Komunikaty PR

Jak polska firma automatyzacyjna podbija rynek medyczny w USA?

2023-07-03  |  20:00
Biuro prasowe

Wielomilionowe oszczędności dla przedsiębiorstw i zwroty z inwestycji na poziomie kilku tysięcy procent. Automatyzacja procesów postępuje wraz z rozwojem technologii, a roboty skutecznie wyręczają pracowników firm w codziennych obowiązkach – tych powtarzalnych, jak i zaawansowanych. Specjaliści AI mają mnóstwo pracy, a polscy programiści doczekali się na świecie opinii „tych od zadań specjalnych”, którzy skutecznie udowadniają, że zautomatyzować da się… niemal wszystko. 

Automatyzacja procesów przyśpiesza działanie oraz zwiększa sprawność firm. Ciesząca się w ostatnich latach niesłabnącą popularnością, usprawnia i optymalizuje funkcjonowanie polskich oraz zagranicznych przedsiębiorstw. Jak się okazuje, pomaga im w tym młoda, polska spółka, która w portfolio posiada projekty dla światowych liderów kategorii, sprawiając, że dzięki zaawansowanym rozwiązaniom generują oszczędności na poziomie kilkunastu milionów dolarów rocznie. Zdaniem specjalistów z firmy Flobotics zautomatyzować da się niemal wszystko, a sufit, dzięki szybkiemu rozwojowi technologii, jest przesuwany dosłownie każdego dnia. Innymi słowy, roboty są w stanie wykonywać za nas już niemalże każdą czynność. To nie tylko proste, powtarzalne obowiązki potocznie nazywane papierkową robotą czy też formalnościami, a skomplikowane procesy technologiczne, które są w stanie wyręczyć nawet kilka współpracujących ze sobą działów w firmie i dziesiątki pracowników. 

Spółka Flobotics została założona przez dwudziestosiedmioletniego wówczas Filipa Nasiadko. Wspólnie ze swoim partnerem biznesowym, Karolem Mielnickim, postanowili zdyskontować fakt rosnącej popularności narzędzi do automatyzowania procesów biznesowych – Robotic Process Automation. W ciągu dwóch i pół roku z trzyosobowego projektu stworzyli firmę, która dziś zatrudnia blisko 30 osób i generuje 800 000 przychodu miesięcznie, współpracując głównie z klientami z USA. Spółka posiada w portfolio projekty dla amerykańskich banków, instytucji publicznych czy firm prywatnych, a na rodzimym rynku od ponad dwóch lat buduje automatyzację dla firmy ZnanyLekarz i największego światowego producenta cukru.

– Generowanie profitu na poziomie na przykład 1 000 000 zł miesięcznie wcale nie wymaga zatrudnienia setki osób. Wystarczy zbudować na tyle dobry zespół, by jakość jego pracy była w stanie generować dla firmy wysokomarżowe zyski. I tego też oczekują klienci. Przy dobrze zidentyfikowanym procesie oszczędności mogą pojawić się już pierwszego dnia. Dla T.Banku z USA udało nam się w zaledwie 8 godzin stworzyć bardzo prostego robota, który przyniósł firmie około 5 000 000 $ oszczędności. Ponieważ rozliczamy się za dzień pracy, w ciągu tych kilku godzin nabywcy udało się wygenerować wskaźnik rentowności na poziomie aż 300 000 % – mówi Filip Nasiadko, prezes i założyciel spółki Flobotics.

Na sukces młodej marki składało się wiele czynników. Wśród nich m.in. nastawienie „born global” i amerykańskie podejście płynące w żyłach firmy. Od samego początku procesy we Flobotics były budowane pod potrzeby rynku US, gdzie wychował się współzałożyciel spółki. Nasiadko ukończył MBA na Florydzie. Następnie zdobywał doświadczenie zawodowe, sprzedając przez kilka lat oprogramowania dla zachodnich start-up’ów. Amerykański akcent i znajomość zachodniej kultury korporacyjnej założycieli pozwoliły na zdobycie pierwszych kontrahentów, a wraz z rozwojem przedsięwzięcia zdecydowano o równoległym założeniu spółki także w Stanach Zjednoczonych. W przypadku obu firm równie istotny okazał się dobór najlepszych na rynku specjalistów z największych firm consultingowych takich jak Deloitte, EY, Accenture czy KPMG. 

