Gdzie odcinkowy pomiar prędkości sprawdza się najlepiej?
- W Polsce funkcjonują już 32 urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości, a w najbliższych latach planowana jest instalacja kolejnych 39.
- Uruchomiony przed Świętami tunel POW Warszawie jest pierwszym w Polsce tunelem objętym tego typu kontrolą prędkości.
- OPP najlepiej sprawdza się na drogach szybkiego ruchu, obwodnicach, mostach i właśnie w tunelach – ponad połowa wypadków ma miejsce na prostych odcinkach drogi.
W Polsce mamy już 32 odcinki objęte nadzorem systemów służących do wyliczania średniego czasu przejazdu poruszających się na nich pojazdów. Jednym z ostatnich, który zaczął działać tuż przed Świętami był system oddany do użytku wraz z tunelem na S2 przebiegającym pod Ursynowem w Warszawie w ramach Południowej Obwodnicy Warszawy. To pierwszy tego typu OPP (w tunelu) w Polsce i zapewne nie ostatni. W najbliższych latach w 13 województwach planowany jest montaż kolejnych 39 urządzeń – Główny Inspektorat Transportu Drogowego ogłosił pod koniec roku przetarg. To dobra wiadomość, ponieważ odcinkowe pomiary prędkości o wiele lepiej przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa na drodze w porównaniu z klasycznymi fotoradarami.
– Sygnały o skuteczności OPP płyną z różnych stron – zarządców dróg, kontroli transportu, a także NIK, której raport jasno pokazał, że pomiary odcinkowe rejestrują średnio o połowę więcej wykroczeń niż fotoradary. W efekcie aż 84% pojazdów porusza się na tych fragmentach dróg zgodnie z dozwoloną prędkością – to pokazują statystyki CANARD. Dlatego uważam, że uruchomienie OPP w tunelu POW w Warszawie było bardzo dobrą decyzją przyczyniającą się do poprawy bezpieczeństwa uczestników ruchu korzystających z nowej infrastruktury – mówi Aleksander Dębski, Kierownik Produktów ITS w Sprint S.A.
Jak skuteczność OPP wygląda w statystykach? Według CANARD, liczba wypadków na odcinkach dróg objętych tego typu kontrolą spadła o 57%, co przełożyło się na 71% mniej ofiar śmiertelnych i o 56% mniej rannych w wypadkach.
Które drogi powinny być wyposażone w OPP?
Dobrą podpowiedzią w typowaniu lokalizacji nowych urządzeń kontrolujących prędkość, są statystyki policyjne. Według ostatnich danych (za 2020 r.), choć najczęstszą przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu (27,2%), to niedostosowanie prędkości do warunków ruchu było prawie równie częstym powodem kolizji – 26,3%. Trzeba też zauważyć, że ponad połowa wypadków – 55,2% – miała miejsce na prostych odcinkach drogi i przy dobrych warunkach pogodowych (65,1%). To pozwala wyciągnąć pewne wnioski.
Odcinkowy pomiar prędkości najlepiej sprawdza się na:
- autostradach,
- drogach szybkiego ruchu, w tym obwodnicach,
- mostach i w tunelach.
– Cechą wspólną wszystkich tych odcinków dróg jest możliwość rozwinięcia wysokich prędkości. Wielu kierowców w związku z tym przekracza dozwolone limity, co jak widać ze statystyk, łatwo może doprowadzić do kolizji. Nadmierna prędkość jest szczególnie niebezpieczna na mostach i w tunelach, ponieważ na zjeździe/wyjeździe z nich kierowcy mają zazwyczaj ograniczone pole widzenia, przez co łatwiej o wypadek. Odcinkowy pomiar prędkości jest najprostszym sposobem na skłonienie do przestrzegania przepisów, ponieważ wymusza poruszanie się zgodnie z nimi na całym odcinku objętym kontrolą, a nie tylko przez chwilę, co zapewnia fotoradar. Nie mamy zatem do czynienia z tzw. efektem kangura, czyli gwałtownym hamowaniem przed i przyspieszaniem po minięciu punktu kontroli – wskazuje Aleksander Dębski ze Sprint S.A.
Najważniejsze zalety OPP
Jak już wspomniano, wymusza on poruszanie się zgodnie z przepisami na całym odcinku objętym pomiarem, a nie tylko w jednym punkcie. To najważniejszy atut tych urządzeń, wpływający na bezpieczeństwo. Niewątpliwą zaletą systemów OPP jest też możliwość wykorzystania istniejącej infrastruktury drogowej, dzięki czemu zarządcy dróg nie muszą ponownie inwestować w drogie rozwiązania infrastrukturalne, jak dodatkowe konstrukcje wsporcze nad pasami ruchu. Ponadto, urządzenia OPP ze względu na swój rozmiar nie wpływają negatywnie na estetykę miejsc objętych nadzorem np. konserwatora zabytków. Zarządca ma możliwość skutecznej kontroli kierowców bez naruszenia niepowtarzalnego charakteru miejsc zabytkowych, takich jak np. wiekowe mosty lub wiadukty.

Polski rynek dóbr luksusowych rośnie, Mercedes odpowiada

Specjalna oferta i dodatkowe rabaty na SUV-y i crossovery Toyoty. Wybiera je już połowa klientów

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.