Przyszłość branży mleczarskiej
Przyszłość branży mleczarskiej
Branża mleczarska w Polsce to jedna z nielicznych branż, w której eksport produktów mlecznych ma przewagę nad importem, z roku na rok bijąc kolejne rekordy sprzedaży na rynki zagraniczne. Według danych Ministerstwa Finansów wartość eksportu wyrobów mleczarskich w 2022 rok wyniosła 16,8 mld zł i była o 37% wyższa niż w roku poprzednim. Mimo to polski sektor mleczarski stoi w obliczu znaczących wyzwań, stwarzających zagrożenie dla wielu podmiotów rynku.
W ostatnim dziesięcioleciu liczba gospodarstw produkujących mleko systematycznie spada. Natomiast jego obecne, radykalne obniżki cen w skupie (spadek o 30-40 gr na litrze) mogą spowodować upadek kolejnych gospodarstw, w szczególności mniejszych, które rozwijając się z trudem, zmuszone będą zakończyć działalność. Rosnące koszty produkcji w połączeniu z niższymi cenami mleka zaczynają bowiem przewyższać osiągane przez nich dochody, powodując straty finansowe.
- Z jednej strony mamy producentów mleka oczekujących wysokich cen za dostarczony surowiec, z drugiej przetwórców, który są poddani stałej presji ze strony sieci handlowych, żądających coraz niższych cen. Dodatkowo, wysokie ceny paliw i energii, rosnące koszty produkcji, a także konieczne inwestycje w utrzymanie czy rozwój zakładów sprawiają, że działalność wielu z nich staje się nieopłacalna. O ile duże firmy z rozpoznawalną marką się obronią, o tyle małe i średnie mleczarnie mogą nie mieć szansy na przetrwanie - mówi Mateusz Augustyniak, Partner w firmie handlowej Foodcom S.A.
Czy nastąpi konsolidacja?
Cała branża mleczarska stanowi zespół naczyń połączonych. Kłopoty jednego z elementów powodują kłopoty całego sektora. Współpraca pomiędzy dostawami surowca, a mleczarniami jest więc niezbędna, w celu utrzymania stabilności na rynku oraz zapewnienia miejsc pracy uczestnikom społeczności lokalne
- Coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem wyjścia z sytuacji staje się konsolidacja branży mleczarskiej, co może przynieść zarówno pozytywne jak i negatywne konsekwencje. Z jednej strony może prowadzić do zwiększenia wydajności produkcji, wpływając pozytywnie na konkurencyjność polskiego rynku mleczarskiego w skali globalnej, z drugiej – przyczynić się do wzmocnienia pozycji większych firm. Dlatego ważne jest, aby w procesie konsolidacji uwzględniać interesy wszystkich podmiotów na rynku - dodaje Mateusz Augustyniak.

Rolnicy dostaną 70 procent dopłaty

Czy kolejne nowoczesne gospodarstwo zostanie zlikwidowane decyzją urzędników podległych MRiRW?

SVI podwaja moce produkcyjne, otwierając drugi moduł szklarni w Zdunowie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.