Newsy

Aplikacje mobilne stały się rajem dla cyberprzestępców

2014-05-29  |  06:25

W 2013 roku specjaliści z firmy Fortinet wykrywali dziennie ponad 1300 nowych, szkodliwych aplikacji na urządzenia mobilne. Obecnie rozpoznano już ponad 400 tys. wirusów atakujących system Android. Częste ataki to efekt uboczny szybko rosnącej liczby użytkowników urządzeń mobilnych, nowych aplikacji oraz możliwości transferu danych. Dla cyberprzestępców złośliwe programy stały się łatwym sposobem okradania bądź szpiegowania użytkowników.

Dalszy dynamiczny rozwój urządzeń i aplikacji mobilnych będzie wymagał coraz lepszych rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa. W 2013 r. około 15 proc. ogólnoświatowego ruchu w internecie pochodziło właśnie z urządzeń mobilnych, co zachęca zorganizowane grupy cyberprzestępców do rozwoju złośliwych aplikacji. W najbliższych latach ten udział będzie szybko rósł, co wynika m.in. z coraz większej dostępności tanich urządzeń w krajach rozwijających się oraz rozwoju nowych technologii, jak 4G.

To się dzieje bardzo dynamicznie. Tablety i smartfony trochę przeszły drogę jak komputery, tylko w znacznie szybszym tempie. W ciągu 10 lat w sferze oprogramowania złośliwego zostało zrobione to, co w sferze komputerów przez 30 lat. Widzimy więc, że technologia przyspieszyła. Oczywiście przestępcy mieli o tyle łatwiej, że mogli zastosować niektóre schematy, które zostały wdrożone w komputerach osobistych, i po prostu je powielić w przypadku tabletów i telefonów, urządzeń mobilnych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Ciołek, inżynier systemowy Fortinet.

Urządzenia i aplikacje mobilne są szczególnie atrakcyjne z punktu widzenia cyberprzestępców, bo ich wyposażenie i oprogramowanie daje szerokie możliwości rozwoju technik kradzieży – zarówno pieniędzy, jak i poufnych danych. Na czele tych newralgicznych punktów są mobilne systemy płatności, usługi geolokalizacji, odbiorniki GPS oraz wbudowane kamery i mikrofony. W 2013 r. najwięcej infekcji dotyczyło systemu Android – 96,5 proc. wszystkich, jakie wykryło laboratorium FortiGuard Labs. Na drugim miejscu znalazł się system Symbian (3,45 proc.) infekcji, natomiast liczba infekcji urządzeń z systemami iOS, BlackBerry, Palm OS i Windows łącznie nie przekroczyła 1 proc.

Mamy bardzo szerokie spektrum zagrożeń: od zwykłych aplikacji, które po prostu zmieniają nam przeglądarkę, stronę domową, mechanizm wyszukiwania, aż po zagrożenia typu ransomware, czyli aplikacje, które szyfrują nasze pliki i potem oczekują, że zapłacimy za ich odblokowanie. To już jest poważna sprawa – ocenia Grzegorz Ciołek.

Złośliwe oprogramowanie ransomware występuje najczęściej w postaci fałszywego programu antywirusowego. Przed ewentualnym pobraniem jakiegoś antywirusa warto więc sprawdzić opinie na jego temat, np. na forach internetowych. A najlepiej – pobierać pliki jedynie z zaufanych stron.

Najważniejsze, kupujmy w sklepach, w Androidzie jest Google Play, w Apple jest iStore. Zakupujemy tam oprogramowanie, nie pobieramy go ze źródeł nielegalnych. Część ludzi jest bardzo świadomych, sprawdza, co instaluje, czyta, przegląda strony internetowe. Są też tacy użytkownicy, którzy w ogóle nie są świadomi tego, co się dzieje z ich telefonem, po prostu instalują, co popadnie, nie sprawdzają, jakie prawa ma aplikacja – uważa Ciołek.

