Sygnaliści w firmie – skrzynka e-mail, infolinia, a może aplikacja?
Kwestia dotycząca ochrony sygnalistów wynikająca z Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii wymaga, aby określone podmioty ustanowiły kanały komunikacji do informowania o nieprawidłowościach. Twórcy regulacji nie narzucają konkretnych form, jakie powinny stosować organizacje w celu odbierania i obsługi zgłoszeń od sygnalistów, jednak europejskie wytyczne wynikające z dyrektywy mocno zawężają wybór w firmach
i instytucjach.
Zapewnienie dwukierunkowej komunikacji między firmą a sygnalistą, mechanizmy gwarantujące ochronę prywatności osoby zgłaszającej oraz ochronę danych w zgodzie z RODO to główne wymogi dla wewnętrznych kanałów komunikacji wynikające z dyrektywy o ochronie sygnalistów. Dotychczas, jeśli w organizacji funkcjonował sposób komunikacji do zgłaszania nadużyć, to były to raczej proste, często analogowe rozwiązania - skrzynki na listy, infolinie czy specjalnie utworzone adresy e-mail. Zwłaszcza ta ostatnia forma jest popularna wśród organizacji, ale czy na pewno to dobre rozwiązanie?
Proste rozwiązanie, ale czy zgodne z dyrektywą?
Konto e-mail jest traktowane przez wiele organizacji jako złoty środek – tanie, nie wymaga specjalistycznej wiedzy, a skonfigurować może je informatyk w firmie. Badanie przeprowadzone w 2021 r. przez ARC Rynek i Opinia
na zlecenie braf.tech pokazało, że tylko 45% firm posiadało kanał komunikacji do zgłaszania nieprawidłowości
i w przypadku 56% z nich była to właśnie skrzynka e-mail lub skrzynka na tradycyjne listy papierowe. Niestety, mimo łatwej i komfortowej obsługi, takie rozwiązanie niesie za sobą wiele wad i w większości nie spełnia wymagań dyrektywy i innych przepisów z nią powiązanych.
- Skrzynki e-mail są podatne na włamania i o ile nie są stosowane dodatkowe mechanizmy kontroli, np. logowanie dwuskładnikowe, to ciężko jest kontrolować, kto ma do nich dostęp. Dodatkowo, konto e-mail nie daje możliwości monitorowania przychodzących ani wychodzących wiadomości, przez co nigdy nie mamy pewności, czy nic nie zostało z niej usunięte przez osobę trzecią – wyjaśnia Rafał Barański, CEO braf.tech, współtwórca aplikacji whiblo.
Inna kwestia, na którą warto zwrócić uwagę, to ochrona prywatności nadawcy i jego anonimowość – każda wiadomość elektroniczna zawiera w swoim nagłówku metadane pozwalające na namierzenie jej autora lub przynajmniej urządzenia, z którego ją nadał. Źródłem metadanych są także załączniki, takie jak zdjęcia czy dokumenty tekstowe, które pozwalają wskazać użytkownika komputera, smartfona, aparatu czy autora dokumentu. Poza brakiem gwarancji ochrony prywatności i anonimowości sygnalisty nie zawsze wiemy też, czy serwer poczty e-mail jest zlokalizowany w UE, a tego wymagają przepisy w zakresie RODO.
A może aplikacja komputerowa?
W przeciwieństwie do skrzynki e-mailowej rozwiązaniami, które nie mają powyższych ograniczeń, są specjalnie stworzone do tego celu systemy informatyczne, np. w formie aplikacji przeglądarkowej czy mobilnej. Powód jest prosty – budując taki system, jego twórcy jako podstawę przyjmują konieczność spełnienia założeń projektowych oraz norm bezpieczeństwa, w tym zgodności z konkretnymi przepisami na każdym etapie działania systemu czy przetwarzania danych. Projektując rozwiązania informatyczne, które wspierają procesy compliance w organizacji,
a takim procesem jest właśnie whistleblowing, zapewnienie zgodności z przepisami jest absolutnym priorytetem.
W tym konkretnym przypadku dostęp do wszelkich informacji przesyłanych za pomocą kanałów komunikacji musi być więc dokładnie zabezpieczony i udostępniony jedynie osobom do tego uprawnionym. Istotne jest też zapewnienie możliwości prowadzenia dialogu między firmą a sygnalistą w sposób, który będzie chronił jego prywatność – np. brak konieczności tworzenia profilu użytkownika na rzecz automatycznie nadawanych unikalnych identyfikatorów. Wspomniane wyżej metadane w przypadku aplikacji nie stanowią żadnego zagrożenia, bo dobrze zaprojektowany system może je automatycznie usuwać z załączników, co w przypadku skrzynki e-mail nie jest możliwe.
- Specjalne skrzynki e-mail, skrzynki na listy, infolinie czy kanały w popularnych komunikatorach biznesowych nie zapewniają odpowiedniej kontroli nad zgłoszeniem, nie dając gwarancji poufności danych sygnalisty i treści zgłoszeń. Wdrożenie takich rozwiązań jest oczywiście bardzo proste i tanie, ale nie spełnia ono swojej roli. Z drugiej strony mamy na rynku duży wybór specjalnie stworzonych do tego celu aplikacji, które zapewniają zgodność z dyrektywą i zabezpieczają proces zbierania zgłoszeń oraz późniejsze zarządzanie nimi. Są to m.in. rozwiązania chmurowe dostępne w modelu subskrypcyjnym - łatwe w implementacji i niedrogie w zakupie, ale też systemy serwerowe z jednorazową opłatą. Klienci mogą więc wybrać aplikację dostosowaną do swoich potrzeb i możliwości – dodaje Rafał Barański.
Procedury i kanał komunikacji to dopiero początek
Wdrożenie odpowiednich procedur i kanałów komunikacji do whistleblowingu to dopiero początek drogi, jaką muszą przejść organizacje. Najważniejszym krokiem są działania następcze – to, jak firma zachowa się po wpłynięciu zgłoszenia, czy przeprowadzi działania wyjaśniające, czy jednak będzie starała się wyciszyć sprawę i zamknąć usta sygnaliście. Historia zna wiele przypadków wielkich firm, jak np. Volkswagen, Enron, Siemens czy ostatnio Facebook, gdy wewnętrzne, nierozwiązane problemy ujrzały światło dzienne właśnie w wyniku działań sygnalistów. Przyczyniło się to do dużych kryzysów wizerunkowych i start finansowych liczonych w setkach milionów dolarów, a nawet bankructw przedsiębiorstw. Jednak do nieprawidłowości może dojść w każdym miejscu pracy, nie tylko
w wielkich korporacjach. Nadużycia finansowe, pranie pieniędzy, łamanie przepisów dot. zamówień publicznych
czy ochrony środowiska, zdrowia publicznego czy ochrony konsumentów – katalog spraw jest obszerny. Tylko od odpowiedniego podejścia pracodawcy zależy, czy takie problemy będą zgłaszane i rozwiązywanie wewnętrznie, czy jednak zostaną upublicznione, przyczyniając się do zwiększonego ryzyka poważnych problemów przedsiębiorstwa.

