Deweloperzy ukrywają ceny mieszkań. Z troski o klientów czy swoje portfele?
Rynek nieruchomości w Polsce rządzi się swoimi prawami. Klient nierzadko poznaje ceny lokali dopiero wtedy, gdy zapyta o nie sprzedawcę. Najlepiej osobiście, podczas spotkania w biurze. Czemu ma służyć ta aura tajemnicy? Jaka jest skala problemu? Ile naprawdę kosztują mieszkania w Polsce? M.in. na te pytania odpowiada badanie przeprowadzone przez dziennikarzy BitHub.pl.
Kontakt z osobą zatrudnioną w biurze sprzedaży dewelopera zazwyczaj sprowadza się do jednego: propozycji spotkania i rozmowy na żywo. Sprzedawca będzie do niej nakłaniał mailowo czy telefonicznie. I przekonywał, że to w zasadzie jedyny sposób, żeby przedstawić wszystkie zalety nieruchomości. Klient musi stracić sporo czasu, by odbyć takie spotkanie. Dopiero w jego trakcie może się okazać, że proponowany lokal go nie interesuje.
Spotkanie w trosce o klienta. Bo nie zrozumie oferty
Podczas zakupu pralki, roweru, biżuterii czy komputera, klient widzi cenę. Nie ma znaczenia, czy zakup odbywa się stacjonarnie czy online. Kupujący nie musi prosić sprzedawcy o ujawnianie ceny, która jest przecież jednym z najważniejszych czynników decydujących o transakcji. W sektorze nieruchomości wygląda to inaczej, co pokazała w swoim eksperymencie redakcja BitHub.pl. Klient może obejrzeć mieszkania na stronie internetowej, sporo dowiedzieć się o lokalizacji, standardzie czy zainteresowaniu ofertą, ale już niekoniecznie o cenie lokalu.
Deweloperzy tłumaczą to w następujący sposób: klient, patrząc na cenę, może nie zrozumieć wszystkich kwestii, z których ona wynika. Sama kwota prezentowana na stronie internetowej mogłaby go wystraszyć. A podczas konsultacji na żywo sprzedawca wyjaśni, za co płaci się te pieniądze. Innymi słowy: klienci w Polsce są głupi i potrzebują wsparcia firmy deweloperskiej, by zrozumieć, co kupują. I za ile.
Sami deweloperzy nie ukrywają, że podczas takich spotkań oferta może zostać spersonalizowana. Oznacza to po prostu, że sprzedawca „wyceni” klienta i na tej podstawie przedstawi mu cenę, ale też np. możliwe rabaty czy bonusy, np. darmowe miejsce postojowe. Prezentowanie mieszkań z cenami na stronie internetowej odbiera te narzędzia, a przecież mają one wpływ na zysk dewelopera.
Ceny mieszkań będą jawne. Ale diabeł tkwi w szczegółach
Te patologie mają być rugowane z pomocą nowej ustawy, którą niedawno przegłosowano w Sejmie. Zawarte w niej przepisy zobowiązują deweloperów do prowadzenia stron internetowych, na których będą podawane ceny mieszkań. UOKiK ma czuwać nad tym, by firmy wywiązywały się z nowego obowiązku. Nie można jednak wykluczać, że prawo to będzie martwe w dniu wejścia w życie. Bo np. dotyczy jedynie gotowych mieszkań. Tymczasem deweloperzy większość lokali sprzedają jeszcze w trakcie budowy.
Kupujący przekazuje dane. Sprzedawca odsłania karty. Powoli
Klienci nadal mogą zatem zmagać się z przedstawionym wyżej problemem. A wiąże się z nim np. konieczność podawania (czasem wielu firmom) swoich danych: imienia i nazwiska, numeru telefonu, adresu mailowego. W przeciwnym razie trudno poznać oferty deweloperów. Te informacje są potem wykorzystywane przez sprzedawców, którzy potrafią dzwonić przez kilka tygodni i zapraszać na pokazy mieszkań, o czym przekonali się dziennikarze BitHub.pl.
Ukrywanie ceny lokalu to niejedyny grzech deweloperów. W trakcie poznawania wszystkich aspektów nieruchomości klient może się dowiedzieć, że dodatkowo musi zapłacić za komórkę lokatorską czy miejsce w garażu. A są to wydatki sięgające odpowiednio kilkunastu i kilkudziesięciu tysięcy złotych. U jednego dewelopera należy dopłacić za wykończenie balkonu, u innego wnieść opłatę rezerwacyjną. Zazwyczaj nie są to koszty, o których kupujący dowie się z serwisu internetowego.
Dziennikarski eksperyment odpowiedzią na liczne pytania klientów
Czy przedstawiony problem jest jedynie „legendą ludową”? Odpowiedź na to pytanie miał przynieść eksperyment, w którym dziennikarze podawali się za klientów zainteresowanych zakupem mieszkań. Zbadali w ten sposób kilkanaście miast i kilkudziesięciu deweloperów. Poznali nie tylko ceny ofertowe, ale też przystąpili do negocjacji. W efekcie wiadomo, ile wynoszą ceny transakcyjne mieszkań w największych polskich miastach. Czy różnią się od średnich podawanych np. przez NBP? Czym różni się zakup lokalu za gotówkę od tego na kredyt? I na co uważać, poszukując dla siebie mieszkania? Na te i wiele innych pytań odpowiedź można znaleźć w materiale „Ile naprawdę kosztują mieszkania w Polsce w 2025 roku? Wyniki negocjacji z deweloperami!” dostępnym pod tym adresem.
Pełny link do reportażu znajduje się pod tym linkiem.
KONTAKT:
e-mail: redakcja|bithub.pl| |redakcja|bithub.pl
Źródło informacji: BitHub

Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?

Jak czytać rzuty mieszkań i uniknąć przykrych niespodzianek? AI ułatwia wybór

Finanse, obowiązki i pogoda: nowe badania pokazują, czym naprawdę stresujemy się w domu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Blackout w Hiszpanii i Portugalii ujawnił braki europejskiego systemu elektroenergetycznego. Niezbędna modernizacja sieci i połączeń między krajami
Komisja Europejska musi wyciągnąć wnioski z problemów z dostawami energii w Hiszpanii i Portugalii. Zapowiada też podjęcie działań, aby uniknąć takich poważnych blackoutów w przyszłości. Eksperci apelują przede wszystkim o inwestycje w modernizację sieci, by była ona gotowa na większą liczbę źródeł odnawialnych, a także w rozbudowę połączeń między państwami członkowskimi, dzięki czemu łatwiej będzie reagować na kryzysy.
Problemy społeczne
37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie

Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.
Telekomunikacja
Dyrektywa unijna zmienia podejście do cyberbezpieczeństwa. W Polsce trwają prace nad jej wdrożeniem

Według zapewnień rządu w tym kwartale zakończą się rządowe prace nad nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, która wdroży do polskiego prawa zapisy dyrektywy NIS2. Będzie to mieć istotne znaczenie dla kształtowania polityk cyberbezpieczeństwa przez duże i średnie podmioty zaliczane do kategorii kluczowych i ważnych. Choć pojawiają się głosy krytyczne, sugerujące, że regulacje są zbyt daleko idące, to eksperci od cyberbezpieczeństwa są przekonani, że akurat w tym obszarze mogą one przynieść szereg korzyści, zwłaszcza we współczesnych warunkach geopolitycznych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.