Za energię można płacić mniej
Inntu
ul. Traugutta 115C
80-226 Gdańsk
alina.geniusz|inntu.pl| |alina.geniusz|inntu.pl
531 150 022
www.inntu.pl
Wiele firm staje dziś przed problemem wysokich cen energii. Rachunki za nią można jednak skutecznie obniżyć – twierdzi Zbigniew Kinal z OZEOS. Trzeba tylko wiedzieć, co negocjować.
Wydatki na energię stanowią jeden z poważniejszych kosztów firm i gospodarstw domowych. Wzrost jej cen przez wiele ostatnich miesięcy napędzał inflację. Dość wspomnieć, że w porównaniu z okresem przed pandemią, cena energii jest dziś nawet trzykrotnie wyższa. To gigantyczny skok jak na kilka lat. A mogło być gorzej, bo obecne ceny to efekt interwencji państwa – wprowadzenia cen regulowanych dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.
Ceny prądu dotyczą wszystkich. W Polsce jest obecnie 12,5 mln gospodarstw domowych i ok. 4 mln aktywnych firm, z czego ok. 550 tys. to działające spółki handlowe. Średnia cena energii sprzedawanej w tym roku dla klientów indywidualnych to ok. 0,51 gr brutto za 1 kWh, (a po przekroczeniu limitu 0,85 zł brutto), a dla przedsiębiorstw 0,785 gr netto za 1 kWh. Od 1 października 2023 r. ta ostatnia została zmniejszona do 0,693 gr, ale tylko dla najmniejszych firm, samorządów i tzw. podmiotów wrażliwych – np. żłobków czy szpitali.
Przy takich cenach, nawet sztucznie obniżonych, warto zastanowić się, czy można jakoś obniżyć rachunki za energię. A jeśli tak, to w jaki sposób. Nie jest to możliwe bez wiedzy o tym, co tak naprawdę wchodzi w skład naszych rachunków. Tym bardziej, że sam koszt zużywanej przez firmę energii to coraz częściej mniej niż połowa ich wartości.
Zdaniem Zbigniewa Kinala prezesa doradczej firmy OZEOS, specjalizującej się w kontraktacji energii dla firm, skuteczne negocjacje mogą pozwolić na dobranie optymalnej oferty. A to mogą być oszczędności rzędu 30 %.
Ile kosztuje ryzyko?
W dużym uproszczeniu rachunek za energię elektryczną składa się z dwóch części: opłaty za zużytą energię oraz za jej dostarczenie (tzw. opłata dystrybucyjna). Ale ta pierwsza kryje w sobie coś więcej niż tylko cenę samego prądu. Mieści się w nim także akcyza, opłata handlowa, koszty tzw. certyfikatów pochodzenia oraz współczynniki m.in. rekompensujące ryzyko, które ponosi sprzedawca oraz te związane z sposobem zużycia energii przez odbiorcę.
Akcyza w 2023 r. jest stała i wynosi 5 zł od każdej MWh. Opłata handlowa jest z kolei zmienna – zawarte są w niej różnego typu koszty sprzedawcy, np. administracyjne czy związane z ubezpieczeniem i ewentualnymi naprawami infrastruktury czy koszty administracyjne. Dużo bardziej skomplikowane są certyfikaty i współczynniki.
Certyfikaty związane są z pochodzeniem energii. Obecnie są ich trzy rodzaje – zielone, błękitne i białe. Zielone oznaczają energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych, produkowaną z wykorzystaniem wiatru, słońca, wody czy innych biomasowych. Błękitne to energia wytworzona w biogazowniach rolniczych, a białe związane są z efektywnością energetyczną. Sprzedawca energii musi je nabyć i umorzyć lub uiścić opłatę zastępczą. Jest to więc dodatkowy koszt, który przerzuca na nabywcę.
Pod formułą “zużycie energii” ukryte są w fakturach trzy współczynniki – Kp, M i za ryzyko. Tym ostatnim jest dla sprzedającego zmienność cen energii. Musi się więc przed nią zabezpieczyć. We współczynniku M ukryta jest z kolei marża sprzedawcy oraz koszty umorzenia wymienionych wcześniej certyfikatów czy tzw. bilansowania handlowego. Dokonuje się go, gdy np. musi on niespodziewanie dokupywać energię, by utrzymać założone w umowie udziały energii z poszczególnych źródeł.
W przypadku kosztów energii bardzo wiele zależy od tego, kiedy i w jakiej ilości zużywa ją nabywca. Ceny energii o różnych porach dnia są bowiem inne. Taki rozkład zużycia składa się na profil klienta, który uwzględniony jest we współczynniku Kp. Jest to odchylenie od równomiernego zużycia – w każdej godzinie takiego samego. Im więcej energii klient zużywa w godzinach największego zapotrzebowania – tym Kp jest większe od 1,0. I odwrotnie – im więcej poza szczytem, tym Kp będzie spadało, nawet poniżej 1,0.
