Komunikaty PR

Kto powinien obawiać się wstrzymania dostaw rosyjskiej energii?

2022-05-19  |  13:00
Biuro prasowe
Kontakt
Artur Niewrzędowski
AKM multiAN PR

Godebskiego 20
05-820 Piastów
artur.niewrzedowski|multian.pl| |artur.niewrzedowski|multian.pl
509433874
www.multian.pl
Do pobrania Komunikat ( 0.31 MB )

• UE może z łatwością wprowadzić natychmiastowe embargo na import ropy naftowej z Rosji. W ciągu około dwóch miesięcy członkowie OPEC mogliby zwiększyć produkcję ropy naftowej do poziomu z drugiej połowy 2018 roku (co oznacza +3,3 Mbb/d w stosunku do pierwszego kwartału 2022 roku), a Norwegia, USA i Wielka Brytania mogłyby do światowej produkcji dodać kolejne +0,5 Mbb/d. To z nawiązką zrekompensowałoby obecny eksport ropy naftowej przez Rosję, w wysokości 3 Mbb/d. Jeżeli UE wprowadziłaby embargo dzisiaj, należałoby się spodziewać dwóch miesięcy wyższych i niestabilnych cen ropy na świecie, po czym powinny one spaść do obecnego poziomu.

 

• Z analiz Allianz Trade wynika, że natychmiastowe wstrzymanie importu gazu ziemnego z Rosji spowodowałoby jednak prawdopodobnie poważne zakłócenia w dostawach energii dla wielu państw członkowskich UE. W przypadku urzeczywistnienia się scenariusza "odcięcia", tzn. całkowitego wstrzymania eksportu rosyjskiej energii do III kwartału 2022 roku, państwa silnie uzależnione od rosyjskiego gazu, na przykład Bułgaria, Węgry, Niemcy, Czechy, Słowacja, Holandia, Austria, Rumunia, Włochy i Polska, będą miały kolejnej zimy największe problemy. Pozyskiwanie nowych dostawców, zastępowanie gazu innymi źródłami energii i pewne samoograniczenia ze strony sektora prywatnego w odpowiedzi na niebotyczne ceny nie wystarczą, aby wypełnić powstającą lukę w dostawach gazu.

 

• Ponieważ ryzyko wystąpienia scenariusza „odcięcia” jest znaczne, a związane z nim koszty ekonomiczne mogą być znaczące, nadszedł najwyższy czas, aby przygotować się na wszystkie ewentualności. Już teraz należy podjąć działania łagodzące, w tym (i) przygotować opinię publiczną na scenariusz negatywny; (ii) zwiększyć bufory gazowe poprzez działania na rzecz oszczędzania gazu; (iii) uzgodnić unijny program wzajemnego rozliczania niedoborów gazu, jak również program wspólnych zakupów LNG w celu ograniczenia zakłóceń w dostawach, a tym samym kosztów gospodarczych oraz (iv) podjąć decyzję o sprawiedliwym kompromisie w zakresie podziału obciążeń między sektory gospodarki na poziomie krajowym, aby ograniczyć negatywne skutki dla przemysłu, a tym samym dla zatrudnienia.

 

UE może z łatwością wprowadzić natychmiastowe embargo na import ropy naftowej z Rosji.

Po kilku tygodniach rozmów, Komisja UE przedstawiła w minionym tygodniu nowy pakiet sankcji przeciwko Rosji, obejmujący wycofanie się z importu rosyjskiej ropy naftowej w ciągu sześciu miesięcy oraz wycofanie się z importu produktów rafinowanych do końca roku. Węgry, Słowacja i Czechy byłyby z niego wyłączone do 2024 roku. Kraje te niechętnie odnoszą się do sankcji energetycznych, biorąc pod uwagę ich dużą zależność od rosyjskiej ropy naftowej oraz możliwość dostaw z krajów sąsiadujących, ponieważ są pozbawione dostępu do morza.

