Co stało się z młynami? Ewolucja przemysłu zbożowego na przestrzeni dziesięciole
Młyny znane są od dawien dawna. Zazwyczaj były to budynki zlokalizowane nad ciekami wodnymi, wyposażone w koła młyńskie, a siła napędzająca mechanizmy mielące ziarno czerpana była z energii spiętrzonej wody. Dziś brzmi to jak bajka, bo współczesne młyny są w pełni zautomatyzowane, a głównym zadaniem młynarza jest zdalne sterowanie profesjonalnymi urządzeniami.
Zanim zaczęto budować młyny i wiatraki, każda rodzina indywidualnie, korzystając z ręcznie napędzanych żaren, musiała produkować mąkę na własny użytek. Rozwój miast stworzył zapotrzebowanie na usługi młynarskie, a napęd wodny i wiatrowy, a zwłaszcza elektryczny, pozwoliły nie tylko ulżyć w pracy, ale i zwiększyć wydajność.
Dziś czynne zbożowe wiatraki lub młyny wodne należą do rzadkości. Ze swoją niewielką wydajnością (z reguły poniżej 100 ton/rok) mają znaczenie lokalne, ewentualnie jako atrakcja turystyczna. Większość współczesnych młynów ma więc napęd elektryczny. Pracujące młyny można podzielić na gospodarcze, niewielkie młyny działające na potrzeby okolicznej ludności wiejskiej, przywożącej własne zboże i odbierającej z niego mąkę oraz gigantyczne młyny przemysłowe. Te ostatnie to z reguły wielkie przedsiębiorstwa dysponujące olbrzymimi zapasami zboża, suszarniami, paczkowalniami i transportem, zdolne do przerobu dużych ilości zboża. Przykładem nowoczesnego młyna, który nieustannie rozwija swoją działalność, są Podlaskie Zakłady Zbożowe S.A.
Początki działalności zakładu nie były łatwe. Powstawał w wyniszczonym przez okupację Białymstoku. Po budynkach mieszkalnych i przemysłowych często pozostały jedynie zgliszcza. Wojna nie oszczędziła także zabytków oraz obiektów sakralnych. Pod koniec lat czterdziestych miasto powoli zaczęło podnosić się ze zniszczeń. Powstały nowe osiedla oraz arterie komunikacyjne, odrestaurowano zabytki, odtworzono przemysł włókienniczy, rozwinął się przemysł budowlany, szklarski, drzewny i spożywczy. W tym ostatnim sektorze Zakłady Zbożowe przy ulicy Elewatorskiej odegrały istotną rolę.
– W kolejnych latach sukcesywnie powstawały silosy, młyn, budynki wytwórni pasz, płatkarnia, kaszarnia i liczne magazyny. Większość nadal istnieje, a ich gigantyczne wymiary robią wrażenie. W 2000 roku firma przeszła prywatyzację i do dziś jest zakładem ze 100% udziałem polskiego kapitału. Od tego czasu Podlaskie Zakłady Zbożowe S.A. zmieniają się i unowocześniają linie produkcyjne – mówi Sylwia Majewicz, prezes PZZ.
W 2018 roku PZZ uruchomiły dwie nowe linie produkcyjne młyna. Jedną do produkcji mąk pszennych, drugą do produkcji mąk żytnich. Automatycznie sterowane urządzenia zastąpiły stare i wysłużone maszyny. Zainstalowano również w pełni zautomatyzowany robot workujący z paletyzatorem. Mąka paczkowana w torebkach 1-kilogramowych również jest pakowana na dedykowanych liniach. To tu powstaje flagowy produkt Podlaskich Zakładów Zbożowych, tj. Mąka Tortowa ze świeczką, znana w każdym podlaskim domu.
Po generalnej modernizacji znacznie zwiększyła się moc produkcyjna młyna. Aktualnie PZZ S.A. Białystok jest w stanie wyprodukować ponad trzy razy więcej mąki aniżeli wcześniej. Umożliwiło to dotarcie do nowych znaczących klientów w Polsce, jak i zagranicą.
Ciekawostką technologiczną jest to, że poprzedni młyn miał tylko jeden entoleter, na obecnym jest ich aż pięć. Entoleter to sterylizator przeznaczony do dezynsekcji, tj. niszczenia szkodników zbożowo-mącznych we wszystkich stadiach rozwojowych (jaja, larwy, owady), występujących w formie jawnej i ukrytej, zarówno w zbożu, jak i w mące. Doskonale wyposażone laboratorium oraz zgrana i zaangażowana załoga, wpływa więc na to, że do klienta trafia towar o najwyższej jakości.
– Mamy to, co najistotniejsze, czyli wykwalifikowaną załogę, która dba o każdy szczegół. Naszym pracownikom zapewniamy idealne warunki do pracy. Sukcesywnie powiększamy nasz zespół, a praca w Podlaskich Zakładach Zbożowych S.A. to możliwość dobrych zarobków, zdobycia doświadczenia w trudnej branży spożywczej – mówi prezes PZZ S.A. - Jesteśmy jednym z nielicznych producentów mąki w Polsce północno - wschodniej, który może pochwalić się własną piekarnią i laboratorium - dodaje Sylwia Majewicz.
Inne inwestycje to: spedycja mak i otrębów, mieszalnia Buhlera oraz nowoczesna linia paczkująca.
Dziś Podlaskie Zakłady Zbożowe S.A. w Białymstoku są jednym z największych młynów w Polsce, który zaopatruje piekarnie, zakłady przemysłowe, sieci handlowe i hurtownie w całym kraju i zagranicą.

