Czy polscy podatnicy poniosą koszty europejskiej polityki migracyjnej?
Vision Group
Woronicza 31/254
02-640 Warszawa Warszawa
visiongroup|visiongroup.pl| |visiongroup|visiongroup.pl
604198300
www.visiongroup.pl
Szwedzka propozycja reformy systemu migracyjno-azylowego Unii Europejskiej spotkała się z negatywnym odbiorem państw Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski. Kontrowersyjna zmiana zakłada de facto przymus wyboru między relokacją migrantów a zapłatą ekwiwalentu finansowego. W praktyce oznacza to „karę” w wysokości 22 tysięcy euro na migranta, w przypadku odmowy relokacji. Analitycy londyńskiej firmy Unibet wzięli pod lupę przyszłość polskiej polityki migracyjnej.
Spór w UE: Szwecja z propozycją reformy, sprzeciw Polski
Za szwedzką propozycją reformy opowiedziały się jedynie Luksemburg i Grecja. Z kolei stanowisko przeciwne, poza Polską, sygnalizują również Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. Według ekspertów wprowadzenie proponowanego mechanizmu relokacji zwiększy zagrożenie kolejnego napływu migrantów spoza Europy, inspirowanego w rzeczywistości przez białoruskie władze. Nad Wisłą sprawa jest szczególnie delikatna, gdyż Warszawa zdecydowała się przyjąć uchodźców z Ukrainy. Od lutego 2022 roku granicę polsko-ukraińską przekroczyło łącznie ponad 12,5 miliona osób, z czego w kraju pozostaje według różnych szacunków między 1,5 do 2 milionów. Konieczność ewentualnego poniesienia kosztów odmowy relokacji migrantów z innych kierunków wzbudza więc szczególny sprzeciw rządzących, którzy podkreślają, że dla porównania UE wydała zaledwie 200 euro w przeliczeniu na uchodźcę z Ukrainy. Nieoficjalne sygnały wskazują, że wątpliwości do zasadności projektu mają nawet przodujące we wspólnotowej polityce migracyjnej Niemcy. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że szanse na wdrożenie proponowanego przez Szwecję mechanizmu relokacyjnego w UE wynoszą 23 proc.
Kontrolowana migracja receptą na kryzys demograficzny?
Polska jako państwo rozwinięte coraz silniej odczuwa skutki kryzysu demograficznego, który objawia się przyspieszającym starzeniem społeczeństwa i coraz niższą zastępowalnością pokoleń na rynku pracy. Z podobnymi problemami mierzą się od lat państwa Europy Zachodniej, które szybciej od Polski uzyskały poziom rozwoju niezbędny do przemiany krzywej demograficznej. Eksperci podkreślają, że nawet ewentualna poprawa wskaźnika dzietności nie przyniesie już koniecznej zmiany. W związku z tym w najbliższych latach Polska stanie w obliczu konieczności rewizji polityki migracyjnej. Nie zmienia tego fakt, że obecny trend opinii społecznej pozostaje nieprzychylny takim zmianom. W 2022 roku wskaźnik dzietności sięgnął rekordowo niskiego poziomu i wyniósł 1,26. Dla zachowania zastępowalności pokoleń wymagane jest osiągnięcie wyniku oscylującego w przedziale 2,10-2,15, a rok 2023 nie przynosi nadziei na poprawę sytuacji w tym aspekcie. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że prawdopodobieństwo spadku współczynnika dzietności w Polsce za rok 2023 poniżej poziomu 1,25 wynosi 63 proc.

Kolejne wyróżnienie dla Łukasza Wielgosza

Czy Polska gotowa jest na walkę z hejtem?

Wybory do Młodzieżowej Rady Powiatu Wrocławskiego – druga kadencja
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.