 

Jednak według obliczeń Allianz Trade, Europa mogłaby wprowadzić embargo na ropę naftową natychmiast. Rosja dostarcza około 3 mln baryłek dziennie (Mbb/d) ropy naftowej na rynki światowe. Chociaż nie całość tych dostaw trafia do Europy, ilość ta jest dobrym punktem odniesienia dla ilości ropy naftowej, która musiałaby zostać zastąpiona przez innych dostawców, aby zrównoważyć podaż i teoretycznie ustabilizować ceny w przypadku embarga. W opinii Allianz Trade zdaniem sam OPEC byłby w stanie zastąpić wspomniane 3 Mbb/d ropy, jeżeli w I kwartale 2022 roku zwiększyłby swoją średnią produkcję w wysokości 28,2 Mbb/d do poziomu z drugiej połowy 2018 roku. W tamtym okresie, przy braku uzgodnień dotyczących ograniczenia produkcji ropy naftowej, OPEC dostarczał średnio 31,5 Mbb/d. Jeśli dojdzie do porozumienia, powrót do tego poziomu nie powinien zająć więcej niż jeden lub dwa miesiące.  Ponadto szacuje się, że zachodni producenci ropy spoza OPEC (Norwegia, USA, Wielka Brytania) są w stanie w najbliższym czasie dostarczać na rynki europejskie dodatkowe 0,5 Mbb/d ropy. Spojrzenie na światową produkcję ropy naftowej potwierdza nasz pogląd: światowe wydobycie jest obecnie o około 3 Mbb/d poniżej poziomu sprzed pandemii, podczas gdy wydobycie rosyjskie jest takie samo jak przed pandemią. W związku z tym, producenci spoza Rosji powinni być w stanie zniwelować tę różnicę, lecz po upływie jednego lub dwóch miesięcy.

 

W międzyczasie UE mogłaby najpierw wykorzystać swoje rezerwy strategiczne, a następnie uzupełnić je. Embargo wymagałoby jednak pewnej redystrybucji z państw członkowskich o niskiej zależności od rosyjskiej ropy do tych o wysokiej zależności. Jeżeli taka redystrybucja nie jest możliwa od razu, wówczas niektóre kraje, takie jak Węgry i Słowacja, mogłyby na początku zostać oszczędzone przed embargiem – o ile oczywiście sama Rosja nie wprowadzi embarga energetycznego.

Natychmiastowe embargo prawdopodobnie spowodowałoby wzrost światowych cen ropy do przedziału 130-150 USD za baryłkę. Jednak po zamknięciu luki w dostawach z Rosji, ceny ropy powinny powrócić do obserwowanego ostatnio przedziału 100-110 USD/bbl.

 

Natychmiastowe wstrzymanie importu gazu ziemnego z Rosji spowodowałoby jednak prawdopodobnie poważne zakłócenia w dostawach.

W ostatnich tygodniach dyskutowano również o embargu na import gazu ziemnego z Rosji. Dyskusja ta nabrała dynamiki po tym, jak 27 kwietnia Rosja wstrzymała dostawy gazu do Polski i Bułgarii, które odmówiły przyjęcia nowego rosyjskiego wymogu, aby płatności za energię z UE były regulowane w rublach. Rosja wydaje się zdeterminowana, by zwiększać presję na inne kraje europejskie poprzez groźbę odcięcia dopływu gazu. Nie można wykluczyć, że dostawy gazu do innych krajów UE zostaną wstrzymane w drugiej połowie maja, kiedy ma wypadać szereg płatności za gaz. Taki scenariusz oznaczałby wyprzedzenie przez Rosję decyzji UE o wprowadzeniu embarga.

Jednak w krótkiej perspektywie zastąpienie importu gazu z Rosji będzie dla Europy znacznie większym wyzwaniem. Po pierwsze, wiele państw członkowskich jest o wiele bardziej zależnych od Rosji w zakresie dostaw gazu niż ropy. Co więcej, sytuacja na światowych rynkach gazu jest już bardzo napięta. Dlatego też znalezienie alternatywnych dostawców, takich jak Katar, Algieria czy Nigeria, jest trudniejsze niż to się wydaje. Występują nie tylko praktyczne trudności w szybkim zwiększeniu produkcji, ale same negocjacje także mogą stanowić wyzwanie. Przykład: Niemcy mają trudności z zawarciem umowy z Katarem, biorąc pod uwagę brak porozumienia co do czasu obowiązywania umowy i waloryzacji cen ropy naftowej. Tymczasem USA zgodziły się wysłać do Europy dodatkowe 15 mld metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego (LNG) do końca bieżącego roku. Uważamy, że zamiast całkowicie zrezygnować z importu gazu, można by zmniejszyć lukę w dostawach z Rosji o dwie trzecie, zgodnie z zobowiązaniem UE do zmniejszenia importu gazu o dwie trzecie w ciągu roku.

