SUV-y zagrożeniem dla klimatu. IEA ujawnia niepokojące dane

Rosnąca popularność SUV-ów okazuje się poważnym wyzwaniem w walce ze zmianami klimatu. Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), globalna sprzedaż tego typu pojazdów w 2022 roku doprowadziła do wzrostu emisji gazów cieplarnianych aż o miliard ton. To więcej niż łączna roczna emisja Wielkiej Brytanii i Niemiec.

SUV-y, czyli samochody sportowo-użytkowe, są coraz częściej wybierane przez kierowców, którzy cenią przestronne wnętrza i wysoką pozycję za kierownicą. Według badań National Highway Traffic Safety Administration, w 2022 roku stanowiły niemal połowę sprzedanych pojazdów na świecie. Ze względu na swoją wagę i gabaryty, SUV-y zużywają średnio o około 20% więcej paliwa niż przeciętny samochód, co przekłada się na zwiększenie emisji gazów cieplarnianych. Walka z nadmiernymi emisjami to jedno z największych wyzwań dla środowiska naturalnego.

Zielone wybory na drodze i w polityce

Podczas zakupu kolejnego auta warto brać pod uwagę alternatywne rozwiązania, takie jak samochody elektryczne lub hybrydowe, które emitują znacznie mniej gazów cieplarnianych, przez co są bardziej przyjazne dla środowiska. Z raportu  Transport & Environment wynika, że pojazdy elektryczne w Europie emitują o 60-70% mniej CO2 niż samochody z silnikami spalinowymi, nawet po uwzględnieniu emisji związanych z produkcją baterii. Według szacunków, korzystanie z sieci energetycznej UE, która coraz bardziej opiera się na źródłach energii odnawialnej, oraz wprowadzanie 44 milionów samochodów elektrycznych w Unii Europejskiej do 2030 roku pozwoli na ograniczenie emisji CO2 o około 47%.

Zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych związanych z transportem to jeden z kluczowych aspektów walki ze zmianami klimatu. Rządy będą coraz mocniej stawiać na jego rozbudowę i systemy zachęt finansowych dla osób korzystających z bardziej ekologicznych środków komunikacji niż tradycyjne auta z silnikami spalinowymi. Z drugiej strony, wzrost podatków na benzynę i olej napędowy jest nieunikniony - to m.in. z tych pieniędzy będzie rozwijana przyjazna środowisku infrastruktura i technologie związane z produkcją i wykorzystaniem energii odnawialnej.

- To nie jest tylko kwestia regulacji i działań rządów, ale przede wszystkim wzięcie odpowiedzialności przez każdego z nas i zmiana stylu życia. Liczy się nie tylko cena wyrażona w walucie, ale także cena jaką ponosi środowisko za nasze działania. Największym motorem do zmian biznesu w kierunku zielonej transformacji, nie będą regulacje i kary, ale presja ze strony nas - klientów - przekonuje Weronika Czaplewska, wiceprezeska Envirly, start-upu rozwijającego technologię do mierzenia śladu węglowego.