Elektromobilność również w polskim prawodawstwie
Dla kogo nowe przepisy?
Jeszcze przed postawieniem pierwszego znaku adresowanego do zwolenników niskoemisyjnego transportu, warto się zastanowić, kto będzie beneficjentem nowych przepisów. Według “Licznika Elektromobilności”, prowadzonego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) oraz Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA), pod koniec maja br. po krajowych drogach jeździło 25 407 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Wśród tej puli znaczną część stanowią pojazdy w pełni zelektryfikowane, a więc tzw. BEV (ang. Battery Electric Vehicles). Odpowiadają one 48,9 proc. polskiej floty (12 432 szt.).
Na pierwszym miejscu jednak znajdują się hybrydy typu plug-in, czyli PHEV (ang. plug-in hybrid electric vehicles). Pod koniec maja 2021 roku w Polsce zarejestrowanych było 12 975 tego typu pojazdów. Mowa tutaj oczywiście o samochodach osobowych, ponieważ wielkogabarytowe modele wciąż nad Wisłą uchodzą raczej za ciekawostkę, aniżeli drogowy standard. W Polsce flota elektrycznych samochodów dostawczych oraz ciężarowych liczy dokładnie 966 szt. Dla porównania, według raportu BIL Sweden, tylko do grudnia 2017 roku szwedzkie urzędy zarejestrowały 1 676 elektrycznych samochodów ciężkich. Nie oznacza to jednak, że w Polsce nie jesteśmy jeszcze na etapie, w którym elektromobilność powinna zejść na drugi plan w kontekście prawa drogowego – wręcz przeciwnie.
Problem ładowania
Już na początku czerwca media podawały, iż na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawiły się nowe wersje projektów rozporządzeń, które docelowo mają poszerzyć katalog znaków i sygnałów drogowych, a zmiany będą dedykowane użytkownikom pojazdów elektrycznych. Jednym z głównych projektów jest wprowadzenie oznaczeń punktów ładowania pojazdów elektrycznych (D-23c) oraz stacji paliwowych z punktem ładowania pojazdów elektrycznych (D-23b). Ponadto, informacje o tego typu obiektach pojawiają się także na zbiorczych tablicach przy drogach (D-34b), co ma ułatwić oszacowanie odległości od najbliższej ładowarki. Całkiem możliwe, że tego typu oznakowania obejmą także dojazdy do stacji w pobliżu zjazdu z autostrady lub drogi ekspresowej.
Gra warta świeczki? Z pewnością. Jedną z głównych bolączek polskiego użytkownika pojazdu elektrycznego jest brak odpowiedniej infrastruktury, ale również niepewność, co do dokładnej lokalizacji punktów ładowania (raport „Barometr Nowej Mobilności” mówi aż o 87 proc. respondentów, którzy źle oceniają swoją wiedzę na temat lokalizacji punktów). Jak wynika z “Licznika Elektromobilności” za maj br., w Polsce funkcjonuje 1 498 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych z łączną pulą 2 897 stanowisk. Dokładnie 33 proc. z nich to szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 67 proc. – wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. Nie jest to jednak wynik na tyle zadowalający, aby ogłosić się elektromobilnym liderem regionu.
Tempo rozbudowy tego typu punktów wyraźnie spadło, przy jednoczesnym wzroście liczby rejestrowanych samochodów z napędem elektrycznym, który przypada na 1 stację ładowania. W maju 2019 roku współczynnik wynosił 4,4, aby rok później wskoczyć na poziom 5,3, a obecnie jest to 8,8. Ponadto, w I kwartale 2021 roku względem końcówki ubr. liczba ogólnodostępnych punktów w kraju wzrosła o zaledwie 5 proc. Dla przykładu, w tym samym okresie Niemcy odnotowali wzrost rzędu 10 proc. Trudno jednak porównywać się z zachodnim sąsiadem, ponieważ ponad 75 proc. wszystkich ładowarek kontynentu znajduje się na terenie Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii i właśnie Niemiec.
Elektromobilność na postoju
Zapowiadane zmiany obejmują także modyfikacje w ramach tabliczek dedykowanych wyłącznie pojazdom elektrycznym. Do tej pory funkcjonowało oznaczenie “EE”, jednak po wprowadzeniu nowelizacji kodeksu drogowego zadebiutuje “EV”. Ten sam skrót może się pojawić także pod znakami D-18 „parking”, D-18a „parking – miejsce zastrzeżone”, D-18b „parking zadaszony”, P-18 „stanowisko postojowe” oraz P-20 „stanowisko postojowe zastrzeżone – koperta”, co jednoznacznie “zarezerwuje” miejsca pojazdom niskoemisyjnym. Obie kategorie postojów będą mogły mieć nawierzchnię barwy zielonej.
Dla znawców tematu nie jest to novum, ponieważ już we wrześniu 2019 roku podczas Kongresu Nowej Mobilności, Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych przedstawiło w raporcie „System identyfikacji elektromobilności” identyczne propozycje. Do tej pory część podmiotów prywatnych wykorzystywało podobny system do oznaczania punktów w ramach własnych działalności, ale jeśli prace legislacyjne przebiegną pomyślnie, już wkrótce możemy się spodziewać takich rozwiązań w przestrzeni publicznej.
Co to oznacza dla kierowców, a nawet szerzej – całego środowiska? Przede wszystkim Polska wkracza na nowy poziom myślenia o nowoczesnym i ekologicznym transporcie, a także racjonalnej gospodarce energetycznej. Według Davida MacKay’a z Uniwersytetu w Cambridge, standardowy samochód z napędem benzynowym zużywa około 70 kWh na 100 km, wypełniony pasażerami autobus - 19 kWh/100 km, pociąg - 6 kWh/100 km, a pojazd elektryczny - 20 kWh. Warto zaznaczyć, że na 1 kilowatogodzinę prądu przypada emisja rzędu 1 kg CO2. Wniosek? Przyszłość należy do elektromobilności (oraz zielonego prądu, który zasili nasze podróże).
Autor: Dariusz Bliźniak, wiceprezes zarządu Respect Energy
Organizacje pozarządowe apelują do premiera. Chodzi o Krajowy Plan Energii i Klimatu oraz transformację energetyczno-klimatyczną
Krajowa Izba Klastrów Energii inicjatorem parlamentarnego zespołu ds. energetyki rozproszonej i innowacji
Trina Storage dostarczy rozwiązania BESS do niemieckich projektów Aquila
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.