Newsy

80 mld euro wspomoże rozwój unijnego przemysłu. To szansa również dla polskiego sektora motoryzacyjnego, górniczego i zbrojeniowego

2014-06-05  |  06:45

Do 2020 roku UE przeznaczy 80 mld euro na nowe technologie, badania i rozwój. Środki te mają wspomóc plany zwiększania udziału przemysłu w PKB unijnej gospodarki. Doświadczenia ostatnich lat pokazały, że państwa oparte w większej mierze na usługach niż na przemyśle, trudniej radziły sobie ze spowolnieniem gospodarczym. Unijne pieniądze to także szansa na rozwój polskiego przemysłu m.in. zbrojeniówki, przemysłu samochodowego, a także tradycyjnych gałęzi, jak hutnictwo czy górnictwo.

W poprzedniej perspektywie na nowe technologie, badania, szybki rozwój i zwiększanie konkurencyjności przeznaczono 54 mld euro. Na następne kilka lat będzie to niemal 80 mld euro. Warto z tych pieniędzy skorzystać, pamiętając, żeby tematykę do badań definiował sam przemysł, małe i średnie firmy, zgodnie z tym, jakiego typu innowacje i technologie są im potrzebne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego i były premier RP.

Dzięki szerszemu porozumieniu przemysłu i nauki możliwe będzie skuteczniejsze wykorzystanie unijnych pieniędzy. Jak podkreśla Jerzy Buzek, w Polsce ta współpraca dopiero się rodzi.

Musimy ją zdopingować, żeby Polska zajęła dobre miejsce w tym wyścigu technologicznym w Europie i na świecie – mówi.

Doświadczenia ostatnich 25 lat pokazują, że jest to możliwe, ponieważ niektóre sektory polskiego przemysłu stały się przez ten czas bardzo nowoczesne. Na najbliższe lata perspektywy są jeszcze lepsze, bo modernizacja przemysłu będzie wspierana przez pieniądze z UE.

Przemysł w Europie ma dziś 4/5 udziału w eksporcie. Ponadto 80 proc. inwestycji prywatnych firm w badania i rozwój pochodzi właśnie z przemysłu. Jednak średnia udziału przemysłu w unijnym PKB wynosi jedynie ok. 16 procent. Według propozycji Komisji Europejskiej ma ona wzrosnąć do 20 proc. w 2020 r.

Reindustrializacja w Europie oznacza, że musimy wrócić do wielkiej i intensywnej produkcji przemysłowej. Te kraje, które przeszły na usługi i które mają udział przemysłu w granicach 8-10 proc. PKB, najtrudniej przeszły przez kryzys. Polska ma niemal 20 proc., Niemcy wyraźnie powyżej 20 proc. – te kraje lepiej przeszły przez trudny moment – wyjaśnia prof. Jerzy Buzek.

Większa produkcja przemysłowa to również większa szansa na rozwój dla małych i średnich firm, które tworzą najwięcej nowych miejsc pracy.

Nie jesteśmy w stanie wyżyć z usług, musimy mieć konkretną produkcję. I sercem produkcji jest przemysł, a krwiobiegiem są małe i średnie firmy, które w Polsce naprawdę świetnie się rozwijają – podkreśla były premier.

Jego zdaniem w Polsce szczególnie perspektywicznymi sektorami przemysłu są zbrojeniówka, przemysł samochodowy, a także tradycyjne gałęzie, czyli górnictwo i hutnictwo, które mają szansę stać się bardzo nowoczesnymi.

22 stycznia 2014 r. w dokumencie „For a European Industrial Renaissance” Komisja Europejska wezwała władze państw członkowskich do uświadomienia sobie kluczowego znaczenia przemysłu dla rozwoju gospodarczego. Zdaniem Komisji reindustrializacja Unii powinna być jednocześnie modernizacją, a dążyć należy do niej przez inwestycje w innowacyjność, efektywność surowcową, nowe technologie, umiejętności itd. Według KE potrzebne są zmiany legislacyjne, które ułatwią działanie przedsiębiorcom. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Farmacja

Konsument

Konsumenci zwracają uwagę na klasę energetyczną sprzętu AGD. To ma wpływ na ich rachunki

Duże AGD ma spory potencjał oszczędności prądu w gospodarstwach domowych i w całym systemie elektroenergetycznym – ocenia APPLiA Polska, związek pracodawców tej branży. Ze względu na postęp technologiczny dziś produkowane urządzenia w najlepszych klasach energetycznych zużywają 10–20 proc. prądu w porównaniu do urządzeń dostępnych 25 lat temu. Do stałego postępu w tym obszarze motywują też wymogi unijne, które z roku na rok się zaostrzają.

Prawo

Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa

Udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych 140 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie na koniec 2024 roku wyniósł 18,4 proc. – wynika z danych 30% Club Poland. Zgodnie z dyrektywą Women on Boards, żeby zapewnić równowagę płci, 33 proc. wszystkich stanowisk zarządczych powinno być zajmowane przez osoby należące do niedostatecznie reprezentowanej płci. Sytuację kobiet powinny poprawić obowiązkowe parytety, transparentność rekrutacji oraz merytoryczne kryteria wyboru kandydata.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.