Trendy w chmurze – zmiany w cyklu technologicznym
Monday PR Sp. z o.o. Sp.k.
Górskiego 9
00-033 Warszawa
biuro|mondaypr.pl| |biuro|mondaypr.pl
+48 224878421
www.mondaypr.pl
Krzywe cykli technologicznych wznoszą się i opadają. Nieuchronność tego zjawiska ilustruje wiele teorii, jak choćby koncepcja przełomowych innowacji z krzywą „S”. Technologie Chmurowe podlegają tym samym prawom. W ciągu ostatnich dziesięciu lat obserwowaliśmy silne trendy wznoszące i wydaje się, że dla chmury nadchodzi kolejna fala.
Pierwsza fala wznosząca dla chmury to czas, w którym organizacje zachłysnęły się technologią kuszącą perspektywą obniżenia kosztów i wzrostu elastyczności biznesowej. Wraz z rozwojem tej technologii i wzrostem zainteresowania, dostawcy zaczęli różnicować swoje usługi i specjalizacje.
AWS stał się napędem dla eCommerce doskonałym dla aplikacji, które muszą integrować się z ekosystemami handlowymi. Platforma Azure, idealna do obsługi aplikacji utworzonych z użyciem technologii i narzędzi Microsoft, zagospodarowała obszar aplikacji tradycyjnych i opartych na bazach danych. Google, obsługujący najnowsze protokoły i platformy, zachęcał do eksperymentowania i innowacji.
Ostatecznie doprowadziło to do powstania drugiej fali wznoszącej dla chmury. Na tym etapie powstały najpopularniejsze obecnie środowiska wielochmurowe. Dostawcy usług wyspecjalizowali się w różnych aplikacjach, a organizacje zaczęły wybierać „odpowiednią dla danej aplikacji chmurę”. Dzisiejsze typowe przedsiębiorstwo, zgodnie z raportem F5 o stanie usług aplikacyjnych, obsługuje aplikacje w średnio od dwóch do sześciu różnych środowiskach chmury publicznej.
Organizacje, które od jakiegoś czasu działają w chmurze, zaczęły buntować się przeciwko jej znacznym kosztom operacyjnym, mogącym obniżać marże zysku i negatywnie wpływać na nastroje inwestorów. Zjawisko, często określane jako „repatriacja do chmury”, polegające na wyprowadzaniu się z przestrzeni publicznej z powrotem do centrum danych i chmury prywatnej[1] dotyczy sporego odsetka dużych przedsiębiorstw[2] i rozpoczyna kolejną, trzecią falę dla chmury.
U podstaw tych zmian leży troska o koszty. Organizacje chcą maksymalizować zwrot z inwestycji w aplikacje. W miarę przechodzenia przez kolejne fazy cyfrowej transformacji[3] liczba aplikacji w portfolio przedsiębiorstw rośnie. Koszt staje się istotnym czynnikiem hamującym rozwój możliwości cyfrowych, których oczekują konsumenci. Każda aplikacja musi przynosić korzyść w postaci wzrostu produktywności lub zysku.
Czynnik kosztowy jest znaczący, gdy badamy portfolio aplikacji korporacyjnych i zauważamy, że większość aplikacji w chmurze publicznej nie została zaprojektowana w sposób umożliwiający wykorzystywanie ekonomii skali natywnej dla modelu chmury. Wynika to z tego, że większość obecnie obsługiwanych aplikacji opiera się na tradycyjnych architekturach[4], a nie na modelu kontenerowym inspirowanym chmurą.
Tymczasem aplikacje opracowane przy użyciu nowoczesnych architektur z natury lepiej realizują oszczędności kosztowe obiecywane przez przetwarzanie w chmurze. Natywne dla chmury architektury koncentrują się bowiem na dezagregacji obciążeń w oparciu o funkcje biznesowe - na mniejsze, oddzielne funkcje, określane mianem mikrousług. Dzięki temu procesowi mają większą zdolność operacyjną do wykorzystywania ekonomii skali w chmurze. Wykorzystywanie zasobów aplikacji natywnej dla chmury w porównaniu z tradycyjną aplikacją jest skuteczniejsze ponieważ skalowane są tylko te funkcje biznesowe, na które jest zapotrzebowanie, a nie wszystkie z nich.
Z naszych doświadczeń wynika, że można zastąpić nawet 200 silosowych aplikacji pojedynczą mikrousługą, która spełnia adekwatną rolę biznesową.
Ponadto usługi aplikacyjne i architektury zdolne do działania w dowolnym środowisku chmurowym zapewniają płynniejszą migrację z jednego środowiska do drugiego.
Gdy organizacje polegają na spójnym zestawie usług aplikacyjnych – oddzielonych lub luźno połączonych z podstawową infrastrukturą – eliminują także istotne źródło kosztów związanych z przetwarzaniem w chmurze (narzędzia, usługi i umiejętności specyficzne dla danej chmury). Powyższe zalety pozwalają organizacjom na faktyczne wykorzystanie chmurowych możliwości i oferują znaczące oszczędności.
Rozważmy teoretyczny przykład. Weźmy przedsiębiorstwo z natywną aplikacją chmurową, której prototyp powstał w AWS. Deweloperzy włączają usługi aplikacyjne AWS, takie jak równoważenie obciążenia, zapora sieciowa (WAF) i Kubernetes Ingress. Aplikacja działa skutecznie, więc zostaje „uruchomiona” i zaczyna obsługiwać ruch oraz klientów w czasie rzeczywistym.
Następnie, wraz ze wzrostem funkcjonalności aplikacji, firma podejmuje decyzję, że jej część musi zostać wdrożona na platformie Azure. Ta sama aplikacja nadal wymaga równoważenia obciążenia, WAF i Kubernetes, więc zespoły programistów i DevOps muszą poświęcić czas na wdrożenie, skonfigurowanie i utrzymanie tych samych usług, jednak specyficznych dla platformy Azure.
Jest to dla przedsiębiorstwa etap doświadczenia pierwszych dwóch fal adaptacji chmury - przejścia do chmury w celu zwiększenia elastyczności, a następnie przejścia do środowiska multi-cloud. Wraz ze wzrostem doświadczenia firmy w zarządzaniu aplikacjami natywnymi dla chmury okazuje się, że rachunek kosztów będzie korzystniejszy, gdy aplikacja zostanie w całości lub części wdrożona lokalnie (on-prem). Oznacza to dla firmy trzecią falę cloud i wymaga kolejnej rundy wdrażania, konfiguracji i utrzymania lokalnych usług aplikacyjnych.
Jesteśmy przekonani, że dostawcy usług w chmurze przygotują się na zjawisko kolejnej fali cyklu, oferując atrakcyjne usługi i nowe korzyści ekosystemu, które zachęcą przedsiębiorstwa do ponownego wdrażania w chmurze publicznej. Zapoczątkuje to czwartą falę w cyklu technologicznym adaptacji chmury. Ostatecznie, prawie każda organizacja działa w przypadkowym modelu wielochmurowym. Spodziewamy się, że repatriacja chmury tylko przyspieszy wskazany trend.
Niezmiennie korzystniejsza pozostaje strategia inwestowania w odpowiednie usługi aplikacyjne, aby zapewnić biznesowi możliwie najlepszą chmurę na przyszłość.
Lori MacVittie, Principal Technical Evangelist, F5
[1] Stratoscale.com Whys public cloud repatriation
[2] 86,5% organizacji korzysta z jednego rozwiązania on-premise
[3] Trzy fazy transformacji cyfrowej F5 blog
[4] Stan portfolio aplikacyjnego przedsiębiorstw F5 blog

Polki najbardziej przedsiębiorczymi kobietami w Unii Europejskiej. Jak w biznesie może pomóc im AI?

Nowa motorola edge 60 fusion już w Polsce

Emitel i Miasto Poznań zacieśniają współpracę na rzecz innowacji w Wielkopolsce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
Polskie przedsiębiorstwa w coraz mniejszym stopniu finansują się kredytem bankowym, zwłaszcza w porównaniu z rosnącym PKB. Powoduje to wysoką nadpłynność sektora bankowego. Deregulacja mogłaby pomóc w skróceniu drogi firm do finansowania bankowego, zwłaszcza że Polskę czekają ogromne wydatki na transformację energetyczną i obronność. Sektor ma bardzo dobre wyniki finansowe, co powoduje, że politycy patrzą w stronę jego zysków. Ryzyko prawne, jakim wciąż są kredyty frankowe, pociąga za sobą brak zainteresowania ze strony zagranicznych inwestorów.
Firma
Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive

W Polsce od kilku lat stopa bezrobocia utrzymuje się poniżej 6 proc., a według metodologii unijnej jest o połowę niższa i jedna z najniższych w Unii. Pracownicy przywykli już, że sytuacja na rynku pracy jest dla nich korzystna. Jednak zaczynają się pojawiać pierwsze niepokojące sygnały zwiastujące możliwą zmianę trendu. Część branż ucierpiała np. z powodu spowolnienia w Niemczech, inne rozważają wybór innej niż Polska lokalizacji ze względu na wysokie koszty pracy czy energii. Na razie ogromnym wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób biernych zawodowo.
Ochrona środowiska
Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych

Centra danych to jeden z dynamicznie rozwijających się, ale przy tym energochłonnych sektorów gospodarki. Prognozy PMR wskazują, że do 2030 roku operatorzy w Polsce będą dysponować centrami danych o mocy przekraczającej 500 MW, co oznacza, że wzrośnie ona ponad trzykrotnie względem 2024 roku. Przyspieszona cyfryzacja i dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że w ciągu kilku następnych lat zużycie energii elektrycznej w centrach danych tylko w Europie wzrośnie o 66 proc. Dlatego coraz więcej firm sięga po zrównoważone rozwiązania i energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.