Kto najchętniej korzysta z restrukturyzacji?
Komentarz przygotowany przez Bartosza Kaczmarczyka, eksperta Fundacji Centurion, która pomaga przedsiębiorcom w przeprowadzeniu restrukturyzacji oraz rozwiązaniu problemów wywołanych kryzysem gospodarczym.
Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, w 2020 roku wszczęto 800 postępowań restukturyzacyjnych. Rekordowym pod tym względem okazał się grudzień. W tym miesiącu odnotowano 144 nowe tego rodzaju postępowania. Nadal jednak restrukturyzacja z punktu widzenia polskich przedsiębiorców postrzegana jest w kategoriach porażki, a nie szansy na nowy początek.
Znaczący wzrost otwartych postępowań nie był dla nas zaskoczeniem. Wpłynęło na to kilka czynników. Pierwszy i jednocześnie najistotniejszy to oczywiście pandemia i związane z nią restrykcje, obostrzenia oraz ograniczenia, które dotknęły wiele sektorów gospodarki. Nawet po wygaśnięciu poszczególnych zakazów większość branż nie powróciła w 100% do funkcjonowania sprzed pandemii. Niewątpliwie wsparcie jakie przedsiębiorcom zaoferował Rząd na jakiś czas pomogło, jednak w przypadku branż szczególnie narażonych na negatywne skutki pandemii rządowy zastrzyk gotówki jedynie opóźnił niewypłacalność. Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na znaczne zwiększenie otwartych postępowań było uruchomienie tarczy antykryzysowej 4.0. Wprowadziła ona nowy rodzaj postępowania restrukturyzacyjnego, czyli uproszczone postępowanie o zatwierdzenie układu. Dla przedsiębiorców ta forma jest bardziej atrakcyjna – krótki termin do otwarcia, stosunkowo niski koszt, brak konieczności składania wniosku do sądu, objęcie układem wszystkich wierzycieli, w tym zabezpieczonych na majątku dłużnika, zawieszenie postępowań egzekucyjnych to niewątpliwe atuty tej formy restrukturyzacji. Zauważamy, że z miesiąca na miesiąc ilość nowych restrukturyzacji prowadzonych w ramach postępowań uproszczonych zwiększa się o około 20%. W perspektywie kolejnych miesięcy ta tendencja nie ulegnie zmianie, zwłaszcza, że ze strony Rządu pojawiają się sygnały wskazujące, że przynajmniej w kilku branżach obostrzenia pozostaną z nami na kilka kolejnych miesięcy bądź nawet do końca br.
W III kwartale największą grupą decydującą się na restrukturyzację były firmy zajmujące się szeroko pojętym handlem, zarówno hurtowym jaki i detalicznym oraz firmy związane z motoryzacją. Sporym zaskoczeniem może być fakt, że tylko 38 firm działających w branży hotelarsko-gastronomicznej zdecydowało się na restrukturyzację. Przedsiębiorcy nie zdają sobie sprawy z korzyści jakie może przynieść ich firmie decyzja o restrukturyzacji. Po pierwsze, rządzący dosyć słabo komunikują korzyści płynące z uproszczonej restrukturyzacji. Widzimy, że jest to jedno z optymalnych narzędzi na obecne czasy. Po drugie, przedsiębiorcy traktują restrukturyzowanie firmy jako wstydliwy epizod, świadczący o ich słabości. A tymczasem na całym świecie restrukturyzowanie świadczy o odpowiedzialności, wyczuciu chwili przez zarządy spółek i umiejętności radzenia sobie nawet w kryzysowych sytuacjach. Zaproponowane przez Rząd uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne to szansa na uratowanie firmy i jej majątku. 4-miesięczny okres „ochronny” to czas na porozumienie się z wierzycielami w temacie spłaty zadłużenia i na reorganizację wewnątrz przedsiębiorstwa. Spółki, które zdecydują się na uproszczoną restrukturyzację mogą też liczyć na wsparcie finansowe w ramach pomocy publicznej. Dla wierzycieli taka forma współpracy z dłużnikami jest również korzystna. Daje większą nadzieję na odzyskanie zaległości i zachowanie partnera biznesowego na przyszłość.
Czasem lepszą opcją będzie zmiana profilu biznesu czy gruntowna restrukturyzacja, a w skrajnych przypadkach zamknięcie firmy i rozpoczęcie nowej działalności. Środowisko biznesowe powinno zrozumieć, że upadłość i procesy restrukturyzacyjne to nie jest nic osobistego. Nie powinno się takich procesów kwalifikować do porażek czy sukcesów. Są one naturalne i trzeba korzystać ze wszelkich dostępnych narzędzi pomocowych, aby ograniczyć ich skutki dla właścicieli, zarządów, akcjonariuszy i pracowników. Z naszych doświadczeń wiemy, że jest wiele firm, które poradziły sobie bardzo dobrze. Przeprowadziły firmę przez proces upadłości, zrestrukturyzowały przedsiębiorstwa i teraz patrzą z dużo większym optymizmem w przyszłość. Wiemy, że to niezwykle trudne, ale nie niemożliwe. Najważniejsze to wykonać pierwszy krok zgłaszając się do odpowiednich specjalistów i korzystając z aktualnie dostępnej pomocy.

Gospodarka przyszłości zaczyna się dziś. Liderzy odpowiedzialnego biznesu na Sustainable Economy Summit już 27-28 maja

Rada Przedsiębiorców apeluje o podpisanie ustawy o składce zdrowotnej

Wąskie regały metalowe do garażu. Praktyczne rozwiązania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.
Polityka
Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.
Przemysł
Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.