Czy polscy pracownicy chcą pracować za płacę minimalną?
Za nami już druga podwyżka płacy minimalnej w tym roku. Od 1 lipca nowa stawka miesięczna wynosi 4300zł brutto, a godzinowa – 28,10zł brutto. To rekordowy, bo aż 20%, wzrost płacy minimalnej względem października 2023 r., kiedy rząd ogłosił podwyżki. Decyzja ta wywołała mieszane reakcje zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców. W jakiej kondycji jest polski rynek pracy po drugiej podwyżce?
Przypominamy, jak prezentują się stawki przed i po podwyżkach:
- Płaca minimalna do stycznia 2024 roku: 3600 zł brutto, stawka godzinowa 23,50 zł brutto.
- Płaca minimalna od 1 stycznia 2024 roku do 30 czerwca 2024 roku: 4242 zł brutto, stawka godzinowa 27,70 zł brutto.
- Płaca minimalna od 1 lipca 2024 roku: 4300 zł brutto, stawka godzinowa 28,10 zł brutto.
Mieszane nastroje po pierwszej podwyżce płacy minimalnej
Jak zauważa Ewelina Gawlik, ekspertka ds. rynku pracy, prezes Nova Praca Group, decyzja o aż dwóch podwyżkach w 2024 r. była polaryzująca. – Informacja o wzroście płacy minimalnej była powodem do radości szczególnie dla pracowników. W Polsce ponad 25% pracowników etatowych zarabia płacę minimalną – to aż 3,5 miliona osób. – mówi ekspertka. To bardzo dużo na tle innych krajów europejskich, w których liczba zatrudnionych otrzymujących płacę minimalną waha się od 6 do 7%.
– Dla przedsiębiorców jest to jednak ogromne obciążenie. Ich największą obawą jest ryzyko spłaszczenia wynagrodzeń. – mówi Ewelina Gawlik. Regularne podwyżki płacy minimalnej oznaczają, że osoby dopiero rozpoczynające przygodę z pracą mogą zarabiać tyle samo co wykwalifikowani, wieloletni pracownicy. – Głównym wyzwaniem stojącym teraz przed pracodawcami jest utrzymanie pracowników, którzy przed podwyżkami zarabiali powyżej płacy minimalnej – to oni będą domagali się podwyżek, często większych niż kilka złotych na godzinę. Pracodawcy obawiają się, że nie będą w stanie zapewnić podwyżek wszystkim swoim pracownikom. – tłumaczy ekspertka.
Czy polscy pracownicy chcą pracować za płacę minimalną?
Jako pośrednik pracy, Ewelina Gawlik spotyka się na swojej drodze z wieloma kandydatami. Jak twierdzi, słowa “płaca minimalna” działają na nich jak płachta na byka. – To hasło niestety odstrasza, szczególnie młodych ludzi. W odczuciu wielu osób, płaca minimalna jest u nas wciąż za niska. – mówi Ewelina Gawlik. – 4300 zł brutto to jednak wcale nie mało dla osoby dopiero rozpoczynającej karierę, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę wysokość wynagrodzeń starszych stażem pracowników, nauczycieli, czy urzędników. – dodaje ekspertka.
– Na styczeń 2025 zapowiedziana została już kolejna podwyżka płacy minimalnej, która dołoży kolejną cegiełkę do spłaszczenia wynagrodzeń na naszym rynku pracy. To powód do szczęścia dla 3,5 miliona Polaków – kto nie chciałby zarabiać więcej? – mówi Ewelina Gawlik. – Będzie to jednak kluczowy czas dla pozostałych pracowników, których wynagrodzenia w porównaniu do rosnącej płacy minimalnej wydają się coraz niższe. Te zmiany budzą wiele pytań: po co było mi tyle lat studiów, kursów, staży, jeżeli zarabiam niewiele więcej od osoby zaczynającej pierwszą pracę? Czy poza krajem mógłbym zarobić więcej?
Co dalej na polskim rynku pracy?
Na pracodawców nakładane są kolejne obowiązki i przepisy, w teorii mające na celu poprawę sytuacji pracowników, podniesienie ich standardów życia. W praktyce, wzrost kosztów utrzymania pracowników coraz częściej, stawia małych i średnich przedsiębiorców pod murem – redukują etaty, zamykają rodzinne firmy, by przetrwać kolejne zmiany i podwyżki.
- Uważam, że to, co się dzieje, niszczy motywację do pracy, rozwoju, kształcenia. Negatywnie wpływa na jakość pracy, na jakość usług publicznych. – podsumowuje Ewelina Gawlik.
Zapraszamy na stronę: www.novapracagroup.pl

Sanepid a deratyzacja – obowiązkowe akcje eliminacji szkodników

Costa Coffee startuje z franczyzą. Pierwszy lokal to współpraca z Klubem Fikołki

Wirtualny adres dla Twojej firmy - o co w tym chodzi?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Transport

Ryanair w tym roku obsłuży rekordową liczbę pasażerów z polskich lotnisk. Przewoźnik nie planuje otwierać połączeń z Radomia
W 2025 roku Ryanair planuje przewieźć 18,3 mln pasażerów z Polski. Nasz kraj jest w czołówce najszybciej rosnących rynków irlandzkiej linii. Największych przyrostów liczby pasażerów Ryanair spodziewa się w Krakowie czy Katowicach. Jednocześnie linia wyklucza obecnie możliwość uruchomienia połączeń z lotniska w Radomiu. – Jeżeli chodzi o infrastrukturę w centralnej Polsce, to na tę chwilę jesteśmy zaspokojeni – mówi Michał Kaczmarzyk, prezes Buzz, Ryanair Group.
Transport
Europejska motoryzacja gotowa do pełnej elektryfikacji. Możliwe zmiany w unijnym prawie dotyczące zeroemisyjności

Mimo coraz częściej pojawiających się prognoz dotyczących częściowego odejścia Europy od elektromobilności Bruksela nadal pozostaje przy stanowisku, że po 2035 roku motoryzacyjny rynek pierwotny będą stanowiły wyłącznie samochody zeroemisyjne. – Nie będzie całkowitego odwrotu od elektromobilności w Unii Europejskiej. W grę wchodzi jedynie pewne poluzowanie norm i przepisów – uważa Adam Holewa, członek zarządu oraz dyrektor ds. motoryzacji w spółce Boryszew SA. Jego zdaniem przemysł motoryzacyjny na Starym Kontynencie jest gotowy do pełnej elektryfikacji.
Problemy społeczne
Na rynku nieruchomości rośnie popularność rewitalizacji. Odnowa dotyczy nie tylko zabytkowych budynków, ale też dawnych terenów poprzemysłowych

Rewitalizacja byłych terenów przemysłowych i budynków jest kluczowym aspektem zrównoważonego rozwoju miejskiego i szansą na zachowanie dziedzictwa kulturowego. Jak podkreślają eksperci Deloitte’a, prawidłowo przeprowadzona rewitalizacja może pobudzić do życia dany obszar miasta i zwiększyć jego atrakcyjność inwestycyjną. Poprawi też jakość życia mieszkańców.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.