Taśmy nie zaszkodzą Obajtkowi
Ujawnienie taśm z udziałem Daniela Obajtka nie przekreśla szans szefa Orlenu na przejęcie teki premiera. Wbrew oczekiwaniom komentatorów Obajtek wciąż jest w grze o przejęcie steru władzy. Zdaniem analityków londyńskiej firmy Unibet, notowania znanego menedżera spadły tylko nieznacznie – z 80 (kurs 1/4) do 67% (kurs 49/100). Co więcej, pozycja Obajtka w Orlenie jest niezagrożona – ma aż 92% szans (kurs 9/100) na dalszą prezesurę.
„Złote dziecko PiS” – to epitet, który mocno przylgnął do Daniela Obajtka. Dzięki zawrotnej karierze w administracji publicznej i spółkach skarbu państwa były wójt Pcimia i ulubieniec Jarosława Kaczyńskiego szybko wyrobił sobie markę sprawnego menedżera. Tak przynajmniej widzi go obóz rządzący. Ale na tym wizerunku zarysowały się ostatnio cienie. Czy pokrzyżują one plany Jarosławowi Kaczyńskiemu, który chciał namaścić Obajtka na nowego premiera?
Czy taśmy pogrążą Obajtka?
Opublikowane w piątek przez „Gazetę Wyborczą” taśmy z udziałem Daniela Obajtka pochodzą z 2009 roku. Obajtek był wtedy wójtem gminy Pcim. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że prawo zabrania wójtom, burmistrzom i prezydentom prowadzenia działalności gospodarczej. Za zatajenie informacji na temat prowadzenia biznesu grozi do 8 lat więzienia. Tymczasem ujawnione taśmy zawierają wielogodzinne rozmowy telefoniczne obecnego szefa Orlenu z partnerami biznesowymi. Co ciekawe, rozmowy Obajtka z biznesmenami miały świadczyć o złożeniu niezgodnych z prawdą zeznań w sprawie dzielenia funkcji wójta z kierowaniem spółką TT Plast. Z nagrań wynika też, że Obajtek miał działać na szkodę firmy swojego wuja, w której wcześniej pracował.
Kontrolowany wyciek, czyli rozgrywki w obozie władzy
W zjednoczonej prawicy nikt nie ma wątpliwości, że taśmy wypłynęły prosto z obozu rządzącego. Podejrzenia padają na Morawieckiego i jego otoczenie, na ziobrystów, a nawet na tzw. zakon PC. Każda z tych grup miałaby interes w osłabieniu pozycji cieszącego się sympatią Kaczyńskiego szefa Orlenu.
Bomba czy kapiszon?
Taśmy Obajtka to nie pierwsza sensacja, która miała pogrążyć polityków PiS. Gdy rosło uznanie Kaczyńskiego dla Szumowskiego, wnet pojawiły się doniesienia o kłopotach ówczesnego ministra zdrowia. Zaraz po tym, gdy prezes PiS zachwalał obecnego premiera, media obiegły nagrania z restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Miały zaszkodzić Morawieckiemu, ale tak się nie stało. W sondażach nastąpiło szybkie odbicie, a sprawa taśmy z udziałem premiera wyraźnie przybladła, tak by wreszcie odejść niemal w zapomnienie. Najprawdopodobniej będzie tak również w przypadku Obajtka.
Dosadny język też już nie robi wrażenia
Taśmy Obajtka wzbudziły wśród komentatorów spore kontrowersje nie tylko ze względu na treść rozmów, ale również na język, jakim posługiwał się obecny prezes Orlenu. Tymczasem zdaniem analityków londyńskiej firmy Unibet, opinia publiczna zdążyła się już przyzwyczaić do dosadnego języka na ujawnianych co rusz przez media nagraniach. Co więcej, taśmy pokazały, że Obajtek to człowiek z krwi i kości, który reaguje podobnie jak inni.
Orlen broni swojego prezesa
Ujawnione przez „Gazetę Wyborczą” taśmy spotkały się z reakcją zarządzanego przez Daniela Obajtka Orlenu.
- Tezy stawiane w artykule, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach, których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, uderzają w wizerunek PKN Orlen, jak również naruszają dobre imię Daniela Obajtka – oświadczyła Joanna Zakrzewska, rzeczniczka PKN Orlen.
Opozycja o szansach Obajtka na tekę premiera
Na przełomie roku nie cichły spekulacje o zmianie na stanowisku szefa rządu. Sprawie przyglądały się nie tylko media, ale i opozycja. Powód? Pozycja Mateusza Morawieckiego jawiła się jako bardzo słaba i chwiejna.
- Ja słyszałem takie pogłoski, takie informacje z bardzo poważnych źródeł. Prawdę mówiąc, patrząc na telewizję, na taką wzmożoną liczbę reklam emitowanych na temat Orlenu, ale z panem prezesem Obajtkiem w roli głównej, to zaczyna mi to wyglądać bardzo poważnie – mówił na antenie Radia Wrocław Jacek Protasiewicz.
Notowania Obajtka u Kaczyńskiego
W kontekście analizy ekspertów firmy Unibet, mówiącej o ludzkiej twarzy Daniela Obajtka, prezes PiS wciąż może wiązać z nim konkretne plany.
- Jest nadzieją nie naszego obozu politycznego, nie jakiejś grupy partykularnej, tylko po prostu Polski. Wszystkich Polaków, którzy chcą po prostu dobra naszego narodu – tak o szefie Orlenu w telewizji wPolsce.pl mówił prezes PiS.
Prezesura w Orlenie niezagrożona, a teka premiera wciąż możliwa
Paradoksalnie może się okazać, że taśmy z udziałem Daniela Obajtka nie zaszkodzą ulubieńcowi Jarosława Kaczyńskiego. Szanse obecnego prezesa Orlenu na przejęcie schedy po Mateuszu Morawieckim spadły tylko nieznacznie. O ile szanse Obajtka na objęcie teki premiera tuż po otrzymaniu od tygodnika „Sieci” nagrody „Człowiek Wolności 2020” wynosiły 80% (kurs 1/4), o tyle dziś - zdaniem analityków londyńskiej firmy Unibet – są one mniejsze tylko trochę.
Szef Orlenu ma obecnie aż 67% szans (kurs 49/100) na to, by zastąpić Mateusza Morawieckiego. To znacznie więcej niż przewidują publicyści, którzy nie zostawiają na Obajtku suchej nitki. Co więcej, analitycy Unibet twierdzą, że dalsze zarządzanie paliwowym koncernem przez Obajtka jest niezagrożone (92% szans, kurs 9/100).

Kolejne wyróżnienie dla Łukasza Wielgosza

Czy Polska gotowa jest na walkę z hejtem?

Wybory do Młodzieżowej Rady Powiatu Wrocławskiego – druga kadencja
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Mercosur to tylko wierzchołek góry lodowej. UE ma ponad 40 umów handlowych, które mogą destabilizować rynek rolny
Umowa handlowa między UE a krajami Mercosur może znacząco zaburzyć konkurencję na rynku rolnym i osłabić pozycję unijnych, w tym polskich, producentów – ostrzegają rolnicy i producenci żywności. Umowie sprzeciwia się część krajów unijnych, które domagają się klauzuli ochronnych oraz limitów importowych. – Problemem jest jednak nie tylko ta konkretna umowa. Chodzi o cały system wolnego handlu, który się kumuluje z dziesiątek innych porozumień – podkreśla Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Firma
Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2024 roku 5,9 proc. polskich firm korzystało z rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W 2023 roku był to odsetek na poziomie 3,67 proc. Wciąż jednak jest to wynik poniżej średniej unijnej, która wyniosła 13,48 proc. Jednym z obszarów, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, jest weryfikacja tożsamości przez AI, zwłaszcza w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy turystyka. Jej zastosowanie ma na celu głównie przeciwdziałać oszustwom i spełniać wymogi regulacyjne.
Prawo
Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej

Były prezes Orlenu ostrzega przed zmianami w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Jego zdaniem przygotowana przez rząd nowelizacja tzw. ustawy magazynowej i ujednolicanie unijnej polityki energetycznej to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W jego opinii tylko silna spółka narodowa, własne wydobycie, krajowe magazyny i zbilansowany miks energetyczny zapewnią Polsce bezpieczeństwo i konkurencyjność.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.