Hybrydy Lexusa - te modele znajdziesz w polskich salonach
Mówisz hybryda klasy premium, myślisz – Lexus? Nic dziwnego. Japońska marka przez lata stała się prawdziwym specjalistą w produkcji aut z takim napędem.
Obecnie w salonach Lexusa znajdziemy głównie modele hybrydowe. Sprawdziliśmy, czym się od siebie różnią.
Lexus LC 500h
Układ o oznaczeniu 500h to obecnie najmocniejsza hybryda w ofercie Lexusa. Japoński producent umieszcza ją pod maską dwóch modeli. Jednym z nich jest słynące ze swojej futurystycznej stylistki coupé LC, które Lexus sprzedaje również z wolnossącym V8. Hybryda bazuje jednak na benzynowej V-szóstce o pojemności 3,5 l, która razem z silnikiem elektrycznym wytwarza 359 KM. To wystarczy, by model LC 500h rozpędził się do setki w 5 s. I jednocześnie cechował się średnim zużyciem paliwa na poziomie od 8,1 l/100 km. Bardzo dobry wynik jak na rasowego grand tourera.
Lexus LC 500h to najdroższa hybryda, jaką obecnie znajdziemy w salonie Lexusa. Ten awangardowy model kosztuje od 567 000 zł, czyli o prawie 40 tys. zł mniej niż wariant z V-ósemką. W takiej cenie otrzymujemy mnóstwo wygód. Elektrycznie regulowane, podgrzewane i wentylowane przednie fotele, 13-głośnikowy system audio Mark Levinson, Apple CarPlay i Android Auto, liczne systemy wspomagające kierowcę, w tym m.in. czujnik martwego pola – to wszystko jest oferowane w standardzie.
Lexus LS 500h
Prawie 360-konną hybrydę znajdziemy również pod maską sztandarowej limuzyny Lexusa, modelu LS 500h. Układ zastosowany w tym sedanie różni się jednak od tego ukrytego pod nadwoziem coupé LC – w Lexusie LS 500h siła napędowa stale trafia na wszystkie koła, a nie wyłącznie na tylną oś.
Z racji swoich gabarytów – mówimy o ważącej ponad dwie tony, ociekającej luksusem limuzynie – auto nieco różni się również osiągami. Niemniej przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,5 s oraz średnie spalanie na poziomie od 8,7 l/100 km w takim kolosie nadal imponują. Imponuje również standardowe wyposażenie – w modelu LS 500h Lexus zapewnia w podstawowej cenie (od 510 tys. zł) wyświetlacz HUD, pneumatyczne zawieszenie, zaawansowany system adaptacyjnych świateł BladeScan AHS czy multimedia z ekranem o przekątnej 12,3 cala (z Apple CarPlay i Android Auto, naturalnie).
Lexus NX 450h+
Układ o oznaczeniu 450h+ jest nowością w ofercie Lexusa. To pierwsza hybryda plug-in japońskiego producenta. Jej sercem jest wolnossący silnik R4 o pojemności 2,5 l. Łączna moc układu to 309 KM. Taka wartość przekłada się na bardzo dobre osiągi. Lexus NX 450h+ przyspiesza do setki w 6,3 s. A dzięki pojemnej baterii jego maksymalny zasięg w trybie elektrycznym wynosi 68-98 km. Duży udział napędu elektrycznego skutkuje również bardzo niskim spalaniem. NX 450h+ w trybie mieszanym zużywa od 1 l benzyny na 100 km.
A trzeba dodać, że po wyczerpaniu zasięgu elektrycznego NX 450h+ działa jak zwykła pełna hybryda, więc nadal oszczędnie obchodzi się z paliwem.
Wersja 450h+ stoi na szczycie wariantów silnikowych w cenniku nowego Lexusa NX. Japończycy już w podstawowej cenie tej hybrydy z wtyczką kuszą elektrycznie otwieraną klapą bagażnika sterowaną ruchem stopy, czujnikami parkowania z funkcją samodzielnego zatrzymania, nowym systemem zapobiegającym otwarciu drzwi w sytuacji zagrożenia kolizją czy zaprojektowanymi na nowo multimediami z Apple CarPlay (bezprzewodowym) i Android Auto. W standardzie auto dysponuje również napędem na wszystkie koła E-Four, w którym tylną oś napędza wyłącznie silnik elektryczny. Za NX-a z wtyczką zapłacimy od 291 900 zł.
Lexus RX 450h
Układ hybrydowy montowany przez Lexusa w modelu RX z pozoru rożni się od tego zastosowanego w modelu NX jedynie brakiem plusa w nazwie. Ale różnice między tymi napędami są znacznie większe. Jedna z najistotniejszych kryje się pod maską – Lexus RX 450h jest wyposażony w silnik V6 o pojemności 3,5 l. Ten wraz z motorami elektrycznymi wytwarza łącznie 313 KM. Trzeba też podkreślić, że RX 450h to pełna hybryda, a więc auta nie doładujemy z gniazdka (plus w oznaczeniu modelu NX 450h+ oznacza właśnie obecność wtyczki). Energia znajdująca się w akumulatorach Lexusa RX 450h jest uzupełniana w pełni automatycznie w trakcie jazdy.
Wspominanie 313 KM to wystarczająca moc, by rozpędzić tego ważącego 2,1-2,2 tony SUV-a do setki w 7,7 s. Jednocześnie producent zapowiada średnie zużycie paliwa na poziomie od 7,6 l/100 km. Warto dodać, że w tym modelu również w standardzie znajdziemy napęd E-Four. Naturalnie lista podstawowego wyposażenia jest znacznie dłuższa. Są na niej takie pozycje jak podgrzewanie i wentylacja przednich foteli, czujniki parkowania z funkcją samodzielnego zatrzymania czy kalpa bagażnika otwierana ruchem stopy. W ramach cennika promocyjnego hybrydowy Lexus RX 450h kosztuje w polskich salonach od 277 900 zł.
Lexus NX 350h
Wróćmy do nowego Lexusa NX, bowiem Japończycy oferują ten model w dwóch odmianach hybrydowych. Wersja 350h również bazuje na 2,5-litrowym silniku benzynowym o czterech cylindrach w rzędzie, tak jak odmiana 450h+. NX 350h nie jest jednak hybrydą plug-in, lecz dysponuje standardowym pełnym układem hybrydowym. Łączna moc całego systemu to 243 KM. Auto jest dostępne w wersji z napędem na przednią oś oraz wszystkie koła E-Four. W tej drugiej odmianie nowy Lexus NX przyspiesza do setki w 7,7 s. Średnie spalanie auta wynosi natomiast od 5,7 l benzyny na 100 km (dla wariantu przednionapędowego).
W przypadku modelu NX 350h Lexus również stosuje strategię oferowania bogatego wyposażenia w podstawowej cenie. NX 350h wyjeżdża z salonu z nowymi multimediami, bezprzewodowym Apple CarPlay i (przewodowym) Android Auto czy aktywnym tempomatem działającym w pełnym zakresie prędkości oraz rozpoznającym znaki. Za Lexusa NX 350h zapłacimy od 201 900 zł.
Lexus ES 300h
Pełną hybrydę z 2,5-litrowym silnikiem R4 znajdziemy również pod maską Lexusa ES. Układ napędzający tego niespełna 5-metrowego sedana ma 218 KM. Zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,9 s oraz spalanie w cyklu mieszanym od 5,2 l/100 km.
W cenniku standardowym Lexus ES jest wyceniany na co najmniej 238 500 zł. W takiej cenie otrzymamy multimedia z Android Auto i Apple CarPlay, kamerę cofania, inteligentny kluczyk, elektrycznie regulowane i podgrzewane przednie fotele czy przednie i tylne czujniki parkowania z funkcją samoczynnego zatrzymania.
Lexus UX 250h
W polskich salonach Lexusa znajdziemy jeszcze jednego hybrydowego SUV-a. Mowa o modelu UX, najmniejszym crossoverze w ofercie Lexusa, który w odmianie 250h dysponuje hybrydą opartą na silniku 2.0. Łączna moc takiego układu to 184 KM. Wersja przednionapędowa auta przyspiesza do setki w 8,5 s i zużywa od 5,3 l benzyny na 100 km. Lexus UX 250h jest też dostępny z napędem na wszystkie koła E-Four.
Hybrydowy Lexus UX w standardzie otrzymuje automatyczną, dwustrefową klimatyzację z systemem Nanoe, aktywny tempomat działający w pełnym zakresie prędkości, multimedia z Android Auto i Apple CarPlay. Auto jest naturalnie wyposażone w pakiet systemów bezpieczeństwa Lexus Safety System+, tak jak pozostałe wymienione wcześniej modele. UX 250h jest obecnie oferowany przez Lexusa w promocyjnej cenie od 143 500 zł.

