Polisy komunikacyjne - ceny OC pod prąd inflacji. Jest taniej niż w styczniu
- Inflacja bije kolejne rekordy i nie oszczędza rynku samochodowego. Mimo tego nabywcy indywidualni zarejestrowali od stycznia do września 2022 r. o 5,2 proc. więcej nowych aut niż w analogicznym okresie ub. roku.
- Jednocześnie stawki OC komunikacyjnego w dalszym ciągu spadają – wg CUK Ubezpieczenia we wrześniu były niższe średnio 2,2 proc. w porównaniu do stycznia.
- Koszt autocasco najniższy w kraju był w Wielkopolsce i aż o 45 proc. mniejszy niż w zachodniopomorskim. Jednak w dwóch województwach AC podrożało od początku roku o ponad 30 proc.
- Jednym z czynników, które wpływają na poziom składki, jest miejsce zamieszkania właściciela pojazdu. Znając ten parametr i policyjne statystyki ubezpieczyciele mogą dokładniej oszacować ryzyko ewentualnych kradzieży, czy wypadków.
Inflacja mocno bije po kieszeni kierowców, jednak nabywcy indywidualni rejestrują więcej aut.
We wrześniu b.r. inflacja pobiła kolejny rekord. Dla kierowców znowu oznacza to wyższe wydatki na paliwo, materiały eksploatacyjne, czy serwis nie wspominając już o wymianie pojazdu na nowy. Wg IBRM Samar średnia cena auta z rynku pierwotnego wyniosła w sierpniu tego roku ponad 153,6 tys. złotych. To prawie o 14 proc. więcej w porównaniu do sierpnia 2021. W efekcie, jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego ilość wydań nowych samochodów osobowych w okresie styczeń- wrzesień była o 8,8 proc. niższa w ujęciu r./r. Jednak nabywcy indywidualni zarejestrowali w tym czasie 93 474 pojazdy tj. o 5,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub. roku. Jednocześnie ilość pierwszych rejestracji używanych aut osobowych sprowadzonych w 2022 roku z zagranicy wyniosła na koniec września ponad 544 tys. sztuk.
Bez względu na to, czy posiadamy auto nowe, czy używane trzeba je ubezpieczyć. Eksperci CUK Ubezpieczenia przeanalizowali, jak kształtowały się średnie ceny polis komunikacyjnych w Polsce we wrześniu w porównaniu do stycznia tego roku. Informacje napawają optymizmem.
Polisy OC nadal w dół.
Średnia cena polisy OC komunikacyjnego wyniosła we wrześniu 518 zł. To o 2,2 proc. mniej niż w pierwszym miesiącu tego roku. Najwięcej za obowiązkową ochronę płacili właściciele pojazdów w woj. dolnośląskim (634 zł) oraz pomorskim (590 zł), mimo że w analizowanym okresie stawki spadły tutaj o ok. 4 proc. Drożej było też w zachodniopomorskim - 587 zł. Jednocześnie to jedyna lokalizacja, gdzie koszt polisy OC wzrósł w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy, tj. o 3,5 proc. Województwem, w którym cena ubezpieczenia pozostała bez zmian było z kolei małopolskie. Pozostałe regiony odnotowały spadki, z których największy stał się udziałem Lubelszczyzny – 6,1 proc. Podobnie jak na Podkarpaciu kierowcy płacili tutaj za OC najmniej, bo ok. 437 zł rocznie.
- Pomimo rosnącej inflacji i związanych z tym obaw kierowców o wzrost stawek OC komunikacyjnego ich poziom wciąż zaskakuje tendencją spadkową. We wrześniu ceny ubezpieczenia były nie tylko o ponad 2 proc. mniejsze niż na początku roku, ale także np. o blisko 6 proc. niższe niż w kwietniu 2021. Potwierdza to dużą konkurencję wśród ubezpieczycieli w tym segmencie rynku. Sytuacja ta nie będzie jednak trwała w nieskończoność i ceny OC będą musiały w końcu pójść w górę – stwierdza Marcin Dyliński, Dyrektor Departamentu Marketingu i E-Commerce CUK Ubezpieczenia.