Koszty dystrybucji – tu niewiele można
Drugim elementem rachunku jest opłata za dystrybucję energii. Jej wysokość uzależniona jest od dystrybutora energii. Zatwierdza ją Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Pokrywa ona operatorowi sieci dystrybucyjnej koszty związane z eksploatacją, modernizacją i utrzymaniem linii energetycznych oraz stacji transformatorowych. Jest tu też miejsce na tzw. opłatę mocową, która finansuje bezpieczeństwo dostaw – czyli zarówno koszty utrzymania w pogotowiu elektrowni, jak i magazynowania energii. Na odbiorcę końcowego – czy jest to firma, czy gospodarstwo domowe – przerzucone są też czasami koszty wspierania przez państwo niektórych sektorów lub działań na rynku energetyczny. I tak opłata kogeneracyjna trafia do firm wytwarzających jednocześnie energie cieplną i elektryczną, opłata OZE przeznaczona jest na wsparcie rozwoju odnawialnych źródeł energii, a opłata przejściowa rekompensuje elektrowniom koszty wcześniejszego rozwiązywania umów terminowych.
Gdzie tu można zaoszczędzić?
Wiemy już, co jest w rachunku. Ale jaki mamy na niego wpływ? Czy można go obniżyć? W przypadku opłaty dystrybucyjnej – stawka jest stała, ale zależy od tego, ile energii zużywamy. Im więcej, tym wyższa opłata za poszczególne składowe. Sposobem na obniżenie kosztów tej części rachunku to zmniejszenie zużycia. Czyli jest to możliwe, gdy np. wymienimy najbardziej energochłonne urządzenia na te zużywające mniej prądu. Innym sposobem ograniczenia kosztów jest kompensacja mocy biernej czy, takie wykorzystywanie mocy w firmie aby nie następowało przekroczenie mocy umownej, za którą płaci się i to nie mało.
Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja z opłatą za zużycie energii. Tu możliwości obniżenia rachunku jest kilka. Pierwszy to oczywiście zmiana sprzedawcy na oferującego tańszą energię. Cenniki największych sprzedawców energii znacznie się od siebie różnią. Przed wprowadzeniem ceny urzędowej różnice sięgały nawet 150 proc. Obecna obowiązuje w tym roku. Co będzie w kolejnych - jeszcze nie wiadomo.
Przedsiębiorcy, którym zależy na stabilnych dostawach zielonej energii, co ma znaczenie nie tylko kosztowe i wizerunkowe, mogą np. próbować podpisać długoterminowe umowy PPA za pośrednictwem firm – np. takich jak OZEOS – agregujących producentów i odbiorców. Gwarantują one stabilne dostawy ze źródeł odnawialnych. Warto się tu pospieszyć, bo podaż takiego rodzaju energii na przyszły rok powoli się wyczerpuje.
Jeśli jednak nie zdecydujemy się na umowę PPA, lecz na kontrakt np. z koncernem energetycznym, można sporo wynegocjować. Już sama umowa dostawy energii oparta może być o cenę stałą lub zmienną – czyli godzinową, tzw SPOT.
Oferta ze stałą ceną – gwarantuje nam tą samą cenę przez cały okres trwania umowy, bez względu na to, czy energia na giełdzie będzie drożała czy taniała. Tu rośnie czynnik ryzyka dla sprzedawcy, więc istotnego znaczenia nabiera opłata za ryzyko. Zmienna cena z tzw rynku SPOT uwzględnia ceny dzienne, a nawet godzinowe zgodne z naszym zużyciem. Klient kupuje energię w poszczególnych godzinach. Przyjrzenie się, które rozwiązanie jest dla nas korzystniejsze pozwoli sporo zaoszczędzić. Wszystko tu pozostaje kwestią ryzyka, jakie chcemy na siebie przyjąć. Dla wyboru modelu umowy pomocne jest zrozumienie własnego profilu zużycia energii i rozważenie, które procesy można zmienić, jeśli nasza firma jest energochłonna.
– Oferty szyte na miarę mogą być znacząco korzystniejsze dla przedsiębiorców niż te adresowane do „wszystkich” czyli z cenników standardowych. Przykładem może być zmiana z ceny stałej na zmienną lub na indeksowaną, dostosowaną do specyfiki firmy. Czasem wystarczy zmiana kilku parametrów w ofercie, by oszczędzić duże kwoty - mówi Zbigniew Kinal z OZEOS.