 

Aby określić, które kraje europejskie są w stanie udźwignąć zakończenie importu gazu ziemnego z Rosji, a które będą miały problemy nadchodzącej zimy bez rosyjskiego gazu, przeprowadziliśmy symulację ewolucji rezerw gazu w magazynach krajów europejskich w ciągu najbliższych 12 miesięcy. W odniesieniu do każdego kraju uwzględniamy następujące zmienne: aktualną ilość gazu w magazynach; roczną tendencję dziennego zużycia gazu (średnia z 10 lat) w celu uwzględnienia niższego zużycia gazu w miesiącach letnich; założenie, że dostawy gazu spoza Rosji będą nadal płynąć (ale nie wzrosną) oraz założenie, że import gazu z Rosji zostanie wstrzymany 16 maja . Obliczenia przedstawiają więc raczej ostrożny najgorszy scenariusz, pomijając wszelkie potencjalne korekty w zakresie podaży i popytu, jak również potencjalne zastąpienie energii z gazu energią pochodzącą z alternatywnych źródeł. Niemniej jednak, te hipotetyczne obliczenia są pomocne w identyfikacji tych członków UE, dla których wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu byłoby prawdziwym wyzwaniem.

 

Wytypowaliśmy siedem krajów europejskich, które są tylko w niewielkim stopniu lub wcale nie są zależne od importu gazu z Rosji i bez problemu poradzą sobie kolejnej zimy w przypadku europejskiego embarga na gaz lub odcięcia dostaw z Rosji. Dania i Wielka Brytania prawie w ogóle nie importują gazu z Rosji, więc nie ma znaczenia na przykład to, że Wielka Brytania ma bardzo małe możliwości magazynowania (1% rocznego zapotrzebowania). W Szwecji gaz odpowiada tylko za 1,7% pierwotnego zużycia energii. Wartość ta jest wyższa w przypadku Belgii, Francji, Portugalii i Hiszpanii (między 16% a 28%), ale kraje te pokrywają większość swoich potrzeb z innych źródeł, tak że import z Rosji stanowi mniej niż 5% ich całkowitego pierwotnego zapotrzebowania na energię. Do następnej zimy kraje te powinny być w stanie zastąpić te ilości lub zmniejszyć swoje zużycie stosując rozwiązania mające na celu oszczędzanie energii.

 

Z drugiej strony okazuje się, że Łotwa jest w znacznym stopniu uzależniona od importu gazu z Rosji: Gaz stanowi 24% pierwotnego zużycia energii na Łotwie, a Rosja jest jej jedynym dostawcą tego surowca. Na Łotwie znajduje się stosunkowo duży magazyn, który obecnie jest wypełniony w 35%. To wystarczyłoby na zaspokojenie potrzeb kraju przez najbliższe dziewięć miesięcy. Jest to jednak jedyny funkcjonalny magazyn w regionie bałtyckim, który do tej pory zaopatrywał w gaz również Estonię, Litwę i Finlandię. Zarówno Estonia, jak i Litwa zdecydowały na początku kwietnia 2022 roku o zaprzestaniu importu rosyjskiego gazu. Nie jest więc do końca jasne, w jaki sposób gaz znajdujący się obecnie w magazynie zostanie rozdzielony pomiędzy kraje regionu. W związku z powyższym, Łotwa może być bezpieczna przez nieco mniej niż dziewięć miesięcy.

 

Dziesięć innych krajów w Europie Zachodniej i Środkowej jest w dużym stopniu uzależnionych od importu gazu z Rosji i miałoby poważne trudności, aby bez importu poradzić sobie następnej zimy. We wszystkich tych krajach co najmniej 9% pierwotnego zużycia energii było w ostatnich latach pokrywane przez rosyjski gaz, a magazyny gazu mogą okazać się puste w ciągu sześciu miesięcy, jeżeli rosyjskie dostawy zostaną wstrzymane w połowie maja i w najbliższym czasie nie zostaną podjęte żadne działania zastępcze lub mające na celu oszczędzanie energii. Bułgaria, która została odcięta od rosyjskich dostaw gazu przez Gazprom 27 kwietnia, ma w magazynach najmniej gazu, który pokrywa zaledwie 3% rocznego zużycia. Według naszej symulacji, zabrakłoby jej gazu w drugiej połowie maja. Jednak zarówno rząd bułgarski, jak i polski ogłosiły, że zabezpieczyły wystarczające alternatywne dostawy gazu. Na razie jesteśmy skłonni w to uwierzyć, ponieważ odcięcie gazu nie doprowadziło jeszcze do ogłoszenia racjonowania.

