Ceny mieszkań hamują, ale nie wszędzie
Prime Time PR
Halszki 28
30-611 Kraków
aleksandra.masnica|primetimepr.pl| |aleksandra.masnica|primetimepr.pl
12 313 00 87
https://primetimepr.pl/
Rynek nieruchomości zmienia swój charakter. Po okresie hossy, widać symptomy spowolnienia. W wielu miastach ceny mieszkań przestały rosnąć lub wzrosty są marginalne. Kilka z nich opiera się jednak tym trendom.
Dynamika cen mieszkań wyraźnie wyhamowała na przestrzeni ostatnich miesięcy. Jeszcze niedawno rynek nieruchomości charakteryzował się gwałtownym wzrostem, napędzanym przez wysoką inflację, niskie stopy procentowe oraz wysoki popyt ze strony konsumentów. Teraz wygląda to zgoła inaczej. Według raportu “Obrót nieruchomościami w 2023 r.” autorstwa GUS, w 2023 roku mieszkania podrożały najmniej od 2019 roku, co wskazuje na pierwsze oznaki stabilizacji rynku. Średni wzrost cen w skali całego kraju wyniósł 8,8 proc., co jest wyraźnym spadkiem w porównaniu do poprzedniego roku i to aż o 11,8 proc.
Różnice regionalne
Pomimo wyhamowania wzrostu cen, sytuacja w największych polskich miastach jest bardziej złożona. Chociaż w wielu miejscach ceny mieszkań przestały dynamicznie rosnąć, niektóre lokalizacje wciąż odnotowują wzrosty. Według danych analityków AMRON Safin, są miejsca, gdzie w drugim kwartale 2024 roku metr kwadratowy nadal drożał bardzo szybko. We Wrocławiu ceny transakcyjne 1 mkw. mieszkań urosły np. o 6,55 procent. W Krakowie (27,68 proc. wzrostu w rok) o 5,71 procent, w Poznaniu (27,52 proc. rok do roku) o 3,04 proc., a w Warszawie o 2,08 procent. Ceny niemal kompletnie wyhamowały za to w Gdańsku i Łodzi (odpowiednio 0,33 i 0,53 proc. wzrostu). – Nowe mieszkania w dużych aglomeracjach są najbardziej narażone na ewentualne wzrosty cen, co może wynikać z kilku czynników. Jednym z kluczowych jest ograniczona podaż nowych inwestycji deweloperskich, która może być związana z trudnościami w uzyskiwaniu pozwoleń na budowę, ograniczonymi zasobami gruntów pod nowe osiedla, a także rosnącymi kosztami zakupu działek budowlanych. Dodatkowo deweloperzy muszą stawić czoła coraz wyższym kosztom materiałów budowlanych oraz robocizny, co bezpośrednio przekłada się na wyższe ceny oferowanych lokali. Inflacja również odgrywa znaczącą rolę, co finalnie podnosi ceny nowych mieszkań na rynku pierwotnym – mówi Grzegorz Woźniak, prezes spółki Q3D Locum. W miastach takich jak Warszawa czy Kraków, które są jednymi z najdynamiczniej rozwijających się ośrodków miejskich w Polsce, wzrost cen wciąż jest zauważalny. Wynika to z faktu, że wiele osób wciąż postrzega nieruchomości jako bezpieczną inwestycję, a dostępność mieszkań w atrakcyjnych lokalizacjach jest ograniczona. Ponadto, większe miasta oferują więcej możliwości zawodowych oraz lepszą infrastrukturę, co czyni je atrakcyjnymi dla osób szukających mieszkań zarówno na własne potrzeby, jak i w celach inwestycyjnych - dodaje.
Wpływ polityki kredytowej
Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego przewidują dalsze hamowanie ogólnopolskiej dynamiki cen w nadchodzących miesiącach. Jednym z powodów jest spadek liczby zapytań kredytowych, co bezpośrednio przekłada się na zmniejszenie popytu. Wprowadzenie przez poprzedni rząd „Bezpiecznego Kredytu 2 proc.” co prawda przyciągnęło w swoim czasie dużą liczbę kupujących i przełożyło się to na chwilowy wzrost cen i zainteresowania, jednakże program miał charakter tymczasowy, a jego wpływ na długoterminowe tendencje na rynku nieruchomości był ograniczony. W raporcie “Rynek Mieszkaniowy 2024: Siły popytu i podaży w niewidzianej od dawna równowadze” autorstwa PKO BP czytamy natomiast, że wzrost cen mieszkań w skali całego 2024 roku może wynosić od 5 do 8 proc., co stanowi znaczne spowolnienie w porównaniu do lat ubiegłych – Niepewność związana z przyszłością nowego programu „Kredyt Mieszkaniowy na Start” oraz możliwe modyfikacje w zakresie ograniczenia popytu mogą dodatkowo hamować wzrost cen. Obecnie rynek nieruchomości w Polsce zdaje się stabilizować, ale dalsze decyzje rządowe mogą wywrzeć znaczący wpływ na jego kierunek w nadchodzących latach. Choć niektóre inicjatywy rządu mogą zwiększyć dostępność mieszkań dla określonych grup, to równocześnie istnieje ryzyko, że nadmierne wsparcie może napędzać dalszy wzrost cen, co jeszcze bardziej utrudni zakup lokum. W szczególności w dużych miastach, gdzie konieczne do poniesienia koszty już teraz są bardzo wysokie. Takie programy mogą zwiększyć popyt na nieruchomości, niekoniecznie rozwiązując jednak problem ich dostępności– mówi Grzegorz Woźniak, prezes spółki Q3D Locum.

Łotewski producent wysokiej jakości domów prefabrykowanych wchodzi na polski rynek

Deweloperzy ukrywają ceny mieszkań. Z troski o klientów czy swoje portfele?

Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.