CIMA i Templar Executives podpisały memorandum o współpracy w celu wzmocnienia odporności cybernetycznej w Europie

Z ziemniaka zrobili biznes

Jak wykorzystać kryptowaluty w biznesie?
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Firmy dzierżawiące grunty od Skarbu Państwa muszą zwrócić majątek rolny. Zagrożony jest też wspierany przez nich ośrodek rehabilitacyjny
Działalność ośrodka rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami w Głubczycach, w województwie opolskim, jest zagrożona, o czym alarmuje Stowarzyszenie „Tacy Sami”. Zagrożenie jest konsekwencją restrukturyzacji spółki Top Farms Głubczyce, która jest jednym z największych pracodawców w okolicy i od lat wspiera działalność stowarzyszenia. Rolnicza spółka nie wie, jakie będą dalsze losy dzierżawionych do tej pory przez nią ziem, które w listopadzie br. muszą wrócić do Zasobu Skarbu Państwa. Zarząd spółki od wielu miesięcy apeluje do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa o wiążące decyzje w sprawie powołania Ośrodków Produkcji Rolniczej, które miałyby powstać na zwróconych gruntach, oraz kryteriów wyboru ich nowych dzierżawców.
Bankowość
Polskie kredyty hipoteczne wciąż jednymi z najdroższych w Europie. Zdaniem członka RPP odgórne ograniczanie marż banków się nie sprawdzi

Hipoteki w Polsce, co podkreśla też wielu polityków, należą do najdroższych w Europie. To nie tylko kwestia wysokości stóp procentowych, ale też marży banku. Zdaniem członka RPP prof. Ireneusza Dąbrowskiego jest tylko możliwość wpływania na ten pierwszy czynnik, bo regulacyjne ograniczenie wysokości marży byłoby trudne do wdrożenia.
Ochrona środowiska
Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników

W Krajowym Planie w dziedzinie Energii i Klimatu rząd przewiduje zainstalowanie do 2030 roku około 5,9 GW w morskich farmach wiatrowych i kolejnych 12 GW w ciągu następnej dekady. Offshore ma być istotnym filarem dekarbonizacji krajowej gospodarki. Realizowane przez polskie spółki wraz z partnerami zagranicznymi projekty tzw. fazy I nabierają tempa i wkraczają w etap budowy infrastruktury na lądzie. Wśród wyzwań, które czekają wykonawców, jest m.in. brak pracowników z branży offshore. Pomocne może być ściąganie do kraju Polaków, którzy pracują na zagranicznych projektach morskich.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.