Światowy Dzień Wody. Czy czas zacząć martwić się o wodę z kranu?
Dagmara Gac
Alert Media Communications
Przy Bażantarni 13
02-793 Warszawa
dagmara.gac|alertmedia.pl| |dagmara.gac|alertmedia.pl
609 329 385
https://alertmedia.pl/
Za sprawą wojny w Ukrainie pojęcie infrastruktury krytycznej w ciągu ostatniego roku coraz częściej pojawia się w przestrzeni publicznej. Większość z nas poznała, rozumie albo przynajmniej zetknęła się z tym pojęciem. Niestety za mało jest to widoczne w działaniach instytucji odpowiedzialnych za funkcjonowanie państwa w obszarze dostarczania wody, a konkretniej usług wodociągowo-kanalizacyjnych. To one stanowią bowiem istotną część infrastruktury krytycznej, a ich funkcjonowanie jest dzisiaj poważnie zagrożone.
O tym, że woda jest niezbędna dla życia i zdrowia człowieka, powiedziano już wiele, a temat ten pojawia się w większości artykułów o zdrowiu i dobrostanie, gdyż to właśnie woda ma zasadnicze znaczenie dla wielu procesów w ludzkim organizmie. Jest też konieczna do każdej produkcji – żywności, leków, energii i wszystkich możliwych branż. Bez niej nie ma życia i rozwoju. Na co dzień trudno dostrzec jej kluczową rolę, bo przyzwyczailiśmy się, że stale jest dostępna. W sytuacjach kryzysowych jest jednak jedną z najważniejszych potrzeb, którą trzeba zabezpieczyć.
Wszystkie rozwinięte państwa, jak również organizacje międzynarodowe obejmują sektor wodociągowy i kanalizacyjny szczególną ochroną. Wyrazem tego jest m.in. nowa dyrektywa unijna w sprawie odporności podmiotów krytycznych, w której ujęto właśnie infrastrukturę wod.-kan., co oznacza uznanie jej jako kluczowej dla funkcjonowania cywilizacji. Znamiennym tego dowodem jest dziś Ukraina – infrastruktura wod.-kan. jest celem wielu zbrodniczych rosyjskich ataków lotniczych, a bestialskim standardem wycofujących się rosyjskich wojsk z okupowanych terenów jest wysadzanie m.in. wodociągów, oczyszczalni ścieków czy stacji pomp. Ma to spychać Ukrainę na krawędź katastrofy humanitarnej i cywilizacyjnej. Co więcej, ubiegły rok zderzył nas z szeregiem mrocznych skutków działań hakerskich zagrażających infrastrukturze: we Francji zaatakowano szpital, w Wielkiej Brytanii – wodociągi, a w Dani – koleje. Tego typu ataki na infrastrukturę krytyczną stanowią olbrzymie zagrożenie i od rozwiązań w tym obszarze oraz działań ochronnych będzie zależało funkcjonowanie społeczeństw i gospodarek.
W Polsce sektor wod.-kan. formalnie został objęty ochroną państwa w ustawie o zarządzaniu kryzysowym, która wskazuje, że „przez infrastrukturę krytyczną rozumie się „systemy (...) niezbędne dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli oraz służące zapewnieniu sprawnego funkcjonowania organów administracji publicznej, a także instytucji i przedsiębiorców[1]”, gdzie jako jeden z ważniejszych sektorów jest wymienione „zapatrzenie w wodę”. Tyle w teorii. Ale jak to wygląda w praktyce? Jak dbamy o wodociągi w Polsce?
Ukraińska przestroga
Polska infrastruktura wod.-kan. mogłaby opleść glob ziemski ponad 12 razy – to łącznie niemal 500 000 kilometrów sieci. I choć jej stan i poziom innowacyjności jest obecnie wysoki, najlepszy w całej historii Polski, to szybko może się zdegradować, jeśli branża nie zacznie być traktowana zgodnie ze swym znaczeniem – jako krytyczna dla prawidłowego działania państwa. Zobaczyliśmy to w Ukrainie, gdzie stało się jaskrawo widoczne, że da się funkcjonować nawet bez prądu, ale bez wody – nie. Tu szczególnie ważne jest, by zdawali sobie z tego sprawę nie tylko obywatele, ale przede wszystkim decydenci i aby podejmowali oni odpowiednie działania zapewniające dostęp do wody na miarę obecnych potrzeb. A spółki wodociągowe stojące na straży bezpieczeństwa i ochrony wód pitnych biją dziś na alarm, bo balansują na krawędzi finansowej. Bez odpowiednich i szybkich działań może grozić nam gospodarczy, a nawet cywilizacyjny paraliż.
Stan na dziś
– Sytuacja jest tragiczna. Wprawdzie przez trzy dekady od odzyskania pełnej suwerenności stworzyliśmy bardzo nowoczesną infrastrukturę i niezwykle sprawne wodociągi, ale dzisiaj ta świetnie funkcjonująca infrastruktura stoi wobec perspektywy potężnego regresu. W przedsiębiorstwach wod.-kan. z dnia na dzień zabrakło pieniędzy nawet na codzienne funkcjonowanie, a tym bardziej na inwestycje, ponieważ branża ta jako jedyny w Polsce sektor w praktyce została systemowo zablokowana, jeśli chodzi o możliwość waloryzacji cen w sytuacji, gdy nastąpił wszystkim nam tak dobrze znany olbrzymi wzrost kosztów energii, pracy, materiałów, galopująca inflacja. Wodociągi w swej znaczącej większości, w przeciwieństwie do wszystkich innych sektorów infrastruktury krytycznej, zostały pozbawione możliwości kompensacji ogromnego wzrostu kosztów – wyjaśnia mec. Paweł Sikorski, prezes Izby Gospodarczej ,,Wodociągi Polskie” (IGWP), zrzeszającej ponad 500 przedsiębiorstw rynku wody i ścieków.
Dlaczego jeden z najważniejszych systemów infrastruktury krytycznej jest zagrożony?
Chodzi o taryfy, a wiec opłaty za wodę, które w praktyce zostały zamrożone. Każda inna branża infrastruktury krytycznej – od paliw, przez energetykę, po usługi – w ostatnich miesiącach otrzymała wsparcie, a przynajmniej możliwość dostosowania cen do ogromnego wzrostu kosztów. Wodociągom, w ogromnej masie setek firm, jest to uniemożliwiane przez państwowego regulatora Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, które w 2018 roku przejęło od samorządów funkcję zatwierdzania nowych taryf. A trzeba tu wyjaśnić, że większość wodociągów funkcjonuje wg stawek taryfowych zatwierdzanych na lata 2021-2024, przy założeniu ok. 3% inflacji, natomiast ta obecnie przekroczyła 18%, a skumulowana na lata 2019-2025 (w oparciu o wskaźniki Ministerstwa Finansów) ma wynieść ponad 50%. Koszty energii ponoszone przez wodociągi od 2021 roku wzrosły w ub. roku o ponad 300%. Dlatego setki firm wodociągowych zwróciły się do rządowego regulatora, aby pozwolił urealnić taryfy, czyli to, co bez problemu mogły zrobić inne branże infrastruktury krytycznej. Według danych IGWP 60% ankietowanych firm już złożyło, a 51% planuje w 2023 roku złożyć wnioski o skrócenie taryfy. Niestety PGW Wody Polskie zatwierdziło jedynie co ósmy (12%) wniosek, aż połowa (50%) podmiotów otrzymała odpowiedź odmowną, natomiast niemal 38% czeka na decyzję, choć potrzeba waloryzacji taryf jest pilna
Oddajmy jeszcze głos prezesowi IGWP Pawłowi Sikorskiemu: – Przeprowadziliśmy ankietę wśród naszych członków i okazało się, że w związku z blokowaniem waloryzacji cen przez PGW Wody Polskie aż 90% przedsiębiorstw zmuszonych jest do wstrzymania inwestycji i ograniczania remontów. Większość tych spółek ma bowiem bezprecedensowe kłopoty z płynnością finansową, wiele staje wobec perspektywy upadłości. Aż osiem na dziesięć firm wod.-kan. (81%) raportuje nam stratę za 2022 rok. Aż tak źle z sytuacją finansową wodociągów nie było w Polsce od czasu zmian ustrojowych. To zagrożenie nie tylko dla samych wodociągów i stabilności zatrudnienia kilkudziesięciu tysięcy osób pracujących w tej branży, ale i dla mieszkańców oraz gospodarki w skali krajowej, bo może dochodzić do spadku jakości dostarczanych usług, częstszych awarii, a nawet długotrwałych przerw w dostawach wody i odbiorze ścieków.
Co możemy stracić?
Należy doprecyzować, że obecnie infrastruktura wod.-kan. w naszym kraju jest nowoczesna i – jak dotąd – szybko się rozwijała, bardzo efektywnie wykorzystując środki unijne i krajowe na rozwój technologiczny. Od przemian ustrojowych dokonaliśmy w Polsce wręcz skoku cywilizacyjnego co do jakości wody, technologicznego poziomu infrastruktury, dbałości o środowisko, dostosowania do zmian klimatycznych. Branża zatrudnia dzisiaj wysokiej klasy specjalistów – nie tylko takich jak inżynierowie czy chemicy, ale i m.in. analityków oraz programistów.
Rewolucja wodociągowa i olbrzymi boom inwestycyjny ściśle związany był z dofinansowaniem z funduszy unijnych. Obecnie w Polsce funkcjonuje prawie 320 000 km wodociągów oraz ponad 170 000 km infrastruktury kanalizacyjnej. Łącznie to niemal 500 000 km sieci, dzięki której wg danych GIS za 2021 rok z kranów 98,3% mieszkańców Polski płynie nadająca się do spożycia woda. Jednocześnie miasta i aglomeracje nadal intensywnie się rozwijają – powstają nowe osiedla czy fabryki, a to oznacza, że sieci wymagają rozbudowy. Rozwój urbanizacyjny i przemysłowy jest bezpośrednio zależny od tego, jak sprawnie powstaje infrastruktura wod.-kan. A firmy wodociągowe – jak wspomniano – w ogromnej większości dzisiaj o inwestycjach mogą jedynie marzyć i 9 na 10 z nich musi je wstrzymać.
Inwestycje – kto stoi, cofa się
Inwestycje są niezbędne, aby uniknąć przerw w dostępie do wody, aby przemysł mógł funkcjonować, a inwestycje budowlane i gospodarcze w ogóle mogły być tworzone. A przede wszystkim, by dostarczana mieszkańcom woda była wysokiej jakości i nadal bez przerw płynęła z kranów. Oznacza to konieczność inwestowania w sieci – w utrzymanie obecnego stanu, rozbudowę oraz, o czym rzadko się mówi, spełnianie wymogów Unii Europejskiej, bo bez tego nie będzie nowych funduszy z UE, a nawet mogą zagrażać nam kary finansowe za nieprzestrzeganie wymogów.
Wodociągowcy wskazują proste rozwiązanie, aby uniknąć zarówno tych zagrożeń, jak i regresu inwestycyjnego, a to zależy właśnie od decydentów. To udrożnienie i odblokowanie procedur zatwierdzania nowych taryf przez ich rządowego regulatora. Brak zgody na urealnienie taryf może prowadzić do przerw w dostawach wody oraz pogorszenia jakości wody w kranie, która dzisiaj spełnia wszystkie wymagania. Ale fatalne mogą okazać się efekty długofalowe, gdy – nawet jeśli wodociągi jakoś przetrwają – będą zmuszone do spowolnienia procesu modernizacji lub zatrzymania inwestycji, nawet zwolnień. A to prowadzi do degradacji infrastruktury i będzie oznaczać regres.
– Infrastruktura wod.-kan. powstaje i funkcjonuje w pierwszej kolejności w celu zapewnienia dostępu do bezpiecznej do spożycia wody, a dopiero w drugiej, aby ludziom było wygodniej. Podobnie z kanalizacją i oczyszczalniami, które są kluczowe dla życia miast. Ale ta infrastruktura jest kapitałochłonna. Wymaga nieustannych nakładów. Zapewnienie stabilności finansowania to zadanie państwa. Nie powinno tej stabilności blokować, a elastycznie umożliwić wodociągom zapewnienie trwałości usług wod.-kan., bo są one kluczowe dla bezpieczeństwa ludności i gospodarki, co dobitnie pokazuje przykład Ukrainy – wyjaśnia dr inż. Klara Ramm, ekspert IGWP.
Czy zdołamy uratować jakość i ciągłość dostawy wody w kranach? Pytanie oczywiście jest przenośną, bo chodzi o całą infrastrukturę wodociągowo-kanalizacyjną. Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że w Polsce zależy to od nas samych. Ukraina nie ma dzisiaj takiego komfortu. Konieczne są odpowiedzialne decyzje tych, którzy je podejmują.
Więcej informacji udziela:
Anna Lembicz, Biuro Prasowe Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”, media@igwp.org.pl
[1] Art. 3 pkt 2 ustawy z 26.04.2007 r o zarządzaniu kryzysowym
"Janosikowe" do likwidacji. Jest podpis prezydenta
Forum Local Trends. Dwa dni debat polskich samorządów w przededniu prezydencji w
Eco5tech zrealizuje projekt OZE o wartości 2,8 mln zł w Gminie Papowo Biskupie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Budowa sieci szybkiej łączności dla polskiej energetyki wchodzi w kolejny etap. Czas usuwania awarii będzie krótszy
Spółka PGE Dystrybucja podpisała z firmą Ericsson umowę na dostawę blisko 600 systemów zasilania dla radiowych stacji bazowych i transmisyjnych węzłów agregacyjnych w ramach Programu LTE450. Jest to już ostatni kontrakt na dostawę kluczowych składników sprzętu telekomunikacyjnego sieci LTE450. Jego realizacja ma umożliwić budowę sieci o kluczowym znaczeniu dla sektora energetycznego, co przyspieszy jego cyfryzację.
Ochrona środowiska
Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
Lasy Państwowe przedstawiły plan zwiększenia ochrony dla 17 proc. terenów leśnych, którymi zarządzają. To w sumie ponad 1,2 mln hektarów, z których 0,5 mln ha ma być całkowicie wyłączone z pozyskania drewna. Dodatkowa ochrona obejmie najcenniejsze przyrodniczo lasy w Polsce, w tym m.in. nadleśnictwa Puszczy Białowieskiej i najstarsze lasy w Polsce. Przedstawiciele LP podkreślają, że propozycja jest bezpieczna gospodarczo, ponieważ uwzględnia potrzeby przemysłu drzewnego i lokalnych mieszkańców.
Telekomunikacja
M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
– Nie pohukiwanie w Parlamencie Europejskim, ale twarde sankcje, które Komisja powinna jak najszybciej zaproponować – mówi Maciej Wąsik, europoseł z PiS, zapytany o potrzebną reakcję państw Unii Europejskiej na uszkodzenie kabli biegnących na dnie Morza Bałtyckiego. Jak podkreśla, nikt nie ma wątpliwości, że to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję. Dlatego potrzebna jest jednolita i silna odpowiedź UE oraz większe wsparcie dla Ukrainy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.