Polacy chcą mieszkać w ekologicznych domach
Offteam
Czajkowskiego 99
51-147 Wrocław
pr|offteam.pl| |pr|offteam.pl
691 274 042
www.offteam.pl
Coraz więcej rodaków skłania się ku nowoczesnym rozwiązaniom przy budowie domu. Liczą na docelowe korzyści: niższe rachunki, większą łatwość korzystania i kompleksową obsługę, która obejmuje nie tylko montaż sprzętu, lecz także serwis pogwarancyjny. Rosnącą popularnością cieszą się pompy ciepła. Co przemawia za tym wyborem?
Sprzedaż pomp ciepła będzie rosła
Jak wynika z raportu „Scenariusze elektryfikacji ogrzewania w budynkach jednorodzinnych w Polsce do 2030 roku” Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), w 2019 roku sprzedaż pomp ciepła typu woda-powietrze wyniosła około 20,3 tys. sztuk.
To dopiero początek zainteresowania takimi rozwiązaniami. PORT PC opracował dwa scenariusze przyszłości – bazowy i optymistyczny. Według pierwszego z nich do 2030 roku sprzedaż takich pomp ciepła dla domów jednorodzinnych będzie wynosić 71 800 sztuk, z kolei według wariantu optymistycznego – 224 700 sztuk. Zakładając, że faktycznie dojdą do skutku, w 9 lat przynajmniej co dziesiąty dom będzie wyposażony w pompę ciepła.
Zmiana to już konieczność
Przejście na ekologiczne źródła ciepła jest już nieuniknione, aby spowolnić tempo zmian klimatu. Publikacja „Elektryfikacja ciepłownictwa w Polsce” opracowana przez Forum Energii wskazuje, że aby faktycznie osiągnąć zamierzony cel redukcji emisji CO2 na poziomie 50%, należy przejść na zeroemisyjne źródła ciepła. Od 10 do 35% kotłów i pieców grzewczych na olej, węgiel lub gaz powinno być zastąpionych nowymi urządzeniami. Jako technologię, która sprawdzi się w tym przypadku, wymienia się pompy ciepła i ciepłownictwo systemowe zasilane niskoemisyjną lub bezemisyjną energią.
Sytuacja jest już naprawdę poważna. Aż 75% miast w Polsce ma przekroczone dopuszczalne stężenia szkodliwych gazów i pyłów w powietrzu. Choć mogłoby się wydawać, że to przemysł dokłada największą „cegiełkę” do aktualnego stanu rzeczy, to aż połowa zanieczyszczeń powietrza pochodzi z pieców potocznie zwanych kopciuchami, które wciąż działają w budynkach mieszkalnych. To realne zagrożenie dla ludzi. W 2019 roku smog przyczynił się aż do 43 tys. przedwczesnych zgonów.
Realna oszczędność
W dobie rosnących rachunków za prąd i podwyżek cen żywności, ludzie poszukują różnorodnych sposobów na optymalizowanie domowego budżetu. Coraz więcej osób rozumie długofalową perspektywę i jest w stanie zainwestować w rozwiązanie, które w dłuższej perspektywie czasu przyniesie wymierne korzyści.
– Z doświadczenia wiemy, że tym, co ma duże znaczenie dla klientów, to energooszczędność sprzętu czy możliwość skorzystania z dofinansowań, co sprawia, że łatwiej jest wliczyć taką inwestycję w wydatki – tłumaczy Magda Oskiera, dyrektor marketingu w Immergas. – Pompy ciepła, które oferujemy, to urządzenia o najwyższej energooszczędności i klasie efektywności energetycznej nawet A+++. Co więcej, są objęte dofinansowaniem w programie Czyste Powietrze. Nasi klienci często jeszcze na etapie rozeznania pytają właśnie o te kwestie. Chcą też być pewni, że proponowane przez nas rozwiązania są bezpieczne dla środowiska.
Wiedza wciąż potrzebna
Jak podkreśla Magdalena Oskiera, mimo tendencji wzrostowej w kategorii ekologicznych źródeł ciepła, wciąż jeszcze istnieje duża potrzeba edukowania rynku. W związku z tym Immergas przygotował kampanię #razemdlaczystegopowietrza, w której wskazuje na najważniejsze problemy związane z nieprzyjaznym środowisku ogrzewaniem. Marka stworzyła także platformę wiemjakbyceko.pl, która pomaga w wyborze odpowiedniej pompy ciepła.
– Zdajemy sobie sprawę, że ludzie mogą czuć się nieco zagubieni, poszukując rozwiązania, które będzie najefektywniejsze. Nie ułatwiają tego dane techniczne i parametry, które – choć niewątpliwie są ważne – nie dla każdego są zrozumiałe. Na naszej platformie postanowiliśmy podać wszystkie informacje w przystępnej formie – mówi Oskiera.
Statystyki mówią jasno – pomp ciepła w domach jednorodzinnych będzie przybywać. Rośnie świadomość negatywnych konsekwencji nieekologicznego ogrzewania, a wraz z tym poczucie sprawczości, że każdy może zrobić coś dobrego dla klimatu. Dziś to dopiero początek zmian, ale zarazem solidny fundament pod skuteczną walkę o czyste powietrze.
Polscy studenci odwiedzili siedzibę KHNP w ramach programu mentorskiego
Colliers wszedł w transakcje na rynku OZE
Inwestycja w fotowoltaikę – czy warto czekać do startu programu Mój Prąd 6.0?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.