Operacja Wuhan, czyli walka z epidemią po chińsku.
11 milionów ludzi odciętych od świata
Nieczynne lotniska i dworce, zawieszona komunikacja miejska: metro, promy, autobusy – władze Chin podjęły decyzję o całkowitym zamknięciu 11-milionowego miasta Wuhan. Hotele i różnego rodzaju atrakcje turystyczne wezwano do zawieszenia działalności. Odwołano także księżycową ceremonię noworoczną w Świątyni Guiyuan, która w ubiegłym roku przyciągnęła 700 tys. ludzi. Epidemia wybuchła w fatalnym momencie - trwają obchody Chińskiego Nowego Roku, jednego
z najważniejszych świąt. To czas podróży, spotkań, odwiedzania miejsc turystycznych i świątyń.
A jednak mieszkańcy Wuhan, jak na Chińczyków przystało, ze spokojem przyjęli te ograniczenia. Rozumieją powagę sytuacji, a środki, które zostały wprowadzone przez władze, są przez nich na razie przyjmowane z pokorą. Narasta za to lęk o bezpieczeństwo. Mieszkańcy tworzą zapasy żywności na wypadek rozwoju epidemii.
Szpital powstający w kilka dni
Walka z epidemią to ogromny wysiłek logistyczny, ale sposób zarządzania przez komunistyczną partię Chin oraz Prezydenta Xi, bardzo ułatwia jego realizację. Na czas tworzenia szpitala zawieszono wszystkie budowy w okolicy, na miejsce trafiły wszystkie maszyny i ludzie. Budowa trwa 24 godziny na dobę, a na miejsce ściągnięto wyspecjalizowanych inżynierów z całych Chin. Do Wuhan przyjechał też najlepiej wykwalifikowany personel medyczny z Ludowej Armii Wyzwolenia. Chiny działają niezwykle szybko, z pominięciem biurokracji i formalności. To wynika z ustroju politycznego, mentalności
i kultury. W naszej cywilizacji wydaje się to nie możliwe.
80 ofiar, 3000 zakażonych?
11-milionowe miasto to z naszego punktu widzenia ogromna aglomeracja. Warto jednak pamiętać, że
z perspektywy Chin, Wuhan nie należy do dużych miast. Dla porównania Szanghaj zamieszkuje ok. 36 milionów ludzi. Liczba ofiar może przerażać, ale w tak wielkiej aglomeracji prawdopodobnie więcej osób umiera na powikłania po grypie i w wypadkach drogowych.
To prawdziwa skala epidemii?
Pojawiają się spekulacje, że liczba ofiar i chorych może być zaniżona. Faktycznie tempo i skala działania władz Chin sugerują, że problem jest większy, niż się to oficjalnie podaje. Z drugiej strony ta sprawność może wynikać po prostu z doświadczenia Chińczyków w przeprowadzaniu tego typu akcji i szybkiego rozprzestrzeniania się choroby. W 2003 roku Chiny podobnie poradziły sobie z epidemią SARS
w Pekinie (szpital powstał tam w 7 dni). W nieoficjalnych kanałach informacji, w tym mediach społecznościowych podawane są te same liczby, które znamy oficjalnie. Inna kwestią jest tempo rozprzestrzeniania się wirusa – to prawdopodobnie z tego powodu władze Chin zadziałały tak stanowczo.
Magdalena Rybicka jest wykładowcą i doktorantką Akademii Finansów i Biznesu Vistula oraz zastępca dyrektora Instytutu Badań Azjatyckich. Specjalizuje się w tematyce dotyczącej Chin, zajmuje się ekonomią, Szlakiem Jedwabnym i Azją oraz patentami i innowacjami.
Dodatkowych informacji udziela:
Anna Jaglińska-Prawdzik
PR Manager
Uczelni Vistula
tel.: 506 195 376
e-mail: a.jaglinska@vistula.edu.pl
***
Akademia Finansów i Biznesu Vistula tworzy, wraz ze Szkołą Główną Turystyki i Hotelarstwa Vistula, filary dynamicznie rozwijającej się Uczelni Vistula. Wyróżniają nas kierunki praktyczne, które zapewnią naszym absolwentom sukces na rynku pracy w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu gospodarczym w Polsce i Europie. Nasi wykładowcy są wybitnymi autorytetami i praktykami. Ściśle współpracujemy z biznesem i organizacjami międzynarodowymi. Obecnie kształcimy ponad 6 tysięcy młodych ludzi ze 100 krajów.
WYBORY PREZYDENCKIE W USA: CO CZEKA AMERYKĘ I ŚWIAT? KOLEKCJA FILMÓW OD ARTE.TV
Polska przyciąga obcokrajowców
Teraz wszyscy potrzebujemy spokoju Wywiad z Julią Zahordnią Ukrainką, mieszkają
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.