Zmiana sprzedawcy to także okazja do negocjacji umowy. I to nie tylko ceny prądu. Sporą część wartości rachunku stanowią przecież inne elementy. Negocjować warto m.in. współczynnik za ryzyko oraz współczynnik M – w tym ostatnim jest bowiem ukryta marża sprzedawcy. Negocjowalne są też koszty nabycia i umorzenia certyfikatów. Każda umowa określa też profil zużycia energii, według którego jest wyliczana cena. Jeśli jest on zestandaryzowany, każdemu klientowi oferowany jest taki sam, to tym bardziej warto zlecić komuś stworzenie profilu zużycia dla naszej firmy. Obniżenie tego mnożnika może mieć istotny wpływ na wysokość cenę.
Jeśli więc doskwierają nam wysokie koszty energii, wpływając nawet na konkurencyjność naszego biznesu, są sposoby na obniżenie rachunków. Wpierw potrzebna jest jednak odwaga, by zacząć negocjować z obecnym lub by zmienić go na innego. A w tym przypadku odwagę można policzyć w pieniądzu.
.....
O OZEOS
OZEOS zajmuje się kontraktowaniem zielonej energii w ramach umów PPA. Firma pomaga obniżyć koszty działania fabryk, firm usługowych, innych przedsiębiorstw zużywających rocznie więcej niż 1000 MWh.
OZEOS opracował platformę technologiczną, która pozwala na najlepsze dopasowanie producentów OZE i odbiorców zielonej energii. Wśród usług świadczonych przez OZEOS jest także budowanie strategii zaopatrzenia firm w zieloną energię, audyty dopasowania taryf czy wsparcie firm w zakupach energii.
Zarząd OZEOS
Firma OZEOS powstała w 2021 roku. Zarządzają nią: Zbigniew Kinal i Krzysztof Komosa – - doświadczeni menadżerowie z branż energetyki oraz finansów.
Inwestor
Finansowania na budowę i rozwój platformy online OZEOS udzielił inwestor branżowy na rynku energetyki - spółka DC24 Alternatywna Spółka Inwestycyjna.
https://www.ozeos.pl/
Organizacje pozarządowe apelują do premiera. Chodzi o Krajowy Plan Energii i Klimatu oraz transformację energetyczno-klimatyczną
Krajowa Izba Klastrów Energii inicjatorem parlamentarnego zespołu ds. energetyki rozproszonej i innowacji
Trina Storage dostarczy rozwiązania BESS do niemieckich projektów Aquila
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Polityka
Konkurencyjność UE priorytetem nowej Komisji Europejskiej. Wśród barier do eliminacji nadmierna biurokracja
Komisja Europejska w nowym składzie, pod wodzą Ursuli von der Leyen, właśnie rozpoczyna swoją kadencję. Zgodnie z zapowiedziami ma się skupić na ożywieniu stojącej w miejscu gospodarki UE, zwiększeniu konkurencyjności, odblokowaniu inwestycji i zniwelowaniu luki innowacyjnej dzielącej ją od Stanów Zjednoczonych i Chin. Dużym wyzwaniem będzie także zmniejszenie uciążliwej biurokracji, również w dostępie do europejskich funduszy.
Infrastruktura
Stan budynków w Polsce poprawia się zbyt wolno. Ma to negatywny wpływ na klimat i zdrowie mieszkańców
W ciągu ostatnich ośmiu lat kluczowe statystyki dotyczące stanu budownictwa i zdrowia publicznego na poziomie UE się nie poprawiły. Budynki nadal zużywają zbyt dużo energii, emitują coraz więcej gazów cieplarnianych, a liczba inwestycji w poprawę efektywności energetycznej wręcz maleje, co skutkuje coraz niższym rocznym wskaźnikiem renowacji. Tym samym budynki w Europie nadal nie zapewniają ich użytkownikom zdrowych i komfortowych warunków, co przekłada się na gorsze samopoczucie i problemy zdrowotne – pokazuje najnowsza, ósma edycja raportu „Barometr zdrowych budynków”.
Problemy społeczne
40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
Większość Polaków obawia się chorób cywilizacyjnych, takich jak nowotwory i choroby sercowo-naczyniowe. Niemal 40 proc. nie czuje się w pełni zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby – wynika z badania zleconego przez Nationale-Nederlanden. Badani obawiają się nie tylko braku zabezpieczenia finansowego, lecz także problemów z uzyskaniem pomocy lekarskiej i dostępem do badań. W odpowiedzi na te potrzeby Nationale-Nederlanden i Grupa LUX MED stworzyły we współpracy ofertę ubezpieczeniową łączącą pomoc finansową i usługi medyczne.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.