Polacy nie lubią długów, ale ich zaległości rosną
Blisko co 4. Polak miał w swoim życiu problem ze spłatą długu. Co 20. osoba przyznaje, że taka sytuacja zdarzyła się jej wiele razy - pokazuje badanie „Zadłużenie Polaków” przeprowadzone na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. W obliczu kłopotów finansowych najczęściej prosimy o wsparcie rodzinę lub bliskich (44 proc.), ale też zaciskamy pasa (42 proc.). Jako pierwsze tniemy wydatki na odzież, rozrywkę i wyjazdy.
Na koniec 2020 r. łączne zaległości Polaków, widniejące w bazie danych KRD, wyniosły 48 mld zł. To o prawie 2,4 mld zł więcej niż w 2019 r., kiedy było to 45,7 mld zł.
W ogólnopolskim badaniu przygotowanym przez IMAS International na zlecenie KRD wśród osób nieposiadających obecnie długów 59 proc. zadeklarowało, że nie miało nigdy problemów ze spłatą swoich zobowiązań, takich jak np. raty kredytu czy nieuregulowane rachunki za telefon. Do sporadycznych „wpadek” z zapłatą przyznał się więcej niż co 4. badany. 5 proc. osób zdarzało się to wiele razy, a 7 proc. nie potrafiło przypomnieć sobie, czy miało taką sytuację.
Długi z punktu widzenia Polaka
Zdecydowana większość, bo aż 9 na 10 dorosłych Polaków uważa, że długi zawsze należy spłacać. 87 proc. unika ich zaciągania, a w razie takiej konieczności jak najszybciej spłaca zobowiązanie. Podobny odsetek (86 proc.) uważa, że pożyczać powinniśmy tylko wtedy, gdy wiemy, że jesteśmy w stanie zwrócić należności.
- Do przemyślanego pożyczania najbardziej rygorystycznie podchodzą osoby, które nigdy nie były zadłużone lub regularnie spłacały zobowiązania. Ci, którzy obecnie mają zaległości, wykazują się większą tolerancją. 22 proc. z nich twierdzi, że dług niekoniecznie trzeba spłacać. Rzadziej unikają też pożyczania pieniędzy, spłatę traktują mniej priorytetowo. Widać zatem, że osoby, które nie regulują własnych zobowiązań, mają też luźniejsze podejście do zadłużania się, co zresztą może być powodem ich finansowych kłopotów – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Lepiej oszczędzać niż pożyczać
Badanie przeprowadzone przez IMAS International na zlecenie KRD pokazało, że blisko 3/4 Polaków woli oszczędzać i kupować za własne środki, niż posiłkować się kredytem bądź pożyczką. Nieco ponad połowa wskazuje, że korzystanie z takiego wsparcia przy wydatkach jest naturalne, bo nie wszystkie zakupy da się sfinansować samodzielnie.
Oszczędzanie to także jedna z najpopularniejszych strategii w przypadku bycia już zadłużonym. Aby móc spłacić zaległości, osoby posiadające zobowiązania najczęściej ograniczają dotychczasowe wydatki. W pierwszej kolejności wybierają tańszą odzież (44%) oraz rezygnują z rozrywki, np. wyjścia do kina czy na imprezę (42%). Blisko co piąty (18%) nie pojechał z tego powodu na wakacje czy urlop, a 14% tnie wydatki na jedzenie. Niewiele (8%) szuka oszczędności na spłatę długów poprzez rezygnację z używek jak alkohol, papierosy czy słodycze.
Postawy Polaków wobec kredytów, długów i oszczędzania | Zdecydowanie się zgadzam | Raczej się zgadzam | Raczej się nie zgadzam | Zdecydowanie się nie zgadzam | Nie wiem/ trudno powiedzieć |
Unikam długów – kiedy je mam, staram się je jak najszybciej spłacić | 59% | 29% | 6% | 2% | 4% |
Pożyczanie jest dobre, ale tylko wtedy, gdy jesteśmy w stanie oddać pieniądze | 54% | 33% | 5% | 3% | 5% |
Długi zawsze trzeba spłacać | 73% | 18% | 3% | 1% | 5% |
Wolę oszczędzać i kupić coś za własne środki niż pożyczać | 37% | 34% | 16% | 3% | 10% |
Korzystanie z kredytów czy pożyczek jest naturalne, inaczej nic by nie można było kupić | 17% | 40% | 19% | 11% | 12% |
Wolę wziąć coś na kredyt i od razu korzystać, niż oszczędzać i móc korzystać dopiero za długi czas | 12% | 25% | 25% | 23% | 15% |
Źródło: KRD |
Jest też grupa osób, która kredyt czy pożyczkę uważa za lepsze wyjście niż oszczędzanie. 36% badanych wskazało, że woli korzystać z tego rozwiązania, aby kupić wybraną rzecz i cieszyć się nią od razu, niż czekać, aż uzbiera potrzebne pieniądze.
– Korzystanie z oferty kredytów i pożyczek nie jest niczym złym. Ważne jednak, aby przy zaciąganiu zobowiązań mieć świadomość tego, jak wpłyną one na nasze finanse, nie tylko w krótkim, ale i długim terminie. Warto mieć plan awaryjny, gdy zmieni się nasza sytuacja, co może przytrafić się każdemu. Testem odporności dla Polaków jest obecnie pandemia koronawirusa, która przewróciła do góry nogami gospodarkę, a wraz z nią domowe budżety – zaznacza prezes KRD.
Finansowa lekcja
Doświadczenie bycia dłużnikiem wpływa na podejście Polaków do finansów. Niemal 3/4 obecnych i byłych dłużników (73 proc.) podejmuje działania zapobiegawcze, by nie ponawiać lub nie pogłębiać swojego zadłużenia. Przy czym osoby, które wyszły z zadłużenia podchodzą do tego w sposób bardziej przemyślany i systematyczny. 43% z nich odkłada na „czarną godzinę”. Wśród osób obecnie zadłużonych odsetek ten wynosi 25%. Mając na koncie doświadczenie z długami, Polacy częściej starają się w pełni regulować swoje należności na czas, nawet gdy chodzi o niewielkie kwoty. Deklarują tak zarówno zadłużeni w przeszłości (17%), jak i obecnie (14%). Dług skłania też do większej kontroli nad swoimi wydatkami (odpowiednio 16 i 11% wskazań w tych grupach). Dodatkowo, co 10. osoba, która wyszła z długów, postępuje zgodnie z zasadą: najpierw rachunki i stałe opłaty, a później reszta.
Dłużnik w oczach rodaka
Dla ponad połowy Polaków (52%) posiadanie zaległości nie ma wpływu na postrzeganie dłużnika jako człowieka i członka społeczności. Jednak pozostałe 48% nie darzy szacunkiem osób niewywiązujących się ze zobowiązań finansowych.
– W rozmowach z dłużnikami nasi negocjatorzy wyróżniają grupę „niefrasobliwych”, od których słyszą, że nie zapłacili oni tylko jednej raty za telewizor czy smartfon, a przecież „to nie grzech”. Jest też grono dłużników, którzy podejmują pochopne decyzje zakupowe i w efekcie nie są w stanie wywiązać się ze zobowiązań. Kiedy później starają się o kredyt w banku lub firmie pożyczkowej, są zdziwieni, że go nie dostają, bo zostali wpisani do biura informacji gospodarczej. Rolą negocjatorów jest więc nie tylko doprowadzenie do spłaty zaległości, ale także takie zorganizowanie całego procesu, aby dłużnik ponownie stał się aktywnym klientem sklepu czy banku, terminowo regulującym swoje należności. Mogą więc przeanalizować budżet domowy dłużnika i pomóc rozplanować go, tak aby się dopiął - podsumowuje Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
---
Badanie „Zadłużenie Polaków” zostało przeprowadzone w listopadzie 2020 r. przez IMAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej metodą CAWI na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków.

