Komunikaty PR

Cena mąki wzrośnie. To nieuniknione

2020-10-13  |  01:00
Biuro prasowe
Do pobrania jpg ( 0.31 MB )

W swojej ostatniej prognozie produkcji zbóż opublikowanej w dniu 30 września, Główny Urząd Statystyczny podał szacunki polskich zbiorów 2020. Wynika z nich, że produkcja pszenicy wyniosła prawie 12 mln ton (11,95) – to najwyższy zbiór od 5 lat!

- Jesteśmy już 2 miesiące po żniwach, które w tym roku były nieco opóźnione, ale przeprowadzone były szybko i sprawnie. Pogoda nie zepsuła jakości pszenicy (choć w południowej części kraju mamy nieco większy udział pszenicy paszowej – główny powód to podwyższony poziom mykotoksyn, porażenie fusariosą i problemy z niską liczbą opadania). Wydawałoby się, że przy tak dobrym zbiorze ceny powinny być niskie i stabilne. Jednakże tak się nie dzieje. Praktycznie cały czas od żniw ceny rosną i dziś cena pszenicy jest wyższa o przeszło 100 PLN, tj. ponad 20% więcej niż w połowie sierpnia bieżącego roku - mówi Krzysztof Gwiazda, Prezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa, podawanych przez Zintegrowany System Rolniczej Informacji Rynkowej, cena pszenicy konsumpcyjnej jest dziś wyższa o przeszło 13% w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego, roku suszowego, w którym zbiór pszenicy był przecież niższy od tegorocznego o ponad 6%.
Jednocześnie ceny mąki pszennej piekarniczej pozostają praktycznie bez zmian. Tak więc absolutnie nie odzwierciedlają tego co się dzieje z cenami surowca, który stanowi nawet do 80% kosztów produkcji mąki.
- Taka sytuacja nie może się utrzymać, należy spodziewać się silnych wzrostów cen mąki. Co więcej, aktualna sytuacja na światowym rynku pszenicy uprawnia do stwierdzenia, że jest to dopiero początek dalszych zwyżek – ocenia Krzysztof Gwiazda.
Dlaczego tak się dzieje? Główną (choć nie jedyną) przyczyną jest eksport i popyt na polskie zboża, w tym pszenicę, na rynkach europejskich oraz światowych. Ceny za pszenicę w Polsce są dziś pod bardzo silnym wpływem cen światowych i stanowią pochodną cen giełdowych - głównie giełd w Chicago i Paryżu - a te rosną. Notowania cen pszenicy na giełdzie w Chicago osiągnęły najwyższy poziom od 5 lat.

- Na giełdzie paryskiej (Matif) przebiliśmy magiczną cenę 200 EUR/t (wzrost o ponad 20 EUR od połowy sierpnia bieżącego roku), a do tego mamy względnie słabą złotówkę o kursie do euro w granicach 4,5 PLN – dodaje Prezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego. - Zanotowaliśmy też znacznie mniejszą produkcję w Europie. Na przykład Francja zebrała prawie 10 mln t pszenicy mniej niż rok temu, mniej pszenicy wyprodukowano także w Rumunii, Bułgarii oraz w Niemczech.

Wszystkie te kraje są istotnymi eksporterami pszenicy, a mniejsza podaż pszenicy z tych rynków spowodowała znacznie większe zainteresowanie zakupami w Polsce oraz na Litwie i Łotwie.

Inny ważny powód wzrostu cen, to obawa o stan zasiewów pszenicy ozimej w Rosji, na Ukrainie, ale także ostatnio w USA. Brak opadów opóźnia znacznie siewy i oczywiście wschody już zasianej pszenicy. Nie bez znaczenia jest także rola inwestorów kapitałowych, różnej maści funduszy inwestycyjnych czy spekulacyjnych, które to poszukują miejsc, gdzie mogłyby zainwestować zarządzane przez siebie środki.
Istnieją oczywiście czynniki wewnętrzne, krajowe, które sprzyjają wzrostowi cen. I tu trzeba wymienić niechęć producentów do sprzedaży pszenicy w sytuacji wzrostu cen.

- Podaż jest marna, zaś oczekiwanie na dalsze wzrosty powszechne. Musimy pamiętać, że w minionym sezonie 2019/20 zanotowaliśmy drugi w historii największy eksport pszenicy z Polski - blisko 4 mln t. A licząc eksport wszystkich zbóż łącznie było to 6,95 mln t. To najwięcej w naszej historii. Tak więc magazyny rolnicze przed tegorocznymi żniwami opustoszały – mówi Krzysztof Gwiazda. - Niektórzy wiążą nadzieje na zahamowanie wzrostu cen z ograniczeniem popytu paszowego w związku z ustawą o zakazie uboju rytualnego. Ale musimy pamiętać, że zboża, a w tym pszenica, mają bardzo ograniczone zastosowanie w żywieniu bydła. Nie wiadomo też w jakim kształcie ostatecznie wspomniana ustawa będzie uchwalona. Być może będą wprowadzone długie okresy przejściowe. Co więcej, nie jest znane ostateczne stanowisko prezydenta, który może odrzucić ustawę lub znacznie spowolnić jej wejście w życie.

