Zielony Ład zagrożony? KE daje tylko 3 proc. potrzebnych funduszy
Już 17 lipca przywódcy krajów Wspólnoty spotkają się w Brukseli, aby na nadzwyczajnym szczycie dyskutować o budżecie oraz funduszu odbudowy na lata 2021-2027. Środki mają być przeznaczone na walkę z kryzysem, jaki dotknął wiele krajowych gospodarek w wyniku pandemii. Komisja Europejska zadeklarowała, że znaczna część tej kwoty będzie wspierać zielone inwestycje, wokół których mają powstać m.in. nowe miejsca pracy. Przy okazji ma to wspierać realizację zadań zapisanych w Europejskim Zielonym Ładzie, przewidujących osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Tymczasem przedstawiciele niemieckiego think tanku Agora Energiewende alarmują, że z 1,85 bln euro zapisanych w budżecie tylko 80 mld euro jest zapisane na cele stricte związane z ograniczaniem emisji dwutlenku węgla. To ich zdaniem zaledwie 3 proc. kwoty niezbędnej do realizacji ambitnych założeń.
Zielona Ład – czy na pewno najważniejszy?
Już w początkowej fazie pandemii na arenie międzynarodowej zaczęto dyskutować o tym, czy Europejski Zielony Ład nie będzie zagrożony przez zastój gospodarczy i czy nie powinno się zrezygnować z części planów. Wątpliwości rozwiał jednak Frans Timmermans, przewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej ds. Europejskiego Zielonego Ładu, który oficjalnie poinformował, że KE nie zamierza odkładać prac nad realizacją założeń Zielonego Ładu ani nawet ich przekładać, ponieważ to właśnie na drodze proekologicznych zmian Europa ma szansę podźwignąć się z kryzysu spowodowanego koronawirusem.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że założone liczby nijak mają się do tych deklaracji. – Według wyliczeń specjalistów z Climate & Company i Agora Energiewende, aby wypełnić zobowiązania zaplanowane do 2027 r. trzeba wydać co najmniej 2,4 biliona euro. Łatwo więc zauważyć, że nawet gdyby cały budżet był przeznaczony na ratowanie klimatu, nadal mogłyby być to niewystarczające środki. Znacznego doinwestowania wymaga m.in. zwiększenie mocy wytwórczych energii odnawialnej czy infrastruktura ładowania pojazdów elektrycznych. To elementy, które także w Polsce wymagają dużych nakładów finansowych. Jeśli więc budżet nie zostanie zmieniony to Europa najpewniej nie osiągnie redukcji emisji gazów cieplarnianych o założone 40 proc. do 2030 r. W takim wypadku cały Europejski Zielony Ład będzie zagrożony. Gra, a właściwie negocjacje toczą się więc o najwyższą stawkę – mówi Tomasz Żołyniak, prezes firmy Energia Polska.
Sukces klimatyczny wymaga większych pieniędzy
Climate & Company i Agora Energiewende proponują zwiększenie nakładów budżetowych przeznaczonych na zmiany klimatyczne do 40 proc. W innym przypadku krajom UE zabraknie środków na zieloną transformację, a co za tym idzie, powstanie przestrzeń do nietrafionych, szkodzących klimatowi inwestycji.
– Nie potrzebujemy większego budżetu UE; raczej musi wzrosnąć odsetek środków przeznaczonych na ochronę klimatu. (…) Jeżeli budżet UE zostanie przyjęty zgodnie z wnioskiem Komisji, zagraża to polityce klimatycznej UE i powodzeniu europejskiego zielonego porozumienia – mówi Matthias Buck, szef europejskiej polityki energetycznej w Agora Energiewende.
Podobną opinię wyraża Sebastian Biela, wiceprezes firmy Energia Polska. – Unia Europejska, nie zapewniając odpowiedniego finansowania na rzecz klimatycznej transformacji, może doprowadzić do tego, że państwa członkowskie, chcąc poradzić sobie z kryzysem po pandemii, będą inwestowały w rozwiązania dalekie od ekologicznych. To tym bardziej prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że treść wniosku KE zakłada pewną dowolność państw w wykorzystywaniu pieniędzy unijnych na ochronę klimatu w najbliższych latach. Takie podejście może znacząco zaburzyć wypracowaną ścieżkę zmian gospodarczych prowadzących do zwiększonej ochrony środowiska.
BCC: Energetyka, podsumowanie roku
Eco Run celuje w 10 mln zł za 4 kw. 2024 r.
Zeneris Projekty z umowami na blisko 1,3 mln zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.