Hak holowniczy a zużycie paliwa
Zużycie paliwa uwarunkowane jest wieloma czynnikami, począwszy od konstrukcji samego silnika, przez kształt nadwozia, po liczbę osób podróżujących autem. Nie bez znaczenia jest także odpowiednie ciśnienie w oponach oraz poprawnie ustawiona geometria zawieszenia, która pozwala zachować prawidłowy tor jazdy. A jak zużycie paliwa ma się do montażu haka holowniczego i ciągnięcia za jego pomocą różnego rodzaju akcesoriów?
Standardowy hak holowniczy zbudowany jest z kilku połączonych elementów. Ze względu na zmiany w budowie samochodów, w tym podwozia, nadwozia i systemu mocowań, musi być on dopasowany do konkretnego modelu auta. Podstawowym elementem konstrukcyjnym haka jest korpus, w skład którego wchodzą: belka główna, wsporniki mocujące oraz uchwyty kuli. Korpus haka zazwyczaj schowany jest za zderzakiem, w którym często należy wykonać wycięcie na elementy mocujące kulę. Belki nie muszą być proste – mogą być wygięte, szczególnie na dwóch skrajnych końcach. Ich długość waha się od kilkudziesięciu centymetrów do prawie dwóch metrów. Taki korpus ważny od kilkunastu do kilkudziesięciu kilogramów, w zależności od rodzaju i wielkości pojazdu. Umieszcza się go zamiast tylnej belki zderzeniowej. Tak jak wspomniano, belka zderzaka może ważyć kilka kilogramów, natomiast korpus haka dochodzi do ponad 30 kg, w zależności od rodzaju pojazdu. W czasach, w których producenci samochodów walczą o zredukowanie każdego kilograma masy, taka zamiana może teoretycznie spowodować minimalne zwiększenie zużycia paliwa. Jednakże w warunkach drogowych, w porównaniu do innych czynników wpływających na zapotrzebowanie na paliwo, będzie to zmiana o niewielkim znaczeniu.
Najbardziej charakterystyczną częścią zestawu haka jest oczywiście kula. Znajduje się z reguły pośrodku belki i umożliwia holowanie przyczepy. Oprócz wspomnianych elementów, producent umieszcza jeszcze uchwyt gniazda elektrycznego. Jest ono wykonane z plastiku lub blaszki i dokręcane do uchwytu kuli za pomocą dołączonych śrub. Gniazdo za sprawą wiązki elektrycznej musi dawać możliwość oświetlenia przyczepy lub nawet zasilać obecne w niej urządzenia, jeśli takie występują. Tutaj naturalnie pojawia się kwestia oporu powietrza – kula jest jednym elementem haka, który wystaje z samochodu podczas jego używania. W praktyce nie ma to jednak żadnego przełożenia na zwiększenie tych oporów, ponieważ kula wystaje z dolnej części nadwozia - średnio od 65 do 120 mm tj. wymiar poziomy od krawędzi zderzaka do osi kuli. Jest ona schowana za całą bryłą pojazdu, zatem nie ma wpływu na kwestię aerodynamiki.
To, co w praktyce może powodować nieznaczne zwiększenie zużycia paliwa to akcesoria, jakie towarzyszą używaniu haka holowniczego tj. przyczepa kempingowa, bagażnik rowerowy czy przyczepa o DMC do 750 kg. Jest to oczywista konsekwencja zwiększenia łącznej masy zestawu samochodu i przyczepy oraz większe opory powietrza podczas jazdy. To samo – w mniejszej skali - dotyczy zwiększenia liczby osób w samochodzie lub dodatkowych bagaży.
„Warto wspomnieć, że w pewnych sytuacjach hak może wręcz korzystnie wpłynąć na zużycie paliwa w porównaniu do zastosowania alternatywnych rozwiązań. Jeśli np. chcemy przewieźć rowery, z punktu widzenia oporów powietrza lepszym wyborem będzie platforma montowana na haku holowniczym i ustawienie rowerów tuż za bagażnikiem niż tradycyjne przewożenie ich pionowo na dachu. Przykładem takiego bagażnika jest lekka i wytrzymała aluminiowa platforma rowerowa Veturo od Steinhof, która pomieści od jednego do nawet czterech rowerów” – wyjaśnia Mariusz Fornal, kierownik działu technicznego w firmie Steinhof.
VEHIS z dealerami budują stock samochodowy dostępny online
Atrakcyjna i przejrzysta oferta Mazdy – nowe samochody dostępne od ręki
Wyprzedaż aut z rocznika 2024 w salonach Toyoty. Najpopularniejsze modele w Polsce w obniżonych cenach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.