W Wielkopolsce najbezpieczniej? Stawki AC najniższe w kraju.
Dobrowolne ubezpieczenie autocasco podrożało we wrześniu o niespełna 10 proc. w stosunku do stycznia tego roku. Oznacza to średnią dla kraju na poziomie 965 zł. Porównywalny poziom odnotowały woj. pomorskie, warmińsko-mazurskie i małopolskie. Są jednak regiony, gdzie wzrost cen był nawet trzykrotnie wyższy. Taki stan miał miejsce na Podlasiu i Opolszczyźnie- tutaj koszty AC skoczyły w analizowanym czasie w granicach 34 proc. Spadki stawek odnotowały z kolei woj. lubuskie (-12 proc.) oraz wielkopolskie (-2 proc.). Na skutek tego koszt autocasco w ostatniej lokalizacji wyniósł 805 zł i był najniższy spośród wszystkich województw w kraju. Taniej od średniej krajowej ochronę dla swojego pojazdu wykupili także kierowcy m.in. w kujawsko-pomorskim (831 zł) oraz łódzkim (846 zł). Natomiast w porównaniu do Wielkopolski o prawie 45 proc. więcej za AC musieli zapłacić właściciele aut na Pomorzu Zachodnim (1163 zł) oraz Dolnym Śląsku (1120 zł). Powyżej tys. zł za ubezpieczenie płacono również w opolskim, lubelskim i na Podkarpaciu.
- Na wysokość ubezpieczenia autocasco wpływa wiele czynników związanych jednakowo z kierowcą, jego historią szkodową oraz cechami samochodu. Jednym z nich jest także miejsce zamieszkania właściciela pojazdu. Znając ten parametr oraz związane z nim policyjne statystyki ubezpieczyciele mogą oszacować ryzyko stłuczek, wypadków, czy kradzieży auta, a tym samym optymalnie wyliczyć poziom składki. Stąd też z reguły wyższe koszty AC poniosą osoby, które ubezpieczają pojazd, mieszkając w lokalizacjach o większym zaludnieniu i natężeniu ruchu, niż żyjący w mniejszych i bardziej spokojnych miejscowościach czy regionach – wskazuje Marcin Dyliński z CUK Ubezpieczenia.
Ile za ubezpieczenie najpopularniejszych nowych aut?
Od stycznia do września tego roku wśród najczęściej rejestrowanych przez nabywców indywidualnych nowych samochodów osobowych były Dacia Duster i Toyota Yaris. Wydano ich łącznie ok. 8 157 sztuk. Ile średnio kosztowało we wrześniu ich ubezpieczenie, bez uwzględnienia indywidualnych zniżek?
W przypadku uterenowionej Dacii cena rocznej polisy OC dla modelu z rocznika ‘21 wzwyż wyniosła ok. 488 zł. Dla miejskiej Toyoty była to kwota zbliżona - 450 zł. Jednocześnie właściciele Dacii Duster, którzy zdecydowali się na zakup ubezpieczenia AC, płacili składki na poziomie 1320 zł. Koszt ochrony małej Toyoty Yaris oscylował z kolei w granicach 1530 zł rocznie.
- Stawki ubezpieczeń dla popularnych na rynku pierwotnym modeli aut nie zmieniły się znacząco na przestrzeni tego roku. Przykładowo koszty polis AC dla Dacii Duster, czy Toyoty Yaris były porównywalne do tych ze stycznia. Jednak bez względu na to, czy chcemy ubezpieczyć pojazd nowy, czy używany, warto skorzystać z internetowych porównywarek. To wciąż jedna z najkorzystniejszych pod względem doboru ceny i zakresu opcji wyboru ubezpieczenia – podsumowuje Marcin Dyliński z CUK Ubezpieczenia.

Polski rynek dóbr luksusowych rośnie, Mercedes odpowiada

Specjalna oferta i dodatkowe rabaty na SUV-y i crossovery Toyoty. Wybiera je już połowa klientów

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.