 

Poza Bułgarią, najbardziej narażone na odcięcie od rosyjskiego gazu wydają się być Węgry, gdzie gaz odpowiada za 36% pierwotnego zużycia energii. Bez żadnych środków zaradczych, węgierskie magazyny gazu wyczerpałyby się po 2,5 miesiącach od odcięcia w połowie maja. Następne w kolejce byłyby Niemcy i Czechy (po około 3 miesiącach), po nich Słowacja i Holandia (4 miesiące), Austria i Rumunia (5 miesięcy) oraz Włochy i Polska (6 miesięcy). Przykład Polski pokazuje, że stosunkowo pełne magazyny (77%) nie wystarczą, aby kraj mógł przetrwać cały rok o własnych siłach, jeżeli magazyn jest stosunkowo mały. Jak wskazano powyżej, w przypadku wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu prawdopodobne będzie wprowadzenie pewnych środków łagodzących w zakresie podaży i popytu. Jest jednak mało prawdopodobne, aby wszyscy narażeni członkowie UE poradzili sobie kolejnej zimy bez większych kosztów ekonomicznych.

 

Przygotowanie się na scenariusz całkowitego odłączenia jest niezbędne, aby złagodzić wpływ tej sytuacji na gospodarkę UE.

Odcięcie całej UE lub większości państw członkowskich od dostaw rosyjskiego gazu, lub decyzja UE o wprowadzeniu embarga na import gazu wywołałyby scenariusz "odcięcia".  Ryzyko wystąpienia takiego scenariusza wyraźnie wzrasta.

 

Wcześniej w Allianz Trade obliczyliśmy, że Niemcy mogą stanąć w obliczu 13-procentowej luki w dostawach gazu, biorąc pod uwagę zakres wykorzystania alternatywnych dostawców, środki substytucyjne i samodzielną regulację sektora prywatnego przy bardzo wysokich cenach gazu.  Takiego wyniku można, ogólnie rzecz biorąc, oczekiwać w przypadku innych zidentyfikowanych powyżej krajów wrażliwych, przy czym zakres podejmowanych środków będzie się różnił w zależności od stopnia zależności gazowej od Rosji. Na podstawie tych obliczeń i naszej symulacji w niniejszym raporcie stwierdzamy, że tej wielkości luka w dostawach wymagałaby racjonowania gazu.

Chociaż pozostaje znaczna niepewność co do pełnych konsekwencji scenariusza odcięcia dla perspektyw gospodarczych Europy, polityka może pomóc złagodzić jego skutki. 

 

W Allianz Tradre dostrzegamy w szczególności cztery najlepsze praktyki, dotyczące przygotowania się do scenariusza „odcięcia” i radzenia sobie z nim:

1. Przygotowanie społeczeństwa na scenariusz negatywny: Rządy i decydenci powinni w opinii Allianz Trade uświadomić sobie bardzo wysokie i rosnące ryzyko scenariusza „odcięcia”, aby uzyskać poparcie obywateli. Do tej pory konsumenci gazu zachowywali się jak dotychczas. Rządy powinny włożyć znacznie więcej wysiłku w uświadamianie gospodarstw domowych, jak mogą oszczędzać energię.

2. Niezwłoczne rozpoczęcie zasilania buforów gazowych: W opinii Allianz Trade rządy powinny już dziś zacząć przygotowywać się na urzeczywistnienie scenariusza "odcięcia". Każdy dzień i każda terawatogodzina będzie się liczyć, gdy import gazu z Rosji zostanie wstrzymany. Rządy powinny niezwłocznie zacząć zachęcać do oszczędzania gazu i maksymalnie napełniać magazyny (nawet ponad własne potrzeby, jak np. w Austrii, gdzie pojemność magazynów jest wyjątkowo duża), aby zwiększyć poziom zapasów w oczekiwaniu na chłodniejsze miesiące zimowe. Podejmowane działania mogą obejmować racjonowanie gazu dla budynków publicznych, zachęty pieniężne dla gospodarstw domowych utrzymujących zużycie gazu poniżej pewnego progu itp. Mówiąc bardziej ogólnie, rządy powinny powstrzymać się od zagłuszania sygnałów cenowych dotyczących gazu za pomocą limitów cen i bezpośrednich dopłat do nich. Przeciwnie, wsparcie polityczne powinno w dużej mierze przesunąć się na zryczałtowane rekompensaty dla gospodarstw domowych znajdujących się w trudnej sytuacji. W poprzednim raporcie stwierdziliśmy, że ograniczenie podaży ropy i gazu do celów nieenergetycznych zwiększyłoby podaż do celów energetycznych o +10% w Niemczech, +9% we Francji i około +6% we Włoszech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. 