 Rozumienie kulturowych niuansów naszego kontrahenta i mówienie wspólnym językiem znacząco usprawniają dialog, sprawiając, że ten postrzega nas jak równorzędnego partnera zamiast taniej siły roboczej. W ten sposób szybciej budujemy zaufanie. Naszym priorytetem zawsze była satysfakcja klienta – potwierdzona realnymi efektami. We Flobotics nigdy nie ruszymy z projektem, jeśli nie upewnimy się, że nabywca faktycznie na tym zarobi. Koszt naszej pracy zawsze musi być niższy niż generowane dla naszego kontrahenta oszczędności – dodaje Nasiadko.

W przypadku spółki kolejnym istotnym czynnikiem definiującym dynamiczny rozwój była umiejętność znalezienia własnej niszy i konsekwencja w jej zdobywaniu. Choć pozornie stawia to pewne ograniczenia, może przynieść, jak się okazało, satysfakcjonujące rezultaty.

 W przypadku Flobotics niszą był rynek usług medycznych w Stanach Zjednoczonych, a ściślej ujmując, sieci specjalistycznych klinik medycznych. Długo zajęło mi, aby zrozumieć, że wbrew powszechnie panującej opinii oferowanie usług dla wąskiej grupy nie ogranicza rozwoju spółki, a wręcz przeciwnie – dynamizuje go, gdyż znacznie szybciej zyskujemy rozpoznawalność. Robiąc przysłowiowy hałas w określonym, małym środowisku, naturalnie sprawiamy, że wieści szybko się rozprzestrzeniają, a my otrzymujemy zapytania również od innych branż – mówi Filip Nasiadko.

Jak automatyzacja wpłynie na struktury przedsiębiorstw i czy sztuczna inteligencja przyczyni się do masowych zwolnień? To przewidywała już każda rewolucja technologiczna, jednak za każdym finał był zupełnie inny. Kiedy powstawały maszyny do szycia, pojawił się lęk, że 99% szwaczek straci pracę. Ostatecznie popyt urósł na tyle, że zatrudnienie w tej branży wzrosło trzykrotnie. Kiedy powstawał Excel, zastępując papierowe dokumenty, działy księgowości również jej nie straciły, a zyskały potężną broń do znacznie szerszej obsługi klientów.

Więcej informacji na temat spółki Flobotics znajdziemy na stronie www.flobotics.io.

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
IT i technologie PROJEKTORY PANASONIC OŻYWIAJĄ STAROŻYTNY EFEZ W MUZEUM DOŚWIADCZEŃ IMMERSYJNYCH Biuro prasowe
2024-07-24 | 12:30

PROJEKTORY PANASONIC OŻYWIAJĄ STAROŻYTNY EFEZ W MUZEUM DOŚWIADCZEŃ IMMERSYJNYCH

Projektory laserowe DLP Panasonic zostały wybrane przez tureckie muzeum ze względu na swoją rozdzielczość 4K i wysoką jasność, które są niezbędne do projekcji na dużą skalę w
IT i technologie BRAK ZDJĘCIA
2024-07-24 | 01:00

Symfonia na rzecz edukacji MŚP: partnerstwo z Fundacją Digital Poland

Symfonia, producent i dostawca rozwiązań wspierających cyfryzację procesów biznesowych w MŚP, nawiązała współpracę z Fundacją Digital Poland. Partnerstwo to, podobnie jak uruchomione niedawno Symfonia Lab, wpisuje się w
IT i technologie Nowe życie Ogrodu Moneta z projektorami Panasonic
2024-07-23 | 12:00

Nowe życie Ogrodu Moneta z projektorami Panasonic

Kiedy FKP Scorpio i Temple Live Entertainment wpadli na pomysł przekształcenia impresjonistycznych arcydzieł Claude'a Moneta w wyjątkową, interaktywną wystawę w Szwecji, wiedzieli, że

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.