MŚP wierzą, że poradzą sobie z cyberatakami
Zbyt duża wiara we własne siły może okazać się zgubna dla wielu MŚP, tym bardziej, że zazwyczaj nie dysponują one rozwiązaniami pozwalającymi sprostać cyberzagrożeniom. Jak wynika z badania Infrascale aż 92 proc. menedżerów z małych i średnich firm jest przekonanych o swojej gotowości na przyjęcie cyberataku lub uporanie się z poważną awarię informatyczną. Niestety, aż 20 proc. z nich nie posiada nawet systemu backupu, co stanowi absolutne minimum, aby zapewnić bezpieczeństwo danych. Problem potęguje fakt, iż 16 proc. menedżerów nie ma sprecyzowanych wymagań wobec RTO (Recovery Time Objective) - parametru ustalającego czas w jakim jest możliwe przywrócenie do pracy procesów, systemów bądź aplikacji. 24 proc. respondentów twierdzi, że może odzyskać utracone dane w mniej niż 10 minut, zaś 29 proc. w ciągu godziny.
- RTO przyjmuje różne wartości w zależności od branży, wielkości przedsiębiorstwa, a także poziomu przygotowania organizacji do procesów związanych z odzyskiwaniem danych. Jednakże 10 minut czy nawet 60 minut to czasy raczej nierealne. Przykładowo ataki typu ransomware mogą prowadzić do uszkodzenia kopii zapasowych, kradzieży wrażliwych informacji czy awarii sprzętu. Przyjmując wariant najbardziej optymistyczny, w którym posiadamy bezpieczne kopie zapasowe, samo naruszenie danych może sparaliżować pracę firmy na kilka godzin. - tłumaczy Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.
Wśród menedżerów MŚP znajdują się też osoby zdające sobie sprawę z czyhających w sieci zagrożeń. Ich zdaniem odpowiednie przygotowanie do odparcia lub zminimalizowania skutków ataku wymaga wdrożenia systemów pozwalających wznowić lub utrzymać pracę infrastruktury teleinformatycznej. Według 58 proc. ankietowanych są one niezbędne do odzyskania danych, zaś 55 proc. uważa, iż pozwalają powrócić do normalnej pracy po ataku złośliwego oprogramowania. Co ciekawe, zaledwie 8 proc. respondentów przyznaje, że nie posiada rozwiązań ani procedur umożliwiających szybki powrót do codziennych zajęć po poważnej awarii infrastruktury informatycznej. 39 proc. z tej grupy menedżerów tłumaczy to trudnościami finansowymi, 37 proc. nie ma czasu na testowanie produktów, zaś 32 proc. nie dysponuje odpowiednimi zasobami.
Jak nowe technologie i AI kształtują przyszłość biznesu
2024 rokiem integracji sztucznej inteligencji według raportu UiPath
Nowe badania Salesforce: jest 5 typów osobowości z różnym podejściem do AI
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Transport
Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
Lotnictwo odpowiada za ok. 4 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w UE. Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO) prognozowała, że wraz z dynamicznym wzrostem ruchu lotniczego do 2050 roku emisje z lotnictwa mogą się potroić w porównaniu z 2015 rokiem. Dlatego dwa lata temu wszystkie państwa członkowskie tej organizacji przyjęły zobowiązanie, by w ciągu kolejnych 25 lat dążyć do zeroemisyjności. Eksperci oceniają, że do tego konieczne są co najmniej dwa warunki – przejście na ekologiczne paliwa lotnicze i modernizacja floty.
Prawo
Rośnie liczba wynalazków wykorzystujących sztuczną inteligencję. Za rozwojem technologii nie nadążają przepisy
W ciągu ostatnich 10 lat liczba patentów związanych z generatywną sztuczną inteligencją wzrosła z 733 w 2014 roku do ponad 14 tys. w 2023 roku – wynika z raportu Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO). Łącznie w ciągu dekady przyznano niemal 54,5 tys. patentów dla tego typu wynalazków. Nie wszystkie kwestie związane z prawem własności intelektualnej, prawem autorskim, wykorzystaniem gen AI są uregulowane. – Potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby znalazły się odpowiednie rozwiązania prawne, które pozwolą na ochronę rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję – ocenia Dorota Rzążewska, prezeska Polskiej Izby Rzeczników Patentowych.
Edukacja
MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
Resort nauki współfinansuje programy, które mają odpowiedzieć na wyzwania związane ze zdrowiem uczniów. Ruszyła właśnie kolejna edycja programu JEŻ – Junior-Edu-Żywienie, w którym rodzice i dzieci będą uczestniczyć w badaniu dotyczącym marnowania żywności. – Innym ważnym i nowatorskim komponentem jest program telewizyjny, który będzie popularyzował zdrowe żywienie – zapowiada Maciej Gdula, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. Jak podkreśla, to przykład na to, jak wykorzystywać w praktyce wyniki badań naukowych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.