Ofiary ataków ransomware płacą coraz wyższe okupy
Coverware informuje, iż w pierwszym kwartale 2021 roku średnia cena okupu płaconego za odszyfrowanie danych wyniosła 220 298 dolarów, to oznacza wzrost o 43 proc. w porównaniu z IV kwartałem ubiegłego roku. Nieco mniejsza w badanym okresie była wartość mediany, która opiewała na 154 108 dolarów - o 50 proc. więcej aniżeli w kwartale poprzedzającym. Według raportu, średnia i mediana zostały podwyższone przez kilka grup, w tym operatorów stojących za Sodinokobi, Conti V2 i Lockbit. Jednak w pierwszym kwartale bieżącego roku szczególnie dotkliwe dla ofiar okazały się szkody wyrządzone przez ransomware Clop. Autorzy raportu zauważają, że część gangów wykorzystuje swoje zyski do poszukiwanie skuteczniejszych sposobów i narzędzi na infiltrację organizacji. Innym ważnym trendem jest zmiana kierunków ataków. Coverware odnotował spadek wysyłanych przez oszustów wiadomości phishingowych i wzrost wykorzystania luk występujących w zabezpieczeniach oprogramowania. Według raportu napastnicy najczęściej czynili użytek z błędów występujących w produktach VPN firm Fortinet i Pulse Secure.
Zdaniem Coverware spełnianie żądań gangów ransomware stwarza fałszywe poczucie bezpieczeństwa, a także niespodziewane konsekwencje i przyszłe zobowiązania. - „W ponad setkach przypadków nie natknęliśmy się jeszcze na przykład, w którym zapłacenie cyberprzestępcy za ukrywanie skradzionych danych pomogło ofierze zmniejszyć odpowiedzialność lub uniknąć szkód biznesowych ” - czytamy w raporcie.
Ransomware staje się dla cyberprzestępców lukratywnym biznesem. Coraz wyższe okupy, które płacą poszkodowane organizacje, zachęcają napastników do intensyfikacji działań. To źle wróży na przyszłość. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że według najnowszego raportu firmy Bitdefender w 2020 roku liczba ataków przeprowadzanych za pośrednictwem oprogramowania ransomware wzrosła o 485 proc. w ujęciu rocznym - mówi Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce
Gangi ransomware wprowadziły w ubiegłym roku do swoich działań eksfiltrację danych. Jak wynika z publikacji Coverware w pierwszym kwartale 2021 roku napastnicy w 77 proc. przypadków ujawnili przynajmniej część skradzionych informacji. Dla porównania w czwartym kwartale ten współczynnik wynosił 70 proc. Ta praktyka stałą już normą, choć jak zaznaczają eksperci przejęte przez hakerów dane nie zawsze są poufne.
Źródło: marken.com.pl; bitdefender.pl
Nowe badania Salesforce: jest 5 typów osobowości z różnym podejściem do AI
150 fałszywych zbiórek dla powodzian. Hakerzy żerują na ludzkiej tragedii
MSI Roamii BE Lite - nowy system mesh WiFi 7 do sieci domowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
W 2025 roku spodziewany jest w Polsce początek boomu inwestycyjnego, związanego głównie z większym niż dotychczas napływem funduszy z KPO i regularnych środków unijnych. Skorzysta na tym przede wszystkim budownictwo, ale pewne obawy budzi przewidywana kumulacja inwestycji, również w kontekście systemu zamówień publicznych. – O ile może prawo zamówień publicznych wymagać pewnych punktowych korekt, o tyle chyba nie ma potrzeby jego gruntownego przemeblowania – ocenia Mariusz Haładyj, prezes Prokuratorii Generalnej RP. Jak wskazuje, niektóre elementy zamówień publicznych wymagają raczej wypracowania praktycznych rozwiązań niż zmian legislacyjnych.
Prawo
Polska prezydencja w Radzie UE będzie szansą na kształtowanie polityki gospodarczej Unii. Przedsiębiorcy mają swoje oczekiwania
Poprawa otoczenia prawnego, uproszczenie regulacji, likwidacja protekcjonizmu w poszczególnych krajach członkowskich wobec innych rynków UE, ale też budowanie otoczenia sprzyjającego rozwojowi innowacji i nowoczesnego rynku technologicznego – to główne postulaty Federacji Przedsiębiorców Polskich wobec nadchodzącej polskiej prezydencji w Radzie UE. Wszystkie te elementy mają wzmocnić konkurencyjność unijnych firm i przemysłu na arenie międzynarodowej, gdzie dziś przegrywają wyścig z USA i Azją.
Transport
Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar
Parlament pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażera. Wymaga tego orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który orzekł, że niektóre wprowadzone dyrektywą i wdrożone w krajach członkowskich regulacje są zbyt restrykcyjne. Chodzi m.in. o obowiązek przekazywania danych pasażerów na wszystkich lotach wewnątrz UE. Poprawy w polskiej ustawie wymaga także mechanizm nakładania kar na przewoźników za niewywiązanie się z obowiązków. Na razie nad liniami lotniczymi wisi widmo 4 mld zł kar, ale projekt ustawy zawiera propozycję abolicji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.