Polski rynek dóbr luksusowych rośnie, Mercedes odpowiada

Specjalna oferta i dodatkowe rabaty na SUV-y i crossovery Toyoty. Wybiera je już połowa klientów

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

UE zmienia podejście do transformacji energetycznej i łączy ją z konkurencyjnością. To zasługa polskiej prezydencji
Transformacja w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie może być silnikiem wzrostu gospodarczego. Dzięki rozmowom prowadzonym podczas polskiej prezydencji, żeby nie traktować transformacji energetycznej w oderwaniu od kwestii konkurencyjności, Komisja Europejska przedstawiła Kompas Konkurencyjności czy inicjatywę Clean Industrial Deal. Oba te dokumenty proponują konkretne rozwiązania, jak łączyć te dwa procesy. Kluczowe, co szczególnie podkreśla biznes, jest obniżenie cen energii.
Polityka
Wciąż dużo do poprawy w zakresie zwalczania nadużyć finansowych w UE. Chodzi m.in. o korupcję urzędników

Skala nadużyć finansowych w UE rośnie. Pojęcie to obejmuje zarówno nielegalne wykorzystanie funduszy unijnych, defraudacje, jak i korupcję, która może dotyczyć nawet wysoko postawionych urzędników, co pokazały afery finansowe z ostatnich lat. Prokuratura Europejska, Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych czy inne instytucje budujące unijną strukturę zwalczania nadużyć finansowych, choć poprawiają efektywność, nie są w stanie wyłapać wszystkich takich przypadków. Zdaniem ekspertów to podważa zaufanie obywateli do UE.
Ochrona środowiska
Nowy parapodatek zamiast proekologicznego systemu ROP. Branża krytykuje sygnały płynące z resortu środowiska

Firmy wprowadzające na rynek produkty w opakowaniach będą z tego tytułu wnosić opłaty na rzecz państwa, nie mając realnego wpływu na gospodarowanie odpadami, które z tych opakowań powstaną – tak w skrócie branża określa propozycję resortu klimatu i środowiska dotyczącą systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Zdaniem przedstawicieli producentów i organizacji odzysku w zasadzie oznacza to nowy parapodatek dla przedsiębiorców i w żaden sposób nie przełoży się na efektywność zbiórki odpadów i recyklingu, a jedynie na wzrost kosztów.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.