Logistyka Goodyear przed wyścigiem Le Mans
Biuro Prasowe Goodyear Polska
Przy Bażantarni 13
02-793 Warszawa
goodyear|alertmedia.pl| |goodyear|alertmedia.pl
609 329 385
https://news.goodyear.eu/pl-pl/
W setną edycję wyścigu w Le Mans, uważanego za najbardziej wymagający logistycznie w kalendarzu Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA (WEC), Goodyear - wyłączny dostawca opon dla kategorii LMP2 – odda do dyspozycji startującym zespołom ponad 2500 opon, a także wsparcie 65 swoich inżynierów i techników, wliczając w to tysiące godzin przygotowań poprzedzających start imprezy.
Jubileuszowy, setny wyścig Le Mans odbędzie się już 10-11 czerwca. Ze wszystkich siedmiu wyścigów WEC w sezonie, to właśnie Le Mans wymaga najwięcej planowania i zasobów. Każdy zespół potrzebuje bardziej zaawansowanych przygotowań, by potem bezawaryjnie przepracować na torze 24 godziny. Punktem odniesienia może być tutaj wynik teamu Jota, który w drodze po zwycięstwo w 2022 roku pokonał aż 369 okrążeń (5028 km), czyli dystans ponad 16 wyścigów Grand Prix Formuły 1.
„Le Mans to największe przedsięwzięcie sezonu, dlatego przygotowania do tego wyścigu rozpoczynają z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Ponieważ na torze wystąpi więcej załóg niż podczas typowego wydarzenia z serii WEC – we francuskim klasyku wystartują także zespoły z European Le Mans Series (ELMS) - nasi inżynierowie muszą zmierzyć się z większymi wymaganiami. Ale dzięki pasji do wyścigów w zespole Goodyear, jesteśmy w stanie wciąż dostarczać innowacje,” wyjaśnił Ben Crawley, dyrektor Goodyear ds. sportów motorowych w regionie EMEA.
Opony Goodyear dla startujących zespołów zostaną przetransportowane do Le Mans z niemieckiego zakładu produkcyjnego w Hanau w 10 ciężarówkach. Każdy zespół otrzymuje sześć kompletów opon typu slick na trening i 14 kompletów na wyścig i kwalifikacje. Liczba opon na mokrą nawierzchnię jest nieograniczona. Do każdego zespołu przydzielani są dedykowani inżynierowie Goodyear, którzy doradzają zawodnikom w zakresie najlepszych ustawień i udzielają wskazówek dotyczących strategii wyścigowej. Często pracują z tym samym zespołem przez cały sezon.
„Nasz cały team złożony z montażystów opon, inżynierów i ekipy wsparcia technicznego pracuje w harmonii, aby każde wydarzenie zakończyło się sukcesem operacyjnym. Jeśli chodzi o Le Mans jesteśmy gotowi na wszystko,” dodał B. Crawley.
W ciągu ostatnich kilku sezonów Goodyear pracował nad zmniejszeniem ogólnej liczby opon zużywanych podczas każdego wyścigowego weekendu FIA WEC. Udało się to osiągnąć dzięki rozszerzeniu zakresu zastosowań opon na mokrą i śliską nawierzchnię. Dużym wsparciem tutaj była wiedza wyniesiona z projektowania i rozwoju wielokrotnie nagradzanej gamy opon drogowych Goodyeara, które są przystosowane do jazdy w pełnym zakresie warunków pogodowych letnich, zimowych i całorocznych.
Wsparcie na padoku: działania przez całą dobę
Już na tydzień przed wyścigiem inżynierowie Goodyeara przygotowują strefy montażowe w padoku. Praca nie kończy się, gdy opony docierają na tor. Dedykowana grupa techników Goodyeara serwisuje opony przez całą dobę, aby zapewnić zespołom przydzielone zestawy na czas, gotowe do kontroli i ostatecznego napompowania.
Następnie opony są przewożone do warsztatów w wersji gotowej do montażu w samochodach. Inżynierowie Goodyear wnikliwie analizują także wybrane partie zużytych opon, a zebrane dane służą dalszemu doskonaleniu ich osiągów.
Każda opona wyścigowa Goodyeara jest wyposażona w najnowszą technologię identyfikacji radiowej (RFID), która śledzi jej zużycie. Takie rozwiązanie pomaga kontrolować jakość i zapewnia, że opony znajdują się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Goodyear jest pierwszym producentem opon, który wprowadził technologię RFID do sportów motorowych w 2008 roku.
Zaangażowanie producenta opon w tegoroczny wyścig Le Mans ma podwójny wymiar, a to za sprawą projektu Garage 56, który jest wspólnym dziełem NASCAR, Goodyeara, Hendrick Motorsport i Chevroleta. Projekt Garage 56 wymagał specjalnego programu rozwoju opon, który połączy doświadczenie Goodyeara w wyścigach długodystansowych i NASCAR.
Prace rozwojowe dla Garage 56 odbywały się na dwóch kontynentach z udziałem wielu zespołów inżynierów. W trakcie 10 testów, przeprowadzonych w ciągu ostatnich 12 miesięcy przygotowań do Le Mans, zespół przejechał prawie 10 000 km.
VEHIS z dealerami budują stock samochodowy dostępny online
Atrakcyjna i przejrzysta oferta Mazdy – nowe samochody dostępne od ręki
Wyprzedaż aut z rocznika 2024 w salonach Toyoty. Najpopularniejsze modele w Polsce w obniżonych cenach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.