Aplikacje trafiające do oficjalnych sklepów pozwalają znacznie ograniczyć ryzyko pobrania niebezpiecznego programu, ponieważ przechodzą tam weryfikację. W przypadku nieznanych źródeł, eksperci zalecają blokadę możliwości pobierania aplikacji bez zgody użytkownika. Podobnie należy wystrzegać się otwierania odsyłaczy (łączy) z nieznanych lub niezaufanych źródeł, ponieważ może to prowadzić do zainfekowania telefonu lub tabletu. Po zakończeniu korzystania z danej strony warto się wylogować, dzięki czemu znikną dane z logowania w postaci plików cookie. Sprawdzanie uprawnień, jakich żąda przy instalacji dana aplikacja, również należy do ABC bezpieczeństwa w internecie. Użytkownik powinien zastanowić się, czy dany program rzeczywiście potrzebuje korzystać z danych o lokalizacji lub dostępu do aparatu czy kamery.

Szczególnie duże ryzyko wiąże się z korzystaniem z niezabezpieczonych, publicznie dostępnych sieci bezprzewodowych. Brak szyfrowania danych w takich sieciach sprawia, że osoby chcące obserwować ruch są w stanie odczytać nawet loginy i hasła. Względnie bezpieczne są jedynie połączenia szyfrowane, które wykorzystują protokół HTTPS. Jest on wykorzystywany m.in. przez serwisy transakcyjne banków.

Wszystkie otwarte hotspoty są największym zagrożeniem. W tym momencie jedynym wyjściem jest zastosowanie oprogramowania VPN-owego, które pozwoli nam zostawić jakiś tunel prywatny, bądź do naszego domu, bądź do jakiegoś dostawcy. Najczęściej w sieciach firmowych takie rozwiązanie jest gotowe. Oczywiście otwarte Wi-Fi jest największym zagrożeniem, polecałbym, poszukiwanie takiej sieci, gdzie już jest jakieś szyfrowanie zastosowane przez operatora, czyli oprócz tego, że logujemy się, to musimy podać jeszcze hasło –  twierdzi inżynier systemowy Fortinet.

Przestrzegając pewnych zasad dotyczących bezpieczeństwa w sieci, nie wolno także zapominać o ochronie poufnych danych w przypadku kradzieży urządzenia mobilnego. Poza najprostszą blokadą telefonu w postaci PIN, niektóre urządzenia pozwalają też szyfrować dane na dysku oraz znajdujące się na pamięci zewnętrznej, np. micro SD.

Są różnego rodzaju całe pakiety, włącznie z tym, że możemy śledzić telefon, można wykasować dane z telefonu, jeżeli ktoś go nam ukradnie. Jest szyfrowanie telefonu, są platformy, w których można szyfrować zarówno kartę, jak i dysk systemowy, więc na tym warto się skupić – uważa Grzegorz Ciołek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Zmiany klimatu uderzają w portfele konsumentów. Podniosą ceny żywności nawet o 3 pkt proc. rocznie

Coraz wyższe średnie temperatury obserwowane na świecie przekładają się na wzrost cen żywności. Problem dotyczy zarówno krajów rozwiniętych, jak i rozwijających się. Naukowcy z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu obliczyli, że do 2035 roku zdarzenia klimatyczne podniosą ceny żywności o 0,9–3,2 pkt proc. rocznie, a ogólny poziom inflacji o 0,3–1,1 pkt proc. Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące zmian cen artykułów żywnościowych ze 120 krajów świata w ciągu ostatnich 30 lat.

Transport

Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych

Coraz dotkliwsze skutki zmian klimatycznych, ale przede wszystkim chęć zbudowania bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od zewnętrznych dostaw surowców skłoniły rząd w Pekinie do ekspresowych inwestycji w nowe moce odnawialnej energii. W efekcie Chiny wyrastają na globalnego lidera transformacji energetycznej – odpowiadają dziś za największy na świecie przyrost mocy zainstalowanych w fotowoltaice i wiatrakach. Co ciekawe, nie rezygnują jednak przy tym również z inwestycji w energetykę węglową.

Konsument

Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy

Ponad 70 proc. Polaków ma niską lub przeciętną wiedzę finansową – wynika z badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024”. To przekłada się na niewielkie uczestnictwo w rynku kapitałowym i niską skłonność do inwestowania i oszczędzania. Dlatego eksperci upatrują istotnej roli doradców finansowych w zmianie tej tendencji. Większość gospodarstw domowych nie korzysta jednak z tego typu usług. Branża od lat samoreguluje kwestię kompetencji i certyfikatów dla doradców, ale liczy na utworzenie publicznego rejestru, w którym klienci mieliby dostęp do takich informacji, w ten sposób zyskując większe zaufanie do przedstawicieli tego zawodu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.