Praca zdalna zostanie z nami na dłużej

Agencja PR
ul. Wodna 30/3
30-719 Kraków
info|prsolutions.pl| |info|prsolutions.pl
12 444 13 14
www.prsolutions.pl
Praca zdalna, na którą Polacy musieli masowo przechodzić w czasie pandemii, może z nami zostać na dłużej. I to nie z powodu zagrożenia koronawirusem, ale dlatego, że po prostu polubiliśmy tę formę zatrudnienia. Potwierdzają to wyniki najnowszych badań Armatis, jednej z największych działających w Polsce firm specjalizujących się w outsourcingu obsługi klienta i sprzedaży.
Armatis, który zatrudnia w naszym kraju ok. 1400 agentów call i contact center, przeprowadził w połowie maja br. wewnętrze badanie, które miało pomóc w określeniu terminów powrotu pracowników do biur. Okazało się, że aż 54 proc. z nich wolałoby nadal pracować zdalnie, a 31 proc. preferowałaby hybrydową formę zatrudnienia. Zaledwie 15 proc. pracowników Armatis chciałoby pracować wyłącznie z biura.
„Co ciekawe, zaobserwowaliśmy sporą rozbieżność w tych wynikach z zależności od miejsca zatrudnienia. W biurze w Krakowie wyłącznie zdalnie chciałoby pracować aż 61 proc. naszych pracowników. Na kolejnych miejscach znalazły się Warszawa (56 proc.), Bielsko Biała (48 proc.) oraz Katowice (46 proc.). Z kolei w naszym oddziale w Stalowej Woli pracą zdalną jest zainteresowanych 19 proc. pracowników” – komentuje Krzysztof Lewiński, Dyrektor Krajowy Armatis Polska.
Badania Armatis pokazały także, że większości pracowników powrót do pracy w biurze zająłby 1-3 dni. Jednak są także osoby, które potrzebowałyby na to ponad miesiąc, bo korzystając z możliwości pracy zdalnej, przeprowadziły się poza miasta, gdzie mieszczą się oddziały firmy.
Plusy i minusy pracy zdalnej z punktu widzenia pracowników
Pracownicy Armatis do największych korzyści związanych ze zdalną pracy zaliczyli m.in. oszczędność czasu i pieniędzy na dojazdy do biura, mniejszy stres, a także większy komfort pracy wynikający z ciszy i domowego otoczenia. Wiele osób wręcz wskazało, że jeśli praca zdalna przestałaby być dostępna, to zrezygnowaliby z pracy.
Z kolei za największe minusy pracy zdalnej zostały uznane okazjonalne problemy techniczne wynikające z nadmiernego obciążenia domowego łącza internetowego, wyższe rachunki za prąd oraz brak bezpośrednich kontaktów z koleżankami i kolegami z biura. Część osób wskazywała także, że pracując wyłącznie zdalnie było im trudno utrzymać odpowiedni balans między pracą a życiem prywatnym.
Korzyści również dla pracodawców
„Generalnie doświadczenie z pracy zdalnej naszych pracowników było bardzo pozytywne, bo ocenili je na 4,55 w skali 1-5. Również z punktu widzenia pracodawcy praca zdalna okazała się pozytywnym doświadczeniem” - mówi Krzysztof Lewiński.
Jak podkreśla przedstawiciel Armatis, olbrzymim wyzwaniem dla firmy było szybkie przejście na pracę zdalną, ale udało się tego dokonać i to w ciągu zaledwie półtora miesiąca, wykorzystując posiadaną technologię i najlepsze praktyki z dotychczasowych doświadczeń. Wszystko odbyło się w sposób niezauważalny dla klientów, z zachowaniem jakości świadczonych usług i pełnego bezpieczeństwa.
„Bodaj największą korzyścią dla nas z pracy zdalnej jest to, że mamy możliwość rekrutacji pracowników z potrzebnymi kompetencjami z całej Polski, a nie tylko z miast, gdzie są nasze biura. Dzięki temu w pandemii nasze zatrudnienia wzrosło o ponad 20 proc.. Dodatkowo praca zdalna pozytywnie wpłynęła na ograniczenie absencji” – podkreśla Krzysztof Lewiński.
W okresie lockdownów w trybie zdalnym pracowało około 70 proc. pracowników Armatis. Aktualnie w tym trybie nadal pracuje ponad 40 proc. agentów, którzy preferują tę formę zatrudnienia.
Armatis to firma wywodząca się z Francji, która od ponad 30 lat tworzy rozwiązania outsourcingowe dla przedsiębiorstw. Dotyczą one wielokanałowego wsparcia klienta, sprzedaży, helpdesku oraz innych rozwiązań B2C i B2B, które są dostarczane w ponad 14 językach i zgodnie z wizją zawartą w haśle „Your customer first”. Ofertę Armatis wyróżnia przede wszystkim elastyczność, która umożliwia klientom łatwe i szybkie skalowanie zespołu obsługi klienta i sprzedaży stosowanie do potrzeb, ale także know-how wynikający z ponad 30 lat działalności na rynku, innowacyjność i wypracowane procesy zarządzania. Armatis aktualnie zatrudnia na całym świecie ok. 9000 osób. Dodatkowe informacje na temat Armatis Polska są dostępne tutaj: https://www.armatis.com/pl.

Sanepid a deratyzacja – obowiązkowe akcje eliminacji szkodników

Costa Coffee startuje z franczyzą. Pierwszy lokal to współpraca z Klubem Fikołki

Wirtualny adres dla Twojej firmy - o co w tym chodzi?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
Donald Trump podniósł cła na produkty z Kanady, Meksyku, Chin, a także nałożył taryfy na import stali i aluminium od wszystkich partnerów handlowych USA, w tym Unii Europejskiej. KE odpowiedziała nałożeniem ceł na amerykańskie produkty o łącznej wartości 26 mld euro. Wiadomo, że USA odpowiedzą wprowadzeniem kolejnych taryf, co nakręci wojnę handlową. – Jeżeli się obkładamy cłami, to my stracimy i straci Ameryka, żadnego innego skutku wojen handlowych w historii nie było – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Konsument
Branżę tworzyw sztucznych czekają kosztowne zmiany. Firmy wdrożą innowacyjne technologie recyklingu

Polska branża tworzyw sztucznych stoi przed wyzwaniami, które wynikają z unijnych regulacji i rosnącej świadomości ekologicznej konsumentów. Wdrożenie zasad gospodarki obiegu zamkniętego staje się koniecznością, a dla firm oznacza to koszty i inwestycje w nowe technologie. Z drugiej strony inwestycje w GOZ mogą przynieść firmom długofalowe korzyści zarówno w kontekście oszczędności surowców, jak i wzmocnienia pozycji na rynku. Kluczowy pozostaje jednak dostęp do finansowania i gotowość firm na wdrażanie zmian.
Finanse
UE przedstawi w tym tygodniu szczegóły dotyczące planu dozbrojenia Europy. Problemem jest sposób jego sfinansowania

W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności. Znajdą się w niej wytyczne dotyczące zwiększenia produkcji i gotowości obronnej w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji. Zgodnie z planem ReArm Europe na obronę w ciągu najbliższych czterech lat ma trafić 800 mld euro. – Działania KE to ideologiczne zapowiedzi i teoretyczne obietnice. Unia Europejska znajduje się obecnie w ogromnym kryzysie finansowym i brakuje pieniędzy na obronność – ocenia europoseł Bogdan Rzońca.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.