Wąskie regały metalowe do garażu. Praktyczne rozwiązania

Sanepid a deratyzacja – obowiązkowe akcje eliminacji szkodników

Costa Coffee startuje z franczyzą. Pierwszy lokal to współpraca z Klubem Fikołki
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
Wojna handlowa i trudna sytuacja geopolityczna stanowią zagrożenie dla funkcjonowania firm. Niepewność sytuacji gospodarczej to obok wysokich kosztów pracowniczych najczęściej wskazywana bariera utrudniająca działalność. 60 proc. właścicieli i zarządzających firmami w Polsce uważa ją za największe zagrożenie. – Kryzysy są tyleż szokiem dla systemu, co szansą. Jeśli wykorzystamy nowo tworzące się sytuacje, mamy szansę wyjść wzmocnieni – ocenia Małgorzata Mroczkowska-Horne, dyrektor generalna Konfederacji Lewiatan.
Transport
Ataki cybernetyczne na kolej stają się coraz częstsze. Hakerzy zwykle chcą doprowadzić do paraliżu

W pierwszym kwartale tego roku hakerzy zaatakowali systemy sprzedaży biletów w polskiej i ukraińskiej kolei. Zagrożenia wiążą się jednak również z atakami na systemy zasilania i zarządzania ruchem. Wszystkie tego typu zdarzenia mają jeden cel – mniejszy lub większy paraliż transportu kolejowego, co w obecnej sytuacji geopolitycznej przekłada się na bezpieczeństwo strategiczne. W wielu przypadkach wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek – albo dlatego, że nienależycie chroni hasła i dostęp do urządzeń, albo dlatego, że nadane mu uprawnienia są nieadekwatnie szerokie w stosunku do realnych potrzeb.
Edukacja
Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie

– Finansowanie polskiej nauki wymaga zmian, ale do tego potrzeba politycznej woli i odwagi – ocenia prof. dr hab. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego. Wśród propozycji wymienia stworzenie systemu zachęt dla biznesu do inwestowania w naukę i edukację, wyznaczenie strategicznych obszarów badań, na które będą trafiały fundusze, czy rozliczanie instytucji naukowych z wykorzystania publicznych pieniędzy. W ramach cyklu „Porozmawiajmy o polskiej nauce” MNiSW w ostatnich miesiącach prowadzi konsultacje ze środowiskiem akademickim i badawczym na temat stojących przed sektorem wyzwań i możliwych do wdrożenia rozwiązań, nie tylko dotyczących finansowania.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.