Burgerowy fenomen nie zwalnia – ponad 30% wzrostu zamówień burgerów w aplikacji Glovo

Aloha w dostawie! Lilo i Stich wracają – a z nimi na fali poké bowle

Polacy mylą piwo alkoholowe i bezalkoholowe - połowa z nich chce zakazu reklamy dla obu wariantów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Zagrożenie krztuścem pozostaje najwyższe od ponad trzech dekad. Odporność utrzymuje się do 10 lat po szczepieniu
W ubiegłym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tys. osób. To ok. 35 razy więcej niż rok wcześniej. Ostatnie tygodnie przynoszą wyhamowanie tendencji wzrostowej, ale Główny Inspektor Sanitarny przestrzega przed tą groźną chorobą i wskazuje na konieczność szczepień u dzieci już w okresie niemowlęcym i szczepień przypominających u dorosłych. Dużą rolę w promowaniu tej jedynej formy profilaktyki odgrywają pielęgniarki, które nie tylko informują o korzyściach ze szczepień, ale też mogą do nich kwalifikować.
Bankowość
Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować

Tylko 26 proc. Polaków uważa, że mamy obecnie dobry moment na zakup nieruchomości. Dla ośmiu na 10 ankietowanych ceny nieruchomości są obecnie wysokie lub bardzo wysokie. 65 proc. ocenia też, że niewiele osób z ich otoczenia może sobie teraz pozwolić na zakup mieszkania lub domu – wynika z badania „To my. Polacy o nieruchomościach” portalu ogłoszeniowego Nieruchomosci-online.pl.
Transport
Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]

System ETS2, który zacznie obowiązywać od 2027 roku, nałoży podatek na paliwa kopalne wykorzystywane do ogrzewania budynków czy w transporcie. Koszty w dużej mierze poniosą dostawcy, w tym małe i średnie firmy. – Potencjalny wpływ systemu ETS2 na sektor MŚP w Polsce będzie znacznie mniej drastyczny, niż mogłoby się wydawać. Konieczne jest jednak przygotowanie odpowiednich instrumentów, które wesprą przedsiębiorców w przemianie w kierunku niskoemisyjnym, ale jednocześnie będą unikały podwójnej kompensacji – wskazuje raport WiseEuropa pt. „Wędka czy ryba? Wsparcie dla polskich MŚP w związku z wprowadzeniem ETS2”.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.