3. Opracowanie unijnego mechanizmu wzajemnego uzupełniania niedoborów gazu, który pomoże powstrzymać zakłócenia w dostawach: Chociaż państwa członkowskie bardziej zależne od importu gazu z Rosji znajdują się w trudniejszej sytuacji, to jednak cała UE może ucierpieć, jeśli któraś z gospodarek wpadnie w ostrą i długotrwałą recesję. Aby zachęcić silnie narażone gospodarki do podpisania embarga gazowego i zmniejszyć zakłócenia w gospodarkach poszczególnych krajów, UE powinna spróbować zrównoważyć potencjalny niedobór gazu poprzez przedstawienie planu podziału obciążeń, przewidującego cele w zakresie oszczędności gazu dla każdego kraju. Dla przypomnienia, udział rosyjskiego gazu w całkowitym zużyciu energii waha się od 0,5% w Szwecji i Danii do prawie 40% na Węgrzech, ale średnia UE wynosi poniżej 12%. W praktyce oznaczałoby to, że kraje o niskim poziomie zależności, takie jak Francja, Belgia i Hiszpania, przekierowałyby oszczędności energii do tych mocno narażonych, w tym na Węgry, do Czech, Słowacji i Niemiec. Redystrybucja gazu w magazynach i import gazu z krajów innych niż Rosja pomiędzy państwami członkowskimi jest z pewnością wyzwaniem, ponieważ trasy dostaw gazu są mało elastyczne. Jednak w połączeniu z przestawieniem się na inne paliwa (np. z gazu na węgiel i energię jądrową) i wykorzystaniem alternatywnych dostawców - poprzez wspólny unijny program zakupu LNG, aby zmaksymalizować siłę przetargową - prawdopodobnie zmniejszy to negatywne skutki ekonomiczne dla najbardziej narażonych krajów.

4. Zachęcanie do podziału obciążeń między sektorami, aby wszystkim żyło się lepiej: Na poziomie krajowym potrzebne jest również porozumienie w sprawie podziału obciążeń między sektorami. Będzie ono wymagało aktualizacji krajowych planów awaryjnych, które nie są dostosowane do radzenia sobie z poważnymi lub długotrwałymi niedoborami gazu. Konsumentów często traktuje się jako chronioną grupę użytkowników, pozostawiając przemysł jako główny sektor, który ponosi ciężar racjonowania, nawet jeśli udział zagrożonych miejsc pracy w najbardziej zależnych od gazu gałęziach przemysłu wynosi ponad 15% w Europie Wschodniej i Niemczech. W rzeczywistości zużycie gazu w gospodarstwach domowych stwarza znaczny potencjał oszczędnościowy: dla Niemiec obliczyliśmy, że za każdy 1 punkt procentowy redukcji zużycia gazu w gospodarstwach domowych można by zaoszczędzić 2,5 mld euro wartości dodanej brutto i ochronić do 25.000 miejsc pracy w przemyśle wytwórczym - nie licząc pozytywnych efektów dodatkowych. Dlatego, aby ograniczyć skutki gospodarcze, ciężar racjonowania powinien być szeroko rozłożony.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Energetyka Nowy cel UE – Polska bez szans? Biuro prasowe
2024-03-25 | 12:00

Nowy cel UE – Polska bez szans?

Chociaż Komisja Europejska ostatecznie odrzuciła wariant redukcji emisji CO2 o 95% do 2040 r., to poziom 90% i tak ma niewiele wspólnego ze złotym środkiem. Na ten moment KE udało się
Energetyka Jak monitorowanie zużycia energii może pomóc w raportowaniu ESG
2024-03-21 | 12:00

Jak monitorowanie zużycia energii może pomóc w raportowaniu ESG

Zgodnie z dyrektywą unijną zagadnienia ESG najpierw zaraportują największe podmioty, a pod lupę jako pierwszy idzie bieżący 2024 rok. W kolejnych latach obowiązek ten ma dotyczyć też
Energetyka Woltair ogłosił zmiany personalne
2024-03-11 | 11:00

Woltair ogłosił zmiany personalne

Woltair, jeden z wiodących czeskich startupów, przeszedł transformację i wkracza w nową fazę, bardziej elastyczną i cyfrową. Startup od niedawna jest prowadzony przez nowego CEO,

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres MOVE

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

Ochrona środowiska

Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

Prawo

Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.