Ograniczenie popytu paszowego, jeśli nastąpi, prawdopodobnie będzie odsunięte w czasie (może nie mieć więc żadnego wpływu na bieżący sezon) i jednak ograniczony zakres, w tym szczególnie jeśli chodzi o pszenicę.
Ponadto potencjalne przyszłe nadwyżki pszenicy będą łatwo mogły być wyeksportowane. Potencjał i moce eksportowe istnieją i nie są zasadniczym ograniczeniem – samej pszenicy nasz kraj wyekspediował w rekordowym miesiącu blisko 650 tys. ton (marzec 2020) a łącznie wszystkich zbóż 990 tys. ton (także w marcu 2020) – łącznie drogą morską i lądową.
Podsumowując aktualną sytuacje, jeszcze raz trzeba wyraźnie podkreślić, że pomimo bardzo dobrego zbioru pszenicy w tym roku – ceny na polskim rynku są i będą kształtowane przez rynek światowy i kurs złotówki do euro.

Aktualnie nie widać zasadniczych przesłanek do spadku cen na rynku światowym, a co za tym idzie na rynku polskim. A to musi oznaczać droższą mąkę. Rentowność młynarstwa jest bardzo niska. Koszt surowca – ziarna pszenicy - to prawie 80% kosztu produkcji mąki. Nikt nie może sobie pozwolić na generowanie strat w dłuższym okresie. Kalkulacja jest prosta. Przy strukturze kosztowej produkcji mąki, gdzie koszty zmienne, czyli surowiec i energia, to dwie główne pozycje - lepiej ograniczyć przemiał i realizować tylko zamówienia, które dają choćby minimalną marżę.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Firma BRAK ZDJĘCIA
2024-07-08 | 12:00

Brambles w pierwszej piątce rankingu TIME Najbardziej Zrównoważonych Firm

Grupa Brambles, do której należy CHEP – światowy lider obszaru logistyki łańcucha dostaw – została uznana przez magazyn TIME za jedną z najbardziej zrównoważonych firm na świecie. Czwarta lokata na liście 500
Firma Masterlease: rekordowa liczba samochodów we flocie
2024-07-05 | 12:25

Masterlease: rekordowa liczba samochodów we flocie

  Już ponad 40 tys. samochodów jest we flocie Masterlease. Należąca do Grupy Kapitałowej PKO Banku Polskiego, Masterlease jest głównym centrum kompetencyjnym dla
Firma Przemysł 4.0 to wiele narzędzi usprawniających produkcję. Które i jak wybrać?
2024-06-28 | 01:00

Przemysł 4.0 to wiele narzędzi usprawniających produkcję. Które i jak wybrać?

Według badań przeprowadzonych wśród polskich przedsiębiorstw, 88% ankietowanych uważa, że wdrożenie narzędzi Przemysłu 4.0 zwiększa konkurencyjność ich firm na rynku. 39%

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia

Pierwszy pakiet deregulacyjny, który ma wprowadzić daleko idące ułatwienia dla polskich przedsiębiorców, ma trafić pod obrady Sejmu na przełomie tego i przyszłego roku i wejść w życie z półrocznym vacatio legis, aby firmy miały czas przygotować się do zmian. – Taka od początku była nasza idea: żeby przedsiębiorcy nie byli zaskakiwani – podkreśla dr Mariusz Filipek, pełnomocnik ministra rozwoju ds. deregulacji i dialogu gospodarczego. Jak wskazuje, procedowane zmiany w prawie gospodarczym to nie koniec – MRiT w planach ma już kolejne pakiety deregulacyjne. – Chcielibyśmy, żeby założenia drugiego wybrzmiały już pod koniec lipca, najpóźniej do połowy sierpnia – zapowiada.

Ochrona środowiska

Duża presja regulacyjna stanowi coraz większe obciążenie dla firm kosmetycznych. Branża obawia się utraty konkurencyjności na globalnym rynku

Europejska branża kosmetyczna mierzy się w ostatnich latach z regulacyjnym tsunami, obejmującym cały łańcuch wartości – od pozyskiwania surowców, przez projektowanie opakowań, składy, procesy produkcyjne i ślad węglowy swoich produktów, aż po etykiety i deklaracje marketingowe. Duża presja regulacyjna stanowi coraz większe obciążenie dla firm kosmetycznych, które muszą ponosić nakłady związane z dostosowywaniem się do nowych aktów prawnych. To zaś odbija się na konkurencyjności całego sektora – wskazuje stowarzyszenie Cosmetics Europe, które apeluje do nowego Parlamentu i Komisji Europejskiej o większe wsparcie dla innowacyjności i konkurencyjności europejskiego przemysłu kosmetycznego.

Handel

Oliwa z oliwek i produkty z grzybami wśród najczęściej kwestionowanych przez IJHARS. Jakość pozostawia wiele do życzenia

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych co roku przeprowadza kilkadziesiąt tysięcy czynności kontrolnych. W ubiegłym roku 16 proc. skontrolowanych artykułów rolno-spożywczych na etapie detalu miało parametry fizykochemiczne niezgodne z przepisami, a co czwarta partia była nieprawidłowo oznaczona. Do najczęściej kwestionowanych produktów należały oliwa z oliwek i przetwory grzybowe. – Konsument, jako najsłabsze ogniwo w łańcuchu, musi być właściwie poinformowany o składzie danego produktu – podkreśla Dorota Balińska-Hajduk z GIJHARS.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.