Dlaczego właściciel firmy powinien wybrać elektryczne auto dostawc
Od 2035 roku, zgodnie z przyjętym przez UE porozumieniem, redukcja emisji ze sprzedawanych nowych samochodów ma wynieść 100%, a do 2030 producenci powinni zredukować emisyjność samochodów osobowych o 55% i vanów o 50%. Oznacza to, że elektryków na polskich drogach z roku na rok będzie coraz więcej. Najnowsze modele z napędem elektrycznym są udoskonalane i mają lepsze zasięgi oraz wydajność od swoich poprzedników. Unowocześniana wciąż infrastruktura drogowa dodatkowo zachęca konsumentów do wybierania elektryków zamiast aut spalinowych. Do tego ruchu przekonują się także właściciele firm, którzy coraz częściej decydują się na wymianę floty – właśnie na elektryczną. Przedstawiamy 5 powodów, dla których przedsiębiorcy powinni postawić na elektryczne auta dostawcze.
W odpowiedzi na pytanie, czy firmowe auto elektryczne to dobry pomysł, pomógł Adam Dutkowski, Product Manager w Mercedes-Benz Vans.
1. Przede wszystkim oszczędność
Utrzymywanie płynności finansowej i podejmowanie przemyślanych i korzystnych ekonomicznie decyzji, to cel każdego przedsiębiorstwa. Mimo rosnących cen czynników energetycznych „tankowanie” elektryka wciąż jest tańsze od tradycyjnych paliw. – Koszty paliwa zwłaszcza w ostatnich latach są bardzo niestabilne. Właściciele aut elektrycznych nie muszą się tym przejmować, a opłaty za ładowanie są korzystniejsze finansowo. Dodatkowo posiadacze instalacji fotowoltaicznej mają szansę zminimalizować opłaty do jeszcze niższych poziomów – mówi Adam Dutkowski, Product Manager, Mercedes-Benz.
Eksploatacja i naprawa także przynoszą oszczędności – samochody elektryczne mają o wiele prostszą budowę niż pojazdy spalinowe, posiadają także mniej komponentów, dzięki czemu nie trzeba wymieniać np. olejów czy filtrów. Samochody spalinowe posiadają rozruszniki, koła dwumasowe czy filtry DPF, które przy eksploatacji na krótkich dystansach i częstych uruchomieniach silnika szybciej się zużywają.
2. Wydajność i zasięg w miejskich warunkach
W miejskich warunkach wybór elektrycznego samochodu jest strzałem w dziesiątkę. Nowoczesne pojazdy posiadają coraz większy zasięg, w porównaniu do modeli, które powstawały jeszcze kilka lat temu. Podróż można odpowiednio zaplanować, wykorzystując programy jazdy czy poziom rekuperacji, dzięki którym możemy optymalizować zużycie energii i zasięg pracy pojazdu.
- Na przykładzie Mercedesa eVito Furgon mogę podpowiedzieć, że panowanie nad energią i wykorzystaniem akumulatora jest bardzo proste, a poziom rekuperacji może być automatycznie dostosowywany do sytuacji na drodze. Zasięg pracy samochodu według normy WLTP to 265 km, więc w warunkach miejskich sprawdzi się doskonale. Dodatkowym plusem jest możliwość elastycznego ładowania, zarówno na publicznych stacjach ładowania, jak i za pomocą firmowej stacji ładowania. Standardowe ładowanie prądem zmiennym z mocą 11 kW trwa mniej niż 6,5 godziny, co oznacza, że zostawiając auto podłączone do ładowarki na noc, rano możemy ruszać z pełnym zasięgiem – mówi Adam Dutkowski.
W celu sprawdzenia, czy w codziennej pracy samochód elektryczny będzie dla nas odpowiedni, można pobrać specjalną, bezpłatną aplikacje Mercedes-Benz Electric Ready, które przeanalizuje codzienne trasy i sposób jazdy. Dzięki temu będziemy wiedzieli np. czy przejedziemy cały dzień pracy na jednym ładowaniu, czy nocne ładowanie wystarczy, by mieć pełen akumulator następnego dnia i zasymulować wyniki jazdy przy różnych poziomach temperatur zewnętrznych.
3. Korzystanie z benefitów
Samochody elektryczne to także duże ułatwienia dla kierowców w przestrzeni miejskiej. Taki pojazd ma możliwość poruszania się buspasami i wjeżdżania do stref czystego transportu. Dodatkowym benefitem jest także bezpłatne parkowanie w miejskich strefach płatnego parkowania. Wszystkie te aspekty ułatwiają jazdę po mieście i wpływają na oszczędności. Oba te fakty mają kluczowe znaczenie dla przedsiębiorstwa. Jeśli mamy firmę, która dostarcza towar do miejsc znajdujących się w samym centrum, gdzie strefy parkingowe są drogie, nasz kierowca dojedzie na miejsce szybciej i taniej.
Warto wiedzieć, że na zakup samochodów elektrycznych przysługuje dofinansowanie. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej umożliwia wzięcie udziału w programie „Mój Elektryk”, który ma za zadanie pomóc osobom fizycznym oraz przedsiębiorcom w zakupie samochodu nieemitującego toksycznych spalin do środowiska. Z jego tytułu możemy uzyskać dofinansowanie nawet do 70 000 zł.
4. W zgodzie ze środowiskiem – nowoczesne podejście
Nie od dziś wiadomo, że samochody elektryczne to pojazdy lokalnie bezemisyjne. Jazda samochodem elektrycznym po mieście nie wydziela szkodliwych spalin, a także dodatkowych pyłów (np. podczas korzystania z tradycyjnych hamulców), w związku z tym nie przyczyniają się one do wzrostu zanieczyszczeń powietrza w miastach. Dodatkowym plusem jest cicha praca silnika, która wyraźnie ogranicza poziom hałasu w środowisku miejskim. Wysoki poziom decybeli w centrach to duży problem, na który w szczególności zwracają uwagę mieszkańcy budynków, położonych blisko ruchliwych ulic.
Cichą pracę i brak wibracji docenią także kierowcy, dla których samochód jest codziennym miejscem pracy. Ze względu na budowę i brak komponentów, które powodują drgania samochodu, korzystanie z elektryków jest dużo wygodniejsze, względem ich spalinowych odpowiedników.
5. Inwestycja w przyszłość
Zgodnie z porozumieniem Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego do 2035 producenci samochodów są zobligowani do redukcji emisyjności sprzedawanych nowych modeli do 100%. To oznacza, że fabryki będą produkować już jedynie pojazdy bezemisyjne, czyli np. elektryczne, zasilane prądem magazynowanym w baterii pojazdu.
Samochody spalinowe dalej będą widoczne na ulicach, jednak unowocześniane elektryki z pewnością będą je wypierać ze względu na nowe technologie i systemy. Już teraz zauważamy, że na polskich drogach jest coraz więcej pojazdów elektrycznych, a także stacji do ich ładowania. Z każdym kolejnym rokiem będzie pod tym względem tylko lepiej, więc warto już teraz pomyśleć o wymianie samochodu i dołączyć do narastającego trendu.
Wysoka wydajność, oszczędność, benefity i nowoczesne podejście, czy można chcieć czegoś więcej, będąc właścicielem firmy? Elektryczne samochody to przyszłość, dlatego już teraz warto zainteresować się tematem.
VEHIS z dealerami budują stock samochodowy dostępny online
Atrakcyjna i przejrzysta oferta Mazdy – nowe samochody dostępne od ręki
Wyprzedaż aut z rocznika 2024 w salonach Toyoty. Najpopularniejsze modele w Polsce w obniżonych cenach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.