanie. Ponadto, nauczyciele wbrew pozorom są jednymi z najbardziej narażonych na problemy zdrowotne wynikające z charakteru pracy. Doskonale widać to w danych gromadzonych przez Instytut Medycyny Pracy, analizujący zapadalność na choroby zawodowe[1]. Według najnowszych statystyk tylko w sektorach górnictwa oraz opieki zdrowotnej i pomocy społecznej mamy do czynienia z większym współczynnikiem zapadalności na choroby zawodowe. W przypadku nauczycieli wynosi on 25,1 na 100 tys. pracujących. W górnictwie to 200,2, a wśród pracowników medycznych i społecznych 111. Przy czym w przypadku tych drugich, trzeba brać pod uwagę wpływ COVID-19, który drastycznie wpłynął na skok tego współczynnika. Rok wcześniej, to nauczyciele byli na 2. miejscu.

Nauczyciele są narażeni przede wszystkim na przewlekłe choroby narządów głosu, które w zeszłym roku pod względem zapadalności ustępowały tylko pylicom płuc i chorobom zakaźnym. Uważam, że nauczyciele powinni być zatem objęci najlepszą możliwą profilaktyką, do której dostęp zakłada medycyna pracy. W myśl przepisów pracodawcy muszą zapewnić nie tylko możliwość wykonania badań wstępnych, okresowych i kontrolnych, ale dbać także o zapobieganie chorobom zawodowym. A skoro i tak są to świadczenia, za które pracodawcy muszą samodzielnie zapłacić, to czemu nie zapewnić dostępu do placówek prywatnych, gdzie kolejki są zazwyczaj krótsze? W końcu łatwiej zwalczyć wcześnie wykryty problem – zauważa Xenia Kruszewska, Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych w SALTUS Ubezpieczenia.

Na co chorują nauczyciele?

Od lat statystyki pokazują, że są to głównie przewlekłe choroby narządów głosu. W 2021 r. stanowiły 95,7% problemów zdrowotnych nauczycieli wynikających z charakteru pracy. Najczęściej przyjmują postać guzków głosowych twardych, wtórnych zmian przerostowych fałdów głosowych oraz niedowładu mięśni przywodzących i napinających fałdy głosowe.

Jak wykryć problem? Guzki tworzą się na fałdach głosowych, gdzie wibracje są największe. Sygnałem ostrzegawczym, który powinien skłonić do dalszych badań, jest zapalenie krtani. Ponadto najczęstszymi objawami są: chrypka, szybkie zmęczenie głosu i jego łamliwość. Zmianom przerostowym towarzyszą za to zazwyczaj polipy na fałdach głosowych. Mogą prowadzić do bezgłosu i duszności, jeśli osiągną one większe rozmiary. Z kolei, gdy odczuwamy pogorszenie wydolności i jakości głosu, to może być objaw niedowładu mięśni. Każdy z tych symptomów warto jak najszybciej skonsultować z lekarzem.

To niestety jednak nie koniec zagrożeń zdrowotnych. Pamiętajmy, jak wyniszczający może być stres, a także długotrwałe przebywanie w nieergonomicznej pozycji siedzącej czy stojącej. To sprawia, że oprócz typowych dla nauczycieli chorób głosu, warto też pamiętać o regularnej kontroli neurologicznej, nefrologicznej oraz ortopedycznej – dodaje Xenia Kruszewska z SALTUS Ubezpieczenia.

Profilaktyka obowiązkiem pracodawcy

Utarło się przekonanie, że medycyna pracy to wyłącznie badania wstępne, okresowe i kontrolne. To tylko cześć obowiązków zdrowotnych pracodawców. W myśl Kodeksu Pracy muszą oni też zapewnić dostęp do profilaktyki zapobiegającej chorobom zawodowym. I co najważniejsze – za wszystkie te świadczenia pracodawcy muszą zapłacić samodzielnie, nie można ich realizować w ramach NFZ. Dlatego wszystkie placówki niepubliczne, sieci medyczne i ubezpieczyciele oferują pakiety medycyny pracy.

Co do zasady podstawą tych pakietów są listy świadczeń wymaganych ustawowo w ramach badań wstępnych, okresowych i kontrolnych. Nie oznacza to jednak, że nie można tego zakresu rozszerzyć bez wychodzenia poza medycynę pracy. W końcu profilaktyka jest pojęciem dość szerokim, zwłaszcza obecnie, kiedy musimy zaopiekować się nie tylko dawnymi codziennymi problemami, ale i zaległościami zdrowotnymi wywołanymi przez pandemię – mówi Xenia Kruszewska z SALTUS Ubezpieczenia.

Ostatnie dwa lata pokazały na przykład, jak ważną pomocą jest wsparcie psychologiczne pracowników. Zwłaszcza w zawodach tak stresogennych i odpowiedzialnych jak nauczanie. Podobnie wygląda sprawa m.in. z problemami ortopedycznymi, które przez okres ograniczeń społeczno-ekonomicznych mogły się pogłębić. Do tego dochodzą jeszcze czynniki pokoleniowe, jak kwestie onkologiczne i kardiologiczne w przypadku starszych nauczycieli, czy neurologiczne, które dotykają pokolenie Y. W ramach profilaktyki pracowniczej można zapewnić szerokie wsparcie medyczne, dlatego warto wybierać zakres świadczeń z rozwagą.

 

[1] Beata Świątkowska, Wojciech Hanke, Choroby zawodowe w Polsce w 2021 r., Instytut Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera, Centralny Rejestr Chorób Zawodowych, Łódź 2022

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Edukacja Nie zgadzasz się z wynikiem maturalnym z biologii lub chemii? Dawid Uczy pomoże Ci się odwołać! Biuro prasowe
2025-01-03 | 08:00

Nie zgadzasz się z wynikiem maturalnym z biologii lub chemii? Dawid Uczy pomoże Ci się odwołać!

Dawid Uczy to platforma nauczyciela biologii i chemii, który postanowił poszerzyć ofertę świadczonych usług. Od teraz pomaga także w przygotowaniu odwołania od
Edukacja Newline Lyra Pro w Szkole Podstawowej nr 5 w Białymstoku
2024-12-31 | 15:30

Newline Lyra Pro w Szkole Podstawowej nr 5 w Białymstoku

Szkoła Podstawowa Nr 5 im. Władysława Broniewskiego w Białymstoku jest placówką z tradycjami. Istnieje od ponad 100 lat i dba o to, żeby narzędzia i środki dydaktyczne, które
Edukacja UX – zawód przyszłości Motorola Solutions stawia na kompetencje 4.0
2024-12-28 | 01:00

UX – zawód przyszłości Motorola Solutions stawia na kompetencje 4.0

Po maszynie parowej, elektryczności i komputerach - rozwój biotechnologii, nanotechnologii i sztucznej inteligencji ma być punktem zwrotnym w historii ludzkości. Zmiany gospodarcze

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy apelują o deregulację i stabilny system podatkowy. Obecne przepisy są szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm

Deregulacja pozostaje jednym z najważniejszych wyzwań dla polskiej gospodarki. Uproszczenie przepisów i zmniejszenie biurokracji to czynniki, które mogą się przyczynić do wzrostu konkurencyjności polskich przedsiębiorstw i poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej – wynika z analiz Business Centre Club.  Na potrzebę deregulacji i stabilnego systemu podatkowego wskazywali przedsiębiorcy nagrodzeni w finale 32. edycji konkursu Lider Polskiego Biznesu, którego organizatorem jest Business Centre Club.

Konsument

W tym roku 70 proc. odpadów szklanych powinno trafić do recyklingu. Polska sporo poniżej tego poziomu

W Polsce co roku zbierane jest ok. 750 tys. t szkła, czyli nieco ponad połowa szklanych opakowań wprowadzonych na rynek. W dodatku 20 proc. zebranego surowca to zanieczyszczenia innymi materiałami, np. ceramiką czy porcelaną, które nie nadają się do recyklingu. Polska traci na tym ok. 400 tys. t szkła, które mogłoby zostać ponownie przetworzone i wykorzystane. Duża część tej straty to efekt nieodpowiedniej segregacji i niskiej świadomości konsumentów. Zgodnie z wymogami UE w tym roku odsetek zebranego szkła powinien sięgnąć 70 proc.

Firma

Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy

Chociaż odsetek firm wdrażających automatyzację rośnie, to wciąż wiele przedsiębiorstw nie wie, czym ten proces jest i jakie się z nim wiążą korzyści. Tymczasem badania rynkowe wskazują, że przedsiębiorstwa inwestujące w obszar automatyzacji i sztucznej inteligencji są bardziej efektywne i osiągają lepsze wyniki, a zwrot z inwestycji możliwy jest już w ciągu pierwszych kilku miesięcy od wdrożenia. – Warunkiem jest jednak wybór właściwego procesu do zautomatyzowania i odpowiednie przygotowanie go do tej zmiany – podkreślają eksperci platformy FlowDog.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.