Newsy

A. Kassenberg: jesteśmy w pułapce wielkich korporacji energetycznych. Im nie zależy na oszczędzaniu

2012-08-21  |  06:30
Mówi:Andrzej Kassenberg
Funkcja:Prezes
Firma:Instytut na rzecz Ekorozwoju
  • MP4

    Polska emituje ponad 10 ton gazów cieplarnianych w przeliczeniu na jednego mieszkańca rocznie. Aby zapobiec zmianom klimatycznym, należy zmniejszyć poziom emisji do 2 ton. Zdaniem Andrzeja Kassenberga, eksperta ds. energetyki, rząd powinien postawić na oszczędzanie energii i odejść od węgla, nie tylko z powodu unijnych wytycznych, ale też by chronić zdrowie Polaków. Będzie to jednak trudne, ponieważ – jak mówi – „tkwimy w pułapce wielkich korporacji energetycznych”.

     To jest dziś kluczowe pytanie, czy postawimy na efektywność energetyczną, czy będziemy nadal trwali w tej pułapce wielkich korporacji energetycznych. Są one w dużym stopniu własnością Skarbu Państwa, więc jest to silne powiązanie między polityką a gospodarką. A tu nie widać zainteresowania ograniczeniem zużycia energii – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Andrzej Kassenberg, prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju.

    Co ciekawe, większość prognoz w ostatnich kilkunastu latach przewidywała, że Polacy będą zużywali znacznie więcej energii niż ma to miejsce w rzeczywistości. Tymczasem, jak przekonuje ekspert, praktycznie od początku przemian to energochłonność w minimalnym stopniu rośnie, podczas gdy dochód narodowy wzrósł w tym czasie trzykrotnie. Dodaje, że jeśli Polska zainwestuje w efektywność energetyczną, za 20-30 lat będziemy zużywać prądu jeszcze mniej niż dzisiaj.

    Zmiany należy wprowadzić również w zakresie emisji gazów cieplarnianych. Polska emituje ich pięciokrotnie więcej niż powinna. Nasza gospodarka jest jedną z najbardziej emisyjnych w UE. Wynika to w znacznej mierze stąd, że sektor energetyczny bazuje na elektrowniach węglowych, mających ok. 90 proc. udziału w wytwarzaniu energii w kraju.

     – Jeżeli nie podejmiemy reform to, jak wynika z naszych analiz, może nastąpić gwałtowny wzrost emisji do roku 2050. To będzie niezgodne z polityką unijną – przestrzega prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju. – Mamy szansę, żeby ograniczyć emisję do takiego poziomu, jak zapisano w dokumentach unijnych, które na dzień dzisiejszy jeszcze wetujemy, to jest o 80 proc.

    Polska dokonała istotnej poprawy w tym zakresie. Ograniczyliśmy emisję o 30 proc. w stosunku do roku bazowego, którym, zgodnie z Protokołem z Kioto dla byłych krajów socjalistycznych, jest rok 1988. To dużo, ponieważ celem było obniżenie emisyjności o 6 proc.

    By kontynuować te zmiany, zdaniem eksperta, Polska będzie musiała odejść od energetyki opartej na węglu. Mimo że koszty tej transformacji będą być wysokie, to w ostatecznym rozrachunku, mają się wszystkim opłacić.

     – Ten koszt po roku 2030 prawdopodobnie przekłada się na istotne korzyści i w sumie jest to dla gospodarki i społeczeństwa korzystne. Ograniczenie emisji gazów cieplarnianych to jest zmniejszenie zanieczyszczeń takich jak tlenki azotu czy dwutlenek siarki, a przede wszystkim pyły zawieszone, które są bardzo szkodliwe dla naszego układu oddechowego. Czyli oprócz tych efektów związanych z klimatem, mamy bardzo istotne efekty zdrowotne, które też trzeba w tym uwzględnić – podsumowuje Andrzej Kassenberg.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.