Czy przyszłe pokolenia są skazane na betonozę?
Synertime
Aleja Wyścigowa
02-681 Warszawa
e.potocka|synertime.pl| |e.potocka|synertime.pl
668132416
www.synertime.pl
Wypieranie „zieleni” z publicznych przestrzeni przez beton i nadmiar reklam to realny problem, który dotyczy wielu polskich miast. Warto jednak pamiętać, że w naszym kraju nie brak ciekawej architektury i przestrzeni o znacznym potencjale, musimy tylko razem o nie zadbać. Kampania „Krajobraz Mojego Miasta”, zainicjowana w 2016 roku przez Narodowy Instytut Dziedzictwa, ukazuje potrzebę i istotę ochrony krajobrazu miejskiego. Składają się na nią konkretne działania na rzecz poprawy wizerunku naszych miast, gmin i aglomeracji. O celach kampanii w kontekście uwarunkowań społecznych i prawnych debatowali eksperci, zadając sobie przede wszystkim pytanie: czy przyszłe pokolenia są skazane na wszechobecną betonozę?
Zaangażowanie lokalnej społeczności
By skutecznie i z pożytkiem dla mieszkańców oraz turystów zarządzać zabytkową przestrzenią, najlepiej stworzyć park kulturowy. Organem do tego uprawnionym jest rada miasta, która opracowuje projekt uchwały, a następnie przyjmuje ją na sesji jako obowiązujące prawo miejscowe. Stanowi to początek procesu służącego zachowaniu lokalnego dziedzictwa i rozwojowi danego miejsca. Tworząc uchwałę w sprawie ustanowienia parku kulturowego, należy pamiętać o zaangażowaniu w to przedsięwzięcie miejscowej społeczności. Tylko dzięki niej zabytki mają szansę przetrwać i dalej służyć. To przekonani do tej idei mieszkańcy miasta i jego sympatycy, a więc osoby emocjonalnie z nim związane, są gwarancją sukcesu parku kulturowego!
Krajobraz Mojego Miasta – film, spot, debata
Organizatorzy kampanii chcą zwrócić uwagę nie tylko na oczywiste problemy związane
z aranżacją przestrzeni miejskiej, ale także na zabytki nieobecne w powszechnej świadomości, jak choćby mała architektura czy historyczne nasadzenia określonych gatunków drzew. Temu poświęcone są film i spot, które diagnozują sytuację lokalnego dziedzictwa kulturowego i podpowiadają, w jaki sposób mądrze o nie dbać. We wrześniu 2021 roku odbyła się też debata poświęcona krajobrazowi polskich miast. Eksperci dyskutowali zwłaszcza o tym, z czego wynikają trudności w realizacji celów kampanii.
Profesor IH PAN Magdalena Gawin, Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Generalny Konserwator Zabytków, wskazała na główne problemy związane z krajobrazem miejskim w naszym kraju: Polska ma duże problemy strukturalne z ładem krajobrazowym – z uporządkowaniem reklam, z nowoczesną architekturą, z zabytkami. Od 2016 roku NID stara się szkolić samorządy. W 2019 roku po raz pierwszy wydałam wytyczne dotyczące niebetonowania rynków. Powtórzyłam je w 2021 roku – ze względu na skargi konserwatorów, którzy zgłaszali mi, że samorządy naciskają na nich, by akceptowali projekty unijne, będące przeciwieństwem tych wytycznych. Kampania „Krajobraz Mojego Miasta” pokazuje realne problemy na przykład, że parków kulturowych jest w Polsce bardzo mało, bo samorządy niezbyt chętnie je zakładają. A trzeba powiedzieć wprost: jako rząd nie mamy narzędzi, żeby wpływać na samorządy. Decyzja o powołaniu parku kulturowego należy do lokalnych władz, nie do mieszkańców. Nawet jeśli mieszkańcy apelują, piszą petycje i proszą, to finalna decyzja jest po stronie rady miejskiej. Trzydzieści lat po odzyskaniu niepodległości nasze miasta powinny wyglądać zupełnie inaczej. Nie oszukujmy się więc, że jest dobrze, bo nie jest!
Bartosz Skaldawski, Dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa, opowiedział o celach i dotychczasowych sukcesach kampanii: Rozpoczynając kampanię, wiedzieliśmy, że z naszym komunikatem musimy docierać do szerokiego grona odbiorców. Przekonywać nie tylko samorządowców, ale też mieszkańców miast. W obu odsłonach kampanii postawiliśmy na materiały, które będą łatwo dostępne. W tym roku przygotowaliśmy spot adresowany do mieszkańców. Chcieliśmy zwrócić uwagę, że wspólna przestrzeń stanowi wartość, z której nie zawsze zdajemy sobie sprawę i dopiero na przykład przy próbie znalezienia atrakcyjnego kadru do zrobienia zdjęcia uświadamiamy sobie, że nasze otoczenie jest bardzo często zaśmiecona reklamami czy jawi się jako smutna betonowa pustynia, a tam mogłoby być pięknie. Oto komunikat, z jakim chcemy dotrzeć do ludzi. Oprócz tego chcemy wspierać samorządy w działaniach zmierzających do uporządkowania wspólnej przestrzeni i uczynienia z niej środowiska możliwie przyjaznego mieszkańcom. Z naszej perspektywy najbardziej efektywnym mechanizmem, z którego gminy mogą korzystać, są parki kulturowe. Film instruktażowy „Krajobraz mojego miasta” pokazuje, jak mądrze takie parki projektować. Mamy jednak świadomość, że bez zmian w mentalności, nie jesteśmy w stanie osiągnąć trwałych zmian w organizacji krajobrazu. To trudne wyzwanie, bo zmiany w mentalności wymagają konsekwentnych i długofalowych działań. Od wielu lat szkolimy samorządy z zarządzania dziedzictwem. Udało nam się przeszkolić ponad 200 gmin – otworzyliśmy im oczy m.in. na kwestie, o których mówimy. W dużych miastach, gdzie aktywność obywatelska jest większa, już widać zmiany. W mniejszych miejscowościach sytuacja wygląda nieco gorzej.
Profesor Zbigniew Myczkowski, Kierownik Zakładu Krajobrazu Otwartego i Budowli Inżynierskich w Instytucie Architektury Krajobrazu na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej / NID, wyraził nadzieję, że Polska stanie się bardziej zielona: Samorządy dostały teraz ogromną szansę, by zainteresować się krajobrazem kulturowym. I zrozumieć, że to ogromny kapitał społeczny. Harmonijny krajobraz jest wyrazem gospodarki poprawnej, dysharmonijny – gospodarki niewłaściwej. W Polsce istnieje 37 parków kulturowych.
W zamierzeniu było ich 216, ale wiele jest w trakcie tworzenia. Małe miasta i miasteczka bardzo mocno zachowują swoją kulturową tożsamość. Jesteśmy w trakcie kampanii – walki o krajobraz harmonijny. Kiedyś powiedziałem, że na krajobrazie, tak jak na medycynie, każdy się zna. I oczywiście każdy ma prawo do własnego spojrzenia, ale bardzo ważne jest, by kampania docierała do konkretnych społeczności, bo to one inicjują powstanie parków kulturowych. Są to najczęściej grupy radnych albo komitety społeczne. I wtedy okazuje się, że lokalni inwestorzy też zaczynają dostrzegać, że piękno jest wartością, a nie ceną.
W Zakopanem z Krupówek dosłownie w ciągu kilku miesięcy zniknęła brzydota. Park kulturowy – jego status i plan ochrony – to narzędzie, dzięki któremu samorząd może egzekwować odkrywanie i ochronę piękna. Krajobrazu nie da się zafałszować, on zawsze pokaże, jak wygląda nasza gospodarka.
Doktor habilitowana Monika Bogdanowska, Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków ICOMOS-POLSKA, Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, wypunktowała problemy pojawiające się przy tworzeniu parków kulturowych: Najczęściej jest tak, że zawiązuje się grupa ludzi, którzy chcą stworzyć park kulturowy, bo zależy im na krajobrazie i wtedy pojawiają się problemy formalne, ponieważ park kulturowy powstaje na mocy uchwały rady gminy. Taka uchwała pociąga za sobą kolejny obowiązek, czyli uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a to jest, jak się okazuje, problem dla gmin, które często przeciągają ten proces. Są przykłady działań bardzo szybkich, ale są też przykłady sprzeciwu wobec uchwalenia parku kulturowego. Gdy chodzi o miejsca wyjątkowo oszpecone, nachodzi mnie refleksja: co one mówią o nas samych, co lokalna społeczność ma do powiedzenia o sobie i jak przekształca to otoczenie, które jest przecież dobrem nieodnawialnym?
Co dalej? – przyszłość krajobrazu miejskiego
Czy zatem przyszłość polskich miast to nieunikniona betonoza? Kampania społeczna „Krajobraz Mojego Miasta” została zorganizowana, by edukować zarówno samorządy, jak
i mieszkańców. Bo mimo że ostateczną decyzję o powołaniu parku kulturowego podejmuje rada miasta, to lokalna społeczność może – przez zaangażowanie i konkretne inicjatywy – wywierać nacisk na władze, a tylko wspólnym wysiłkiem da się osiągnąć cel: uczynić nasze miasta miejscami pełnymi zieleni i przyjaznymi, w których dobrze się mieszka i odpoczywa. To zaś leży w interesie nas wszystkich.
Kampania „Krajobraz Mojego Miasta” – fakty i liczby:
- na potrzeby kampanii powstały 2 filmy: w 2016 i 2020 roku
- liczba miast, w których zebrano dokumentację filmową: ponad 60
- liczba uczestników debat na temat krajobrazu kulturowego: ponad 1 500
- liczba wyświetleń filmów dotyczących kampanii na YouTube – ponad 75 000
- w spotach promujących kampanię wystąpili aktorzy serialu „Ranczo”
- w tworzenie filmu i spotu „Krajobraz Mojego Miasta” włączył się aktor Robert Gonera
Startuje 3. edycja konkursu CSR Poland Awards!
Ponad 60 tys. zł na wsparcie dzieci w pieczy zastępczej i usamodzielnionych
FUNDACJA ZIKO DLA ZDROWIA WSPIERA DZIECI DOTKNIĘTE POWODZIĄ
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
Resort rolnictwa pracuje nad zmianami w ustawie o dzierżawie rolniczej. Nowe przepisy mają uporządkować kwestię umów dzierżawy, dziś często zawieranych w formie ustnej, bez rejestracji, co uniemożliwia rolnikom uprawiającym dzierżawioną ziemię starania o krajowe i unijne dopłaty. Ministerstwo zapewnia, że na zmianach skorzystają obie strony. Wkrótce mają ruszyć konsultacje projektu ustawy z rolnikami, a nowe przepisy mogłyby wejść w życie w 2026 roku.
Polityka
Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
Kończy się kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych, obfitująca w historyczne wydarzenia. Symbolicznie wybory rozstrzygną się we wtorek 5 listopada, ale ostateczną decyzję podejmie Kolegium Elektorów dopiero w grudniu. O wyniku zadecydują głosy w tzw. stanach wahających się, czyli niepopierających tradycyjnie demokratów ani republikanów. Najnowszy sondaż wskazuje na minimalną przewagę Kamali Harris w większości tych okręgów. Istnieje ryzyko, że Donald Trump nie uzna niekorzystnego dla siebie wyniku wyborów, jak było